Przegląd rynku

Uchodźcy z Ukrainy sprzedają swoje samochody. W Polsce to auta kolekcjonerskie

Przegląd rynku 23.03.2022 737 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 23.03.2022

Uchodźcy z Ukrainy sprzedają swoje samochody. W Polsce to auta kolekcjonerskie

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski23.03.2022
737 interakcji Dołącz do dyskusji

Kolekcjonerskie albo… co najmniej niecodzienne. Przejrzeliśmy OLX pod kątem ofert, które wystawiają uchodźcy z Ukrainy.

Do Polski z Ukrainy przyjechało już ponoć ponad dwa miliony osób. Samochody na ukraińskich tablicach rejestracyjnych są powszechnie widywane już we wszystkich większych polskich miastach. Wiele osób będzie nimi tu jeździć, a z czasem przerejestruje na polskie tablice – co każe znowu przypomnieć, że Warszawa jako jedyne miasto wydaje serię tablic specjalnie dla cudzoziemców. Wiele osób jednak decyduje się pozbyć swoich samochodów. Być może chcą jechać dalej na zachód, gdzie auta tego typu muszą mierzyć się z ograniczeniami w ruchu, a może po prostu wolą odciąć swoje stare życie i zacząć tutaj nowe. W każdym razie spowodowało to zwiększenie liczby ciekawych ofert na OLX wystawianych przez Ukraińców, dziś znalazłem pięć wozów, które wydają mi się warte zainteresowania.

Niestety, uchodźcy z Ukrainy wystawiają głównie Łady – ale nie tylko

W oko wpadł mi wyjątkowo oryginalny pojazd – chiński Chery Jaggi. Kosztuje 4300 zł i stoi w Lublinie. Sprzedający mówi, że cena jest dwa razy niższa niż rynkowa, co jednak trudno stwierdzić, bo nie wiem czy w ogóle jest jakiś rynek na malutkie sedany od Chery. W każdym razie pojazd ma ponoć minimalny przebieg i bez problemu przyjechał do Polski z Kijowa. Może nie być łatwo znaleźć w Polsce kogoś, kto zauroczy się jego nieco bulwiastą linią i doceni, że on wygląda jak Matiz sedan z frontem od Kii Opirus. Zdjęcia też niewiele nam mówią, właściwie tylko to jedno pokazuje samochód z zewnątrz:

Ale kto wie, może jednak ktoś się trafi.

Dalej mamy Ładę Priorę z grzanymi fotelami. To gruby projekt tuningowy, ma sportową kierownicę, system audio na wypasie i deskę rozdzielczą z BMW E46 (torpedo to po rosyjsku/ukraińsku wnętrze). Widać, że ktoś włożył sporo wysiłku w zbudowanie tego samochodu – szkoda, że nie włożył nieco mniej wysiłku w przetłumaczenie ogłoszenia translatorem na polski, bo opis jedynie po ukraińsku mocno zawęża grupę docelową. Obawiam się, że 9500 zł za Priorę po grubych modach to w Polsce temat skrajnie niszowy, chyba że trafi się ktoś, kto po prostu kupi ją, żeby wrócić na wschód. Nie można tego wykluczyć.

uchodźcy z ukrainy

Łada 2104 kombi z 2005 r. kosztuje 5500 zł

Ma silnik 1.5 i gaz. Wygląda jakby miała 40 lat, a ma 17. Zdjęcia chyba wykonano jeszcze przed ucieczką. Ciekawy detal to znaczek Volkswagena na grillu, to typowe dla krajów wschodu że na tańszych samochodach umieszcza się znaczki od droższych. Do mistrzostwa doprowadzili to Chińczycy, przebierając tanie BYD-y na Lexusy tak że nie idzie poznać co robione. W każdym razie 5500 zł za Ładę kombi i to z gazikiem to naprawdę świetna cena, jestem zdziwiony że to się jeszcze nie sprzedało. Za podobne pieniądze można kupić jeszcze starzej wyglądającą Ładę 2106 z Góry Kalwarii. Jej rok produkcji to 1990, prezentuje się całkiem godnie. Ktoś z Ukrainy może się ucieszyć, że pozbył się problemu, a ktoś inny może się ucieszyć, że ma świetny wóz na Złombol.

Jednak najciekawszym autem z Ukrainy w ogłoszeniach jest Wołga 3110

Też kosztuje 6000 zł. To wygląda jak jakaś ustawowa cena. Wołga jest świetna – wielki, nieporadnie wyokrąglony sedan, wyprodukowany w 2003 r., ale nawiązujący wizualnie do oryginału z lat 60. Pod maską 2,3-litrowy silnik benzynowy z gazem. Idealny youngtimer, w Polsce zupełnie niespotykany. Jest nawet kocyk w bagażniku. Widziałem ten wóz już parę dni temu i sądziłem, że sprzeda się w mgnieniu oka, tak jak błyskawicznie sprzedał się czerwony Moskwicz Aleko, którego udostępniałem na moim fanpage – kupił go zresztą Patryk Mikiciuk i dał na licytację na cel dobroczynny.

Pamiętacie Aleko, które tu udostępniałem? No to zadzwonił dziś do mnie Patryk Mikiciuk i mówi „to ja kupiłem, i patrz…

Posted by Złomnik on Friday, March 4, 2022

Wygląda jednak na to, że ludzie nie chcą teraz kupować samochodów rosyjskich, nawet jeśli sprzedają je uchodźcy z Ukrainy. Moim zdaniem niesłusznie. Nie trzeba przecież jeździć rosyjskim autem jeśli ktoś nie chce, ale nie należy hejtować kogoś, kto je posiada. Ceny są naprawdę niskie, a kupując taki wóz, w sumie przyczyniamy się do pomocy finansowej dla uchodźców, którzy być może potrzebują pieniędzy na dalszy wyjazd.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać