Ciekawostki

Absurd politycznej poprawności. Tej reklamy Volkswagena zakazano, bo pasażer miał przestraszoną minę

Ciekawostki 01.08.2018 365 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 01.08.2018

Absurd politycznej poprawności. Tej reklamy Volkswagena zakazano, bo pasażer miał przestraszoną minę

Adam Majcherek
Adam Majcherek01.08.2018
365 interakcji Dołącz do dyskusji

Volkswagen musi wycofać z telewizji reklamę Polo. Wystarczyło 6 zgłoszeń zbulwersowanych widzów.

Volkswagen emitował w Wielkiej Brytanii reklamę Polo, w której ojciec, mając w pamięci niezdarność i brak szczęścia swojego syna, obawia się oddać w jego ręce miejskiego hatchbacka. Za dzieciaka młody lądował rowerem na drzewach, wjeżdżał pod nogi sąsiadom, a nawet utopił w rzece skuter. Nic dziwnego, że ojciec siadając na prawym fotelu odczuwał lekki dyskomfort.

 Zresztą zobaczcie sami:

Sześć osób oglądających tę reklamę zgłosiło ją do brytyjskiego Advertising Standards Authority (ASA), której zadaniem jest „kontrola zawartości reklam, promocji i marketingu bezpośredniego w Wielkiej Brytanii” i decydowanie, czy spełniają odpowiednie standardy. Urażeni zgłosili, że reklama ta propaguje niebezpieczną jazdę i w przesadny sposób prezentuje zalety systemów bezpieczeństwa. ASA podtrzymała te argumenty i zdecydowała, że reklama w tej formie nie może być dalej emitowana. To nie pierwszy raz kiedy ASA interweniowała w sprawie reklamy. Jakiś czas temu doszukała się też niebezpiecznych zachowań w reklamie BMW.

Straszne zagrożenia

Według ASA reklama VW łamie dwie zasady kodeksu, zgodnie z którym „reklamy nie mogą pokazywać niebezpiecznego, bezmyślnego lub nieodpowiedzialnego prowadzenia pojazdów” ani „wyolbrzymiać korzyści płynących z systemów bezpieczeństwa”.

Według kontrolerów reklama ta łamie te zasady w kilku punktach. Zwrócono uwagę na nerwowe zachowanie pasażera i „głośną ścieżkę dźwiękową”, która „potęguje wrażenie, że kierowca zachowuje się nieodpowiedzialnie”.

Do tego ASA stwierdza, że „ zależność od zaawansowanych systemów bezpieczeństwa w przesadny sposób podkreśla bezpieczeństwo pojazdu, ogólny ton w jakim przygotowano reklamę zachęca do nieodpowiedzialnej jazdy”. 

Absurdalna poprawność polityczna

Obejrzeliśmy tę reklamę kilka razy i zastanawiamy się, kim było tych 6 urażonych osób i jakich strasznych czasów dożyliśmy, że poprawność polityczna dotarła do tak absurdalnych poziomów. Nie da się wskazać żadnego momentu, w którym młody kierowca jechał nieprzepisowo, ale wystarczy mina pasażera, by uznać, że reklama propaguje niebezpieczne zachowania za kierownicą. I jej zabronić. Tak, to ma sens. I to, że system bezpieczeństwa zareagował, gdy na ulicę wtargnął przechodzień, faktycznie sugeruje, że kierowca jeździ nieodpowiedzialnie. Żelazna logika. 

Absurdalne jest jeszcze jedno – że w 60-milionowym kraju wystarczyło 6 urażonych osób, by pozostałe 59 999 9994 nie mogły obejrzeć tego materiału. Jasne, wiadomo, że nie ma co oczekiwać, że większość obywateli zada sobie trud i zgłosi problem. Po to jest ASA ze swoim kodeksem, by trzymać pieczę. Ale wystarczył głos nawet nie 1 procenta obywateli, nawet nie 1 promila. Głos 0,00001 proc. obywateli i bojaźliwi kontrolerzy – tyle było trzeba by reklama zniknęła z telewizji. W strasznych czasach przyszło nam żyć.

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać