Wiadomości

Volvo sprzedało wszystkie elektryczne XC40. I w końcu zacznie je produkować

Wiadomości 02.10.2020 57 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 02.10.2020

Volvo sprzedało wszystkie elektryczne XC40. I w końcu zacznie je produkować

Adam Majcherek
Adam Majcherek02.10.2020
57 interakcji Dołącz do dyskusji

Rok po pierwszej prezentacji, Volvo zaczyna produkcję XC40 Recharge. To pierwszy elektryczny model szwedzkiej marki.

Pierwsza prezentacja elektrycznego XC40 została połączona z premierą nowej marki – Recharge. Nazwę tę zarezerwowano dla tych modeli Volvo, które da się ładować z gniazdka. Premiera miała miejsce rok temu i od tamtego czasu na rynku pojawiły się już modele z tym oznaczeniem – naklejono je na wszystkie hybrydy plug-in. XC40 w tej postaci mieliśmy już w teście – Grzegorz powiedział o nim wiele dobrego.

Teraz w końcu doczekamy się prawdziwego Recharge – Volvo XC40 w wersji całkowicie elektrycznej

Produkcja tego modelu wystartowała właśnie w belgijskiej fabryce Ghent. To właściwie pre-produkcja, bo zaczyna się od określonej liczby samochodów testowych, na których firma sprawdza, czy cały proces został prawidłowo zaplanowany. Po nich, z taśmy zaczną zjeżdżać właściwe auta, a pierwsze trafią do klientów pod koniec października.

Jeśli komuś jeszcze marzy się zakup i odbiór auta w tym roku, to może przestać marzyć

Cała produkcja zaplanowana na ten rok została już sprzedana. Ale zamówienia wciąż są przyjmowane – na egzemplarze, które powstaną w przyszłym roku. Z tym, że nie u nas, bo elektrycznego Volvo XC40 Recharge jeszcze nie ma w polskich cennikach.

Volvo XC40 Recharge

Volvo XC40 Recharge – co o nim wiemy

Wiemy, że jest po prostu elektryczną wersją modelu XC40. Od zwykłej różni się tym, że zamiast silnika spalinowego ma dwa silniki elektryczne – po jednym na każdą oś. Łącznie generują one 408 KM mocy i 660 Nm momentu obrotowego. Do ich zasilania służą akumulatory o pojemności 78 kWh, które do 80 proc. ładują się w 40 minut. Oczywiście pod warunkiem korzystania z mocnej, 150-kilowatowej ładowarki.

Auto przyspiesza do 100 km/h w 4,9 sekundy, a na jednym ładowaniu może pokonać nawet 400 km (liczonych według WLTP).

To nie ostatnie słowo Volvo w temacie modeli elektrycznych

Ba, to raczej tylko przygrywka – w końcu Volvo zapowiedziało, że będzie sprzedawać tyle elektryków co Tesla. Firma wciąż zakłada, że w 2025 r. połowa sprzedanych aut to będą właśnie modele elektryczne, a reszta – hybrydowe. W tym roku oglądamy XC40, w przyszłym powinniśmy zobaczyć jeszcze mniejszy model opracowany na bazie nowej platformy SEA. To rozwiązanie, opracowane przez Grupę Geely, ma pozwolić na budowanie samochodów elektrycznych w każdym segmencie. I w każdej z 9 marek Geely Group, a może nawet w Mercedesie, w którym Geely ma 10 proc. udziałów.

Pierwszy swojego elektryka na tej platformie pokaże Lynk & Co, a następne auto ma mieć znaczek Volvo. Rok później, czyli w 2022 r. spodziewamy się zobaczyć kolejną generację modelu XC90, zbudowaną na platformie SPA-II, również z odmianą elektryczną. Rok później prawdopodobnie zadebiutuje elektryczny SUV-coupe z oznaczeniem XC100. Ale na potwierdzenie tej informacji musimy jeszcze poczekać.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać