Ciekawostki

Urzędnicy mają orkę na Facebooku. Szukają ogłoszeń samochodów z wyciętym DPF

Ciekawostki 29.07.2022 47 interakcji

Urzędnicy mają orkę na Facebooku. Szukają ogłoszeń samochodów z wyciętym DPF

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski29.07.2022
47 interakcji Dołącz do dyskusji

Amerykanie wzięli się w garść szybciej niż Europejczycy. Tamtejsi urzędnicy siedzą na Facebooku i szukają samochodów z wyciętym DPF-em, żeby powstrzymać ich sprzedaż. 

Trzy literki mogą spowodować minizawał, zwłaszcza gdy zazwyczaj wiążą się z dużymi wydatkami. Złoty środek, który miał sprawić, że diesle będą wypuszczać z rury wydechowej czyste powietrze, po latach okazał się niezwykle kosztownym elementem eksploatacyjnym, czasem niewiele tańszym niż wartość auta. Nic więc dziwnego, że wielu właścicieli wolało usunąć filtr DPF niż zapłacić za nowy. Od kilku lat straszy się polskich kierowców, że już za moment stacje kontroli pojazdów będą sprawdzać, czy filtr jest na swoim miejscu, a w razie jego braku samochód nie przejdzie przeglądu dopóki filtr nie zostanie umieszczony na nowo. Na razie kończy się na groźbach, ale ostatnie wydarzenia nie napawają optymizmem w tym temacie.

Posted by Mike Sebold on Tuesday, June 7, 2022

Urzędnicy przeglądają ogłoszenia na Facebooku i szukają samochodów z wyciętym filtrem DPF

Mike Sebold z New Jersey wystawił na Facebooku ofertę sprzedaży swojego Rama 2500 z 2008 r.  z silnikiem Diesla o pojemności 6,7 l. Ot, taki skromny samochód do pracy. W ogłoszeniu pochwalił się, że auto ma usunięty filtr DPF i zaślepiony zawór EGR. W jego oczach było to zaletą i moje doświadczenia wskazują, że miał rację. Mój kolega bardzo długo sprzedawał Opla w bardzo dobrym stanie technicznym, którego największą wadą była obecność DPF. Wracając do USA — właściciel dostał kilka zapytań o samochód, w tym o to czy faktycznie nie ma DPF-a. Został również poproszony o nagranie filmu z jazdy i uruchomionego silnika. Zrobił to, bo niczego jeszcze nie podejrzewał.

WTEM!

Pan Sebold czekał na chętnych, ale wcześniej do drzwi zapukał listonosz, który przyniósł list z lokalnego wydziału ochrony środowiska. Właściciel samochodu otworzył list, przeczytał i osłupiał. Jego pełna treść jest dostępna w tym artykule, ale sprowadza się do tego, że urzędnicy piętnują jego zachowanie i próbę sprzedaży samochodu bez filtra DPF. Widzieli jego ofertę i mają pewność, że nie ma tego elementu w jego samochodzie.

Co ciekawe — sam list nie jest karą, tylko wezwaniem do podjęcia dobrowolnych czynności, które będą miały na celu przywrócenie samochodu do stanu fabrycznego. Bez filtra DPF używanie Rama jest nielegalne, podobnie jak jego sprzedaż. Dobrowolność polega na tym, ze jeżeli nie zamontuje filtra w ciągu 60 dni, to zostanie ukarany grzywną, najpierw w wysokości 1000 dolarów, a jak to nie pomoże, to kolejną — wyższą, maksymalnie do 15 tysięcy dolarów. Właściciel tłumaczył portalowi The Drive, że jest w kropce, bo to nie on wyciął DPF, tylko poprzedni właściciel, a on o niczym nie wiedział.

Urzędnicy nie mieli serca

Dali prosty wybór — albo złomowanie, albo naprawa pojazdu.

Just a heads up for anyone listing diesel trucks on Facebook don’t put all the details and don’t trust the people asking…

Posted by Mike Sebold on Monday, July 25, 2022

Bardzo bawi mnie rozczarowanie właściciela tym, że jednak nie żyje w wolnym kraju. Urzędnicy stwierdzili później, że mogą się zgodzić na złomowanie starego silnika i sprzedaż reszty samochodu, albo montaż nowego silnika z fabrycznym systemem ograniczającym emisję. Łaskawi ludzie. Właściciel postanowił nie naprawiać pojazdu, tylko go wyrejestrować i  używać jako terenówki, z dala od dróg publicznych.

Cała sprawa pokazuje, że urzędnicy wbrew pozorom mają co robić w internecie

W społeczeństwie panuje stereotyp, że urzędnicy nic nie robią i cały dzień przeglądają internet popijając przy tym kawę. Sytuacja z New Jersey pokazuje, że się mylimy, bo oni ciężko pracują przeglądając portale ogłoszeniowe i media społecznościowe. Głupio wam teraz, że tak ich pomawialiście?

DPF

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać