Ciekawostki

Golf ósemka ma najlepszą dojazdówkę jaką widziałem (i inne detale)

Ciekawostki 28.08.2020 224 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 28.08.2020

Golf ósemka ma najlepszą dojazdówkę jaką widziałem (i inne detale)

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski28.08.2020
224 interakcje Dołącz do dyskusji

Przez tydzień jeździłem Golfem numer osiem. Przyjdzie jeszcze czas na cały test, a na razie – detale, które mnie zaskoczyły (na plus lub na minus).

Wkrótce opowiem Wam jak się jeździ Golfem ósemką, a także dlaczego uważam, że to będzie ostatni Golf. To tzw. temat na osobny wpis, który tym razem naprawdę powstanie (przeważnie takie tematy na osobny wpis lądowały na półce z napisem „na święty nigdy”). Dobra, detale Golfa osiem!

VW Golf – koło zapasowe typu dojazdówka

vw golf koło zapasowe

Czy dojazdówka może być fajna? A czy dzik, proszę was, chadza do toalety w leśnych ostępach? Dojazdówki przeważnie są bardzo fajne i mają absurdalne rozmiary opon. Golf jednak wznosi to na wyższy poziom, bo dojazdówka nie ma tu kształtu blaszanej miski z centralną częścią wystającą na zewnątrz, tylko jest wielkim, płaskim kawałem stali o średnicy osiemnastu cali. Po zdjęciu tych obciachowych naklejek i pomalowaniu tego na jakiś fajny kolor mielibyśmy genialnie wyglądające stalaki, na których jeździłbym takim Golfem aż by mu koła odpadli – pod warunkiem, że dałoby się na nie założyć szersze opony niż 125/70 R18. 

Przy okazji na uwagę zasługuje sposób mocowania dojazdówki. Najpierw trzeba wyjąć poprzeczkę blokującą gwint, potem odkręcić plastikowy pierścień, a na końcu wyrwać dojazdówkę spod podłogi bagażnika – ale nie trzeba jej przytrzymywać sobie drugą ręką, bo pomyślano o specjalnych blokadach w obudowie półki tylnej, które utrzymują podłogę bagażnika  w pozycji uniesionej. Śliczny detal, zatwierdzam go.

vw golf koło zapasowe

Trójkąt ostrzegawczy schowany w tylnej klapie

Też bardzo fajny pomysł, nic się nie wala po bagażniku i w razie konieczności, która oby nigdy nie nastąpiła, nie musimy szukać trójkąta po aucie. Cyk i wyjmujemy. Ciekawe, że takie rozwiązania (albo Skoda z jej skrobaczkami do szyb pod klapką wlewu paliwa) wchodzą do motoryzacji dopiero teraz. 

Trzy kieszenie w oparciu tylnego fotela

Przeważnie jest jedna, duża kieszeń. Ale po co ci jedna, duża kieszeń, jeśli nie jesteś kangurem? Ludzie zwykle mają dużo małych drobiazgów: telefon, power bank, notesik, długopis, paczka prezerwatyw – i nie chcą wszystkiego upychać w jedno miejsce. Dlatego podział na trzy kieszenie bardzo mi się podoba. Choć oczywiście goniłbym wszystkich jeżdżących z tyłu, żeby „nie pchali tam śmieci, to nie jest kosz na odpadki”. 

Otwieranie maski, dzięki któremu się nie wybrudzisz

Można otworzyć maskę Golfa VIIII i nie upaprać sobie łap. Jak to możliwe? Tak, że auto ma dwa rygle od maski, lewy i prawy, jak w jakimś sportowym wozie. A steruje nimi centralna, plastikowa dźwigienka, więc nie wkładamy ręki w sam zamek, tylko po prostu popychamy małą dźwignię, która nie zbiera tyle brudu. Niestety, na tym dobra wola producenta się skończyła, bo maska nie trzyma się na teleskopach, tylko po jej uniesieniu trzeba znaleźć pręt do jej podparcia i wpasować go w dziurę, obowiązkowo przy tym babrając sobie dłonie. Lekka niekonsekwencja, ale ogólnie krok w dobrą stronę.

vw golf koło zapasowe

Przycisk CLIMA

Nie wiem dlaczego w niemal każdym samochodzie na włączniku klimatyzacji jest napisane A/C. Znaczy wiem. Air/Condition. Bez sensu, ale tak się przyjęło. Volkswagen się wyłamał i napisał w tym miejscu „CLIMA”, czyli po hiszpańsku „klimat”. Też do końca nie wiem dlaczego, ale do Polaków na pewno lepiej trafia słowo „klima” niż bezpłciowe literki A/C. 

vw golf koło zapasowe

Kamera cofania pod znaczkiem

Tak, wiem, to żadna nowość, „ogarnij się, ile to już ma lat” – ale nigdzie nie mówiłem, że te detale mają być świeże. Ten jest nieświeży, a i tak warto go docenić. Kamera nie pobrudzi się, bo gdy jej nie potrzeba, to jest schowana. No i ten dźwięk „bżżżyt”, gdy wrzucamy R, też jest spoko, jest taki mechaniczny. A w samochodach jest coraz mniej mechanicznych dźwięków.

Head-up display

Oczywistość. Następny!

Malutki przełącznik R/N/D

Kocham malutki przełącznik kierunku jazdy w starych hybrydach Toyoty – Prius II, Auris jedynka, Prius plus i parę innych mają śliczny, sympatyczny wichajsterek na desce rozdzielczej. Nowoczesne auta tej marki mają znowu wielki, obrzydliwy wybierak. Tym bardziej cieszy mnie, że w słuszną stronę poszedł Volkswagen i zredukował wielkość swojego selektora do takiego małego czegoś. To samo jest już w Leonie, Octavii i Audi A3, a na pewno będzie w kolejnych modelach.

Fajny jest też cupholder, ale opowiem o nim przy innej okazji.

To oczywiście nie koniec ciekawostek związanych z Golfem VIII, ale muszę przecież zostawić coś na właściwy test. Nigdy nie pomyślelibyście przecież, że Golf w ogóle może być ciekawy i mieć choć jeden interesujący detal. Przecież to najnudniejszy samochód z możliwych, chleb z masłem motoryzacji, bezduszna puszka z napisami po niemiecku. A może wcale nie? 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać