Technologie

Zamontował dwie butle LPG w VW Phateonie. Czy teraz jeździ o 100 procent taniej?

Technologie 28.12.2020 168 interakcji

Zamontował dwie butle LPG w VW Phateonie. Czy teraz jeździ o 100 procent taniej?

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski28.12.2020
168 interakcji Dołącz do dyskusji

Volkswagen Phaeton i instalacja LPG to połączenie idealne jak dwie połówki jednej pomarańczy, jak Opel i rdza, jak BMW i czapka z daszkiem. Ten egzemplarz ma dwie butle, więc jest dwa razy lepszy.

Prestiż, komfort i absolutna dyskrecja to niewątpliwe atuty Volkswagena Phaetona. Limuzyna stanowi popis możliwości technicznych inżynierów z Wolfsburga. Wszyscy znają historię o tym jak Ferdinand Piech chciał pozostawić po sobie spuściznę w postaci limuzyny jakiej jeszcze świat nie widział. Stworzył listę wymagań, które musiał spełniać samochód, głównie absurdalnych w rodzaju tego, że Phaeton miał utrzymać temperaturę 22 stopni Celsjusza we wnętrzu pojazdu podczas jazdy z prędkością 300 km/h, przy temperaturze otoczenia wynoszącej 50 stopni Celsjusza.

Podwójne szyby i wydajny system wentylacji miał uniemożliwić ich zaparowanie. O dziwo to działało, co udowodniła ekipa Top Gear parząc w środku herbatę. Na pokładzie samochodu znalazło się wszystko co tylko było dostępne na rynku. Duży kolorowy wyświetlacz centralny, zaawansowana nawigacja GPS, telewizory w zagłówkach, telefon i wiele wiele innych. Samochód dzielił płytę podłogową z Bentleyem Continentalem GT.

Phaeton nie był po prostu Audi A8 z innym znaczkiem i wcale nie był z nim blisko spokrewniony. Był czymś więcej. Pomimo ogromu zalet świat nie chciał kupować drogiego Volkswagena. Nie pomogło nawet zastosowanie silnika W12 o pojemności 6 litrów, który był majstersztykiem inżynierskim. Phaeton okazał się porażką, a samochody można kupić już za przysłowiową czapkę śliwek. Niska cena, wysoki komfort i przekonanie, że to tylko Volkswagen, więc pewnie każdy mechanik go naprawi, sprawiają, że niektórzy odważni decydują się na jego zakup. Pejton niestety brutalnie weryfikuje optymistyczne założenia. Wysoki stopień skomplikowania sprawia, że psuje się tam dosłownie wszystko, a ewentualne naprawy kosztują krocie. Większość napraw w silniku wymaga wyciągnięcia go z komory silnikowej. Nic dziwnego, że użytkownicy szukają oszczędności na każdym polu.

Instalacja LPG powoduje, że Volkswagen Phaeton jest odrobinę tańszy w eksploatacji

Problemem silnika W12 o pojemności 6 litrów jest wysokie spalanie. Podczas spokojnej jazdy silnik spali jakieś 18 litrów benzyny. Podczas dynamicznej wypije tyle ile będzie w baku. Niebo jest limitem, jak mówią w Wielkiej Brytanii. Jeżeli chcemy jeździć tanio, musimy zamontować gaz i liczyć się z bardzo częstym tankowaniem. Żeby zapewnić sensowny zasięg butla do instalacji LPG musi być potężnych rozmiarów, a to rodzi poważny problem techniczny. Duży zbiornik walcowy zabiera miejsce w bagażniku. Zbiornik umieszczany w kole zapasowym (ładnie nazywany toroidalnym) ma mocno ograniczoną pojemność. Jednak istnieje rozwiązanie, które wydaje się być idealne dla właścicieli Phaetona. DWIE BUTLE LPG!

volkswagen phaeton instalacja lpg
Oferta z Otomoto, fot. Firma Handlowo Usługowa Dacar

Na sprzedaż jest Volkswagen Phaeton z silnikiem W12, które ma dwie butle gazowe. Czujecie ten splendor? Jedna butla w miejscu koła zapasowego, druga klasycznie w bagażniku zamontowana za tylną kanapą, gustownie schowana za materiałem. Łączna pojemność deklarowana przez sprzedawcę to aż 160 litrów. Pozwala ona na przejechanie około 700 km na jednym tankowaniu gazu. Phaeton właśnie stał się polskim potworem autostradowym. Niestety instalacja LPG nadal jest umiarkowanie estetyczna.

Volkswagen Phaeton instalacja lpg
Oferta z Otomoto, fot. Firma Handlowo Usługowa Dacar

Jak to możliwe?

Na początku naiwnie myślałem, że ktoś właśnie wynalazł perpetuum mobile w świecie LPG. Mityczną instalację, która daje 100 procent oszczędności na tankowanym paliwie. Mokry sen gazowników. Niestety rzeczywistość okazała się mniej zaskakująca. Nie mamy tutaj dwóch instalacji LPG, tylko dwie butle. Otwarta pozostaje kwestia tankowania. Czy skoro mamy dwa zbiorniki i dwa czujniki poziomu gazu, to butle tankuje się niezależnie od siebie? Oznaczałoby to aż dwa wlewy od gazu. W takim przypadku byłby to najbardziej wzmocniony samochód na świecie. Obawiam się jednak, że zastosowano tutaj wlew z trójnikiem, który rozdziela gaz na poszczególne butle. Tak czy inaczej warto pamiętać, że pod kołem zapasowym oryginalnie znajdowała się sprężarka od pneumatycznego zawieszenia, więc jeżeli jesteście zainteresowani zakupem, to warto dopytać się sprzedawcy, czy ją przeniesiono i gdzie. Bo raczej prędzej niż później ta informacja będzie przydatna.

Warto oszczędzać

Należy jednak pamiętać, żeby zaoszczędzone na paliwie pieniądze odkładać do skarbonki i wyciągać je tylko przy najbliższej awarii Phaetona. Bardzo dobrym rozwiązaniem będzie jak najczęstsze jeżdżenie, żeby wygenerować większe oszczędności. I tak wszystkie pochłonie pierwsza awaria pneumatycznego zawieszenia. Na szczególną uwagę zasługuje szczerość autora ogłoszenia. Napisał, że na ten moment samochód nie wymaga nakładów finansowych. Nie mam powodu żeby mu nie wierzyć. Problem jest jednak taki, że wystarczy zamknąć oczy, moment przemija, a Volkswagen Phaeton po raz kolejny domaga się ofiary z szeleszczących stuzłotówek. Ten typ tak ma. Ale za to W12 brzmi po prostu fenomenalnie.

PS: auto z ogłoszenia na przodzie ma opony Pirelli P Zero, na tyle ma natomiast opony wyprodukowane przez Continentala. Nie jestem pewien, czy to jest dobry pomysł, więc pierwsze oszczędności powinny zostać wydane na nowy komplet opon.

PPS: to nie jest wersja poliftowa jak twierdzi autor ogłoszenia.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać