Wiadomości

Toyota Camry: amerykański bestseller wraca do Europy po 14 latach nieobecności

Wiadomości 21.06.2018 309 interakcji

Toyota Camry: amerykański bestseller wraca do Europy po 14 latach nieobecności

Piotr Barycki
Piotr Barycki21.06.2018
309 interakcji Dołącz do dyskusji

Czas już przestać płakać za Avensisem. Na jego miejsce, po 14 latach nieobecności w Europie, wchodzi nowa Toyota Camry. Tak, będzie można kupić ją też w Polsce.

Toyota Avensis, jedyny przedstawiciel tej marki w segmencie D, nie doczeka się następcy. Nie oznacza to jednak, że japońska marka całkowicie wycofuje się z walki na tym polu, co – patrząc na wyniki sprzedaży Avensisa – byłoby zupełnie nieuzasadnione. Zamiast tego wprowadzi do oferty nowy model, który przez lata omijał Europę. I będzie lepszy od Avensisa pod niemal każdym względem.

Toyota Camry
Toyota Camry – wersja europejska

Toyota Camry w Europie – kiedy w salonach?

Na debiut Camry będziemy musieli chwilę poczekać. Samochód trafi do sprzedaży dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku, w jeszcze nieustalonej cenie. W Stanach Zjednoczonych, gdzie nowe Camry jest już dostępne, klienci muszą zapłacić co najmniej 23 tys. dol. (86 tys. zł) za podstawową wersję. Odmiana hybrydowa kosztuje już 28 tys. dol. (105 tys. zł).

Toyota Camry, wersja amerykańska

Na podobne ceny w Polsce raczej nie ma co liczyć. Bazowy Avensis kosztuje aktualnie około 90 tys. zł i trudno zakładać, żeby większa, mocniejsza i lepsza Toyota Camry kosztowała mniej albo przynajmniej podobnie. Choć kto wie – klientom na pewno spodobałaby się taka niespodzianka.

Co pod maską?

W Stanach Zjednoczonych Camry oferowane jest z trzema jednostkami napędowymi – czterocylindrowym, 2,5-litrowym silnikiem benzynowym (8-biegowa skrzynia automatyczna), tym samym silnikiem, ale pracującym w układzie hybrydowym (e-CVT), a także 6-cylindrowym silnikiem 3-litrowym. W Chinach dodatkowo oferowana jest benzynowa jednostka o pojemności 2 litrów. Jak będzie w Europie?

Toyota Camry, wersja amerykańska. Nie wiadomo, czy odmiana po lewej będzie dostępna w Polsce.

Tego niestety na razie nie wiadomo. Według komunikatu prasowego w gamie ma pojawić się m.in. układ hybrydowy. Biorąc pod uwagę informacje z premiery Lexusa ES (który jest modelem technicznie zbliżonym do Camry), możemy zapomnieć o silniku V6. Czy nie-hybrydowe 2.5 pojawi się gamie? Możliwe, ale o tym przekonamy się w późniejszym czasie.

Na brak mocy nie powinniśmy jednak narzekać, niezależnie od wyboru jednostek napędowych. 2.5 bez silnika elektrycznego generuje około 200 KM, natomiast z silnikiem elektrycznym – ok. 210 KM. Niestety dla polskich klientów – taka pojemność oznacza, że auto będzie podlegać wyższej akcyzie, co zapewne odbije się na cenie.

Co jeszcze wiemy o nowej Toyocie Camry?

Poza ceną i wersjami wyposażenia oferowanymi w Polsce – prawie wszystko, zważywszy na to, że auto jest już dostępne można na wielu rynkach. Obecna generacja mierzy sobie 4,88 x 1,84 x 1,44 m, co oznacza spory przeskok w stosunku do Avensisa. Ten wciąż dostępny w sprzedaży model miał zaledwie 4,69 m długości i 1,81 m szerokości – w porównaniu do nowszych konkurentów z segmentu D to raczej słaby wynik, szczególnie że auto nie należało do przesadnie przestronnych w środku.

Podobnie jak w Avensisie, tak samo i w Camry napędzana jest wyłącznie przednia oś. Mimo to Camry i tak – dzięki wykorzystaniu platformy TNGA – powinno się prowadzić dużo lepiej, a także oferować komfort na dużo wyższym poziomie. Co zresztą potwierdzają recenzje amerykańskiej wersji dużej Toyoty.

Camry będzie wyglądać dużo lepiej niż archaiczny Avensis również w środku. Można zaryzykować stwierdzenie, że w wyższych wersjach wyposażenia wygląda całkiem luksusowo albo… lexusowo.

Jak na współczesny model przystało, Camry będzie wyposażone w pełny zestaw systemów bezpieczeństwa aktywnego, a także system pokładowy Entune 3.0, ze wsparciem m.in. dla rozwiązania Apple CarPlay.

Jedyne, czego brakuje Camry w porównaniu z Avensisem jest nadwozie kombi. Niestety nie ma co liczyć na to, że specjalnie dla Europy Japończycy stworzą taką konstrukcję. Zostaje Auris albo przesiadka na model innego producenta.

Czy to się sprzeda w Polsce?

Biorąc pod uwagę to, jak sprzedaje się Avensis, dodając do tego renomę Toyoty i jej popularność we flotach – na pewno. Można bez obaw zakładać, że przynajmniej część osób jeżdżących służbowo Avensisem za jakiś czas przesiądzie się właśnie do Camry. Tym bardziej, że eko-floty są obecnie modne, a hybrydowe Camry świetnie wpisze się w ten trend.

Wśród klientów indywidualnych zadziałają prawdopodobnie te same argumenty – popularność flotową zastąpi tu jednak czynnik C-HR. Camry nie jest wprawdzie SUV-em, ale zdecydowanie daleko mu z zewnątrz i w środku do wizerunku nudnej i nieciekawej Toyoty, takiej jaką był chociażby Avensis. Podobieństwo do Lexusa i niższa od niego cena z pewnością niektórych przekonają.

Jak wielu? Trudno powiedzieć. Camry może być najpopularniejszym samochodem tego typu na świecie, ale w Europie i w Polsce konkurencja jest gigantyczna.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać