Wiadomości

Toyota: nie walczmy z silnikami spalinowymi, walczmy z emisją CO2

Wiadomości 22.09.2021 76 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 22.09.2021

Toyota: nie walczmy z silnikami spalinowymi, walczmy z emisją CO2

Adam Majcherek
Adam Majcherek22.09.2021
76 interakcji Dołącz do dyskusji

Prezes jednego z największych koncernów świata nie jest fanem elektryfikacji – twierdzi, że z emisją CO2 można walczyć w inny sposób, niż przesadzając wszystkich do aut na prąd.

Wyobrażam sobie, że taki prezes to musi głównie koncentrować się na pilnowaniu, by słupki, które mają być zielone, były zielone, a inwestorzy co roku kasowali sowitą dywidendę. To w dzisiejszych czasach musi być okropnie niewdzięczne zajęcie. Dlatego strasznie szanuję prezesa Toyoty – pana Akio Toyodę. To facet, który nie dość, że zarządza ogromnym koncernem motoryzacyjnym, bijącym się co o pierwszeństwo w światowej produkcji, to kocha samochody i naprawdę potrafi nimi jeździć. Osobiście brał udział w rozwoju modelu GR Yaris, a w 2019 r. wziął udział w 24-godzinnym wyścigu na torze Nurburgring.

Toyoda jest jednym z ostatnich wielkich motoryzacyjnego świata, którzy walczą o silniki spalinowe

Wciąż nie daje się przekonać, że samochody elektryczne, czy nawet te zasilane przez ogniwa wodorowe, to ostatnia deska ratunku dla przemysłu samochodowego. Podczas konferencji prasowej Japońskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów (JAMA) zwrócił uwagę, że to nie silniki spalinowe, a emisja CO2 jest wrogiem, z którym trzeba walczyć. Sugeruje, że efektywniejszym sposobem na obniżenie emisji dwutlenku węgla (której wartość w ciągu ostatnich 20 lat w Japonii spadła o 23 proc.) jest koncentrowanie się na doświadczeniach w elektryfikacji jednostek spalinowych, w budowie których koncerny mają wieloletnie doświadczenie. Koncentracja na tych rozwiązaniach pozwoliłaby według niego na uwolnienie zasobów pozwalających na rozwój walki z emisją CO2 w innych branżach.

Toyota Prius panele solarne

Według prezesa Toyoty plany, które się tworzy w Europie mogą mieć brzemienne skutki nawet dla Japońskiej gospodarki

W Japonii w przemyśle motoryzacyjnym pracuje ponad 5,5 miliona osób – 10 proc. całej japońskiej siły roboczej. Budują oni 10 milionów samochodów rocznie, z czego połowa trafia na eksport. Według Toyoty, roczna produkcja samochodów elektrycznych w Japonii do 2030 r. wzrośnie do ok. 2 milionów egzemplarzy. Jeśli kolejne państwa będą ochoczo wprowadzać zakaz sprzedaży samochodów z silnikami spalinowymi od 2030 r. to Japończycy nie będą mieli czego eksportować. A to będzie oznaczało utratę pracy dla wielu pracowników fabryk, pewnie nie tylko w Japonii.

Toyoda przypominał też o potencjalnych problemach z wyprodukowaniem ilości energii wystarczającej do zaspokojenia potrzeb lawinowo rosnącej liczby samochodów elektrycznych. Twierdzi, że np. w Japonii nagły wzrost liczby samochodów elektrycznych mógłby latem doprowadzić do niedoborów energii elektrycznej.

Ciekawe, czy rozwiązaniem problemu mógłby się stać silnik spalający wodór

Toyota pracuje nad takim rozwiązaniem, opisywał je bliżej jakiś czas temu red. Szary. Taka jednostka ma produkować śladowe ilości tlenków azotu i nie będzie emitować dwutlenku węgla. Drugim rozwiązaniem mogłoby być stosowanie benzyny syntetycznej – paliwa, przy produkcji którego oszczędza się tyle dwutlenku węgla, ile zostanie wyemitowane podczas jego spalania. Nad tym rozwiązaniem pracuje pilnie m.in. Porsche.

I to w sumie dobre wiadomości dla tych, którzy nie mogą dziś celebrować Dnia Bez Samochodu. Dzięki ludziom takim jak Akio Toyoda, może kiedyś będą mogli wciąż tego nie robić z czystym sumieniem.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać