Czy tak wygląda Volkswagen ID.7 bez kamuflażu? Jeżeli tak, to poproszę

Czy taki wygląd ma Volkswagen ID.7 – elektryczny następca Passata? Jeżeli tak, to jest lepiej niż przypuszczałem. 

Volkswagen ID.7 został pokazany parę dni temu na targach CES 2023 w Las Vegas, ale został ukryty pod malowniczym kamuflażem. Ten elektryczny następca Passata jest od niego znacznie dłuższy (4,94 m vs 4,78 m), szerszy (1,86 m vs 1,83 m) i ma większy rozstaw osi (2,97 m vs 2,78 m). Po samych wymiarach można dojść do logicznego wniosku, że auto będzie wygodniejsze do jazdy. Nie znamy szczegółów technicznych, ale wiemy, że zasięg to 700 km w cyklu WLTP. Pomimo tego, że Volkswagen ID.7 był cały w kamuflażu:

to w niczym nie przeszkodziło producentowi pokazać, jak wygląda w środku:

Całkiem zgrabnie, ale jestem pewien, że to wnętrze będzie miało więcej przeciwników niż zwolenników, bo króluje tutaj sterowanie dotykiem, a ten nie zawsze jest najlepszy, zwłaszcza na kierownicy. Mówią, że wygląd nie jest ważny, bo liczy się wnętrze, ale nawet u ludzi to powiedzenie ma niewiele wspólnego z prawdą, więc każdy, kogo zaciekawił ten model, zastanawiał się, jak będzie wyglądał Volkswagen ID.7 po zrzuceniu kamuflażu. Dzięki uprzejmości grafików z Kolesa my już wiemy.

Volkswagen ID.7 – ten wygląd może się podobać

Graficy przy swojej pracy inspirowali się konceptem Volkswagena Aero, który latem zeszłego roku został przyłapany na testach oraz wyglądem obecnych modeli niemieckiego producenta. Dzięki unifikacji można domyślać się niektórych szczegółów takich jak np. listwa świetlna łącząca przednie światła, czy taka sama z tyłu. W efekcie tak może wyglądać Volkswagen ID.7 z przodu:

Muszę przyznać, że taka sylwetka i taki wygląd może się podobać. Jest elegancko, ale z lekką dozą agresji, czyli tak jak się teraz projektuje samochody. Z tyłu natomiast auto prezentuje się tak:

Tutaj widać mocne nawiązania do języka stylistycznego (za dużo informacji prasowych przeczytałem i takie wyrażenia wryły mi się w mózg) innych modeli z rodziny ID. Czy graficy mieli rację, dowiemy się już wkrótce, ja się nie obrażę jeżeli będzie tak jak na renderach. Może nie jest to sportowa elegancja (znowu te notki prasowe, przepraszam) znana z Arteona, ale nadal jest dobrze. Jeszcze tylko brakuje mu silnika 2.0 TSI i będzie idealnie.