Wiadomości

Oto najmocniejszy Yaris w historii. I przy okazji najmocniejszy seryjny 3-cylindrowiec na rynku

Wiadomości 10.01.2020 536 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 10.01.2020

Oto najmocniejszy Yaris w historii. I przy okazji najmocniejszy seryjny 3-cylindrowiec na rynku

Piotr Szary
Piotr Szary10.01.2020
536 interakcji Dołącz do dyskusji

Japończycy pokazali oficjalne zdjęcia małego potworka. GR Yaris imponuje czymś więcej, niż tylko wielkim wlotem powietrza w zderzaku.

Toyota Yaris. Miejskie toczydełko, udane i niezawodne, ale w większości wersji zarazem dość nudne. Producent już od pierwszej generacji oprócz zwykłych odmian oferował też jednak warianty usportowione. Najpierw do dyspozycji były wolnossące i turbodoładowane silniki 1.5, w drugiej generacji 1.8 bez turbiny, a w trzeciej – mocarny 1.8 ze sprężarką mechaniczną, w limitowanej odmianie GRMN.

Ale nowy GR Yaris stawia starszego GRMN w cieniu.

Toyota GR Yaris

Za taki stan rzeczy odpowiada przede wszystkim nowy silnik. To 1,6-litrowa, 3-cylindrowa jednostka, którą wykręcono do… 261 KM i 360 Nm. Na nic większego nie pozwoliła ilość miejsca pod maską. Wisienką na czubku tortu jest fakt, że Toyota GR Yaris dysponuje napędem na obie osie zapożyczonym z… SUV-a RAV4. Domyślnie auto będzie rozdzielać napęd pomiędzy osie w proporcjach 60:40 (przód:tył) w trybie Normal, 30:70 w Sport oraz 50:50, jeśli wybierzemy tryb pracy Track, ale możliwe będzie chwilowe przekazanie całego napędu na oś przednią lub tylną.

Toyota GR Yaris

Sam fakt zastosowania napędu na 4 koła nie dziwi, ponieważ auto ma stanowić bazę dla nowej rajdówki klasy WRC. Poza tym pojazd wyposażono w 6-biegową, manualną skrzynię biegów. Prędkość maksymalna Toyoty to 230 km/h (ograniczona elektronicznie) – tyle samo co w starszym Yarisie GRMN. Przyspieszenie do 100 km/h ma zajmować zaledwie 5,5 s. Za wytracanie prędkości odpowiadają ukryte za 18-calowymi obręczami hamulce o średnicy tarcz 356 mm (z przodu) i 297 mm (z tyłu).

Toyota GR Yaris

Jak zauważyli dziennikarze portalu CarAdvice.com.au, przy masie własnej wynoszącej 1280 kg topowy Yaris ma lepszy stosunek mocy do masy od większości hot hatchy na rynku. W Toyocie współczynnik ten wynosi aż 204 KM na tonę, przez co japoński maluch praktycznie nie ma konkurencji wśród aut o podobnej wielkości. Przykładowo, Ford Fiesta ST oferuje „jedynie” 158 KM/t, a Renault Clio RS – 165 KM/t. Pod tym względem konkurentów należy szukać raczej segment wyżej… a i tak okaże się, że – pomijając modele marek premium – lepsze od Yarisa są chyba tylko Ford Focus RS poprzedniej generacji (230 KM/t) oraz aktualna Honda Civic Type-R (222 KM/t), przy czym ta ostatnia ma napęd tylko na przednią oś.

Toyota GR Yaris
GRrrrrrrr

Wróćmy do Toyoty.

Kolejną ciekawostką jest fakt, że GR Yaris ma nadwozie 3-drzwiowe. Ciekawostką, ponieważ zwykłe wersje nowej generacji tego auta jak dotąd można było zobaczyć jedynie z nadwoziami 5-drzwiowymi. Żaden z paneli nadwozia 261-konnego pudełka nie jest wymienny z wcześniej pokazanymi wersjami. Maskę, drzwi i klapę bagażnika wykonano z aluminium, natomiast dach – z włókna węglowego.

We wnętrzu nie ma nic czego byśmy się nie spodziewali. Dorzucono kilka sportowych detali, jak inna kierownica, lepsze fotele czy aluminiowe nakładki na pedały, są też oczywiście plakietki „GR”. Poza tym to nadal po prostu Yaris. Z obsługą nie powinno być żadnych problemów.

Toyota GR Yaris

Ceny i dostępność? Są dwie wiadomości: dobra i zła.

Zacznijmy od złej – dotyczy ona kosztów zakupu. Cen co prawda jeszcze nie ujawniono, ale sam producent mówi, że auto będzie osiągalne. Oznacza to prawdopodobnie tyle, że będzie drogo, ale nie aż tak jak można by się było spodziewać. Niektórzy analitycy szacują, że auto może kosztować o ok. 1/3 więcej niż modele w rodzaju Volkswagena Polo GTI czy wspomnianej Fiesty ST. Jeśli te przewidywania miałyby się sprawdzić, to GR Yaris mógłby kosztować ok. 110-130 tys. zł. Planowane są dwa warianty auta – droższy ma dodatkowo dysponować dyferencjałami o ograniczonym poślizgu i lepszymi oponami Michelin (sądząc po zdjęciach, będzie to model Pilot Sport 4S).

Toyota GR Yaris

Lepsza wiadomość jest taka, że ten model – w przeciwieństwie do 212-konnego GRMN poprzedniej generacji – nie będzie limitowany. Będzie można więc jak człowiek na spokojnie zamówić sobie auto, bez stresu że pula dostępnych egzemplarzy wyczerpie się zanim zdążymy wyjść z domu.

Nie ukrywam, że pod maską wolałbym mieć 4 cylindry i sprężarkę mechaniczną (uwielbiam ich dźwięk), ale o Toyocie GR Yaris powiem jedno.

Jeździłbym.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać