Na tanich autach elektrycznych nie da się dobrze zarobić – żegnamy e-Upa i Citigo

Mały elektryczny VW e-Up sprzedawał się tak dobrze, że trzeba było przerwać przyjmowanie zamówień, co właściwie zwiastuje koniec produkcji.

Volkswagena e-Up nie da się już zamówić – można próbować szukać ostatnich sztuk na parkingach u dealerów, ale marne szanse, że kiedykolwiek wróci do gamy. Podobnie wygląda sprawa w przypadku elektrycznej Skody Citigo – choć na stronie internetowej producenta widnieje cennik na rok modelowy 2021, to obecnie auta zamawiać nie można. Jak twierdzą sprzedawcy, może będzie można, a może nie – a jeśli jednak tak, to prawdopodobnie w okolicach listopada.

Volkswagen sprzedał produkcję do końca przyszłego roku

Po wprowadzeniu dopłaty do samochodów elektrycznych, które wynoszą nawet 9 tys. euro, Niemieccy klienci zaatakowali salony i w ciągu miesiąca złożyli zamówienia na całą obecną i przyszłą produkcję. Gdyby dziś chcieć zamówić auto, najbliższy termin dostawy przypadałby na początek 2022 r. W związku z tym, przyjmowanie zamówień wstrzymano do odwołania.

Odwołania raczej nie będzie

Dopłaty do samochodów elektrycznych mają w Niemczech obowiązywać na samochody, które trafią do klientów do stycznia 2022 r. Jeśli samochód do tego czasu nie zostanie dostarczony – klient i tak nie skorzysta z dofinansowania. A Volkswagen nie przewiduje możliwości zwiększenia produkcji najmniejszych elektryków. Czy nie może, czy też nie chce, bo mu się to nie opłaca – tego nie dociekniemy, ale faktem jest, że dziś nie da się już zamówić e-Upa do produkcji.

Citigo też już nie ma nie tylko u nas

Alan Favey – szef sprzedaży i marketingu w Skodzie przyznał w rozmowie z magazynem Autocar, że Citigo wyszło – sprzedała się cała produkcja i nie ma planów, by pojawiły się nowe przydziały. Można więc ostrożnie szacować, że wspomniana we wstępie opcja zamawiania nowych Citigo iV pod koniec roku jednak się nie pojawi.

Trudno liczyć na to, by w 2022 r. któryś z tych samochodów wrócił do gamy

Volkswagen stawia na rozwój platformy MEB, po ID.3, ID.4 i ID.6 podobno można liczyć na debiut mniejszego ID.1, ale będzie to już auto zupełnie inne i zapewne droższe od e-Upa.

Szukasz taniego elektryka? Jedyna nadzieja w Dacii

Jeśli nic się nie zmieni, w przyszłym roku na rynek wyjedzie Dacia Spring. Crossover zbudowany na bazie Renault K-ZE ma przejeżdżać na jednym ładowaniu do 270 km i według różnych źródeł kosztować w bazowej wersji między 10 a 15 tys. euro. W obu wariantach byłaby tańsza od elektrycznego Upa. Nie możemy się doczekać.