Wiadomości

Tesla na autostradzie bez kierowcy – pasażer stracił prawo jazdy

Wiadomości 30.04.2018 452 interakcje
Artur Maj
Artur Maj 30.04.2018

Tesla na autostradzie bez kierowcy – pasażer stracił prawo jazdy

Artur Maj
Artur Maj30.04.2018
452 interakcje Dołącz do dyskusji

Pewien Brytyjczyk postanowił udowodnić, że Tesla jest całkowicie autonomiczna. I stracił prawo jazdy.

W maju ubiegłego roku w sieci pojawił się film nagrany na brytyjskiej autostradzie M1, w którym widać Teslę Model S poruszającą się bez kierowcy. W aucie siedzi tylko pasażer, relaksując się z rękami założonymi za głowę.

Nagranie trafiło w ręce lokalnej policji i sprawa trafiła do sądu. Podczas rozprawy właściciel auta przyznał, że w czasie jazdy uruchomił tryb autopilota i przesiadł się na fotel pasażera. Dodał, że wie, że to co zrobił było głupie. Stwierdził jednak, że miał pecha, że dał się złapać. Z tego można wysnuć wniosek, że to nie pierwsza taka akcja w jego wykonaniu.

Sąd 20. kwietnia tego roku uznał kierowcę winnym niebezpiecznej jazdy i ukarał go odebraniem prawa jazdy na 18 miesięcy. Dodatkowo ukarał go grzywną w wysokości 1800 funtów (ok. 8700 zł) i skazał na 100 godzin prac społecznych.

Jak zwracają uwagę przedstawiciele policji, kierowca ten swoim zachowaniem naraził na niebezpieczeństwo nie tylko swoje życie, ale również życie innych uczestników drogi.

Nie brakuje jednak komentarzy, że od teraz właściciele Tesli powinni koniecznie zamawiać wersje z przyciemnianymi szybami.

Oczywiście nie pochwalamy zachowania tego człowieka. Trzeba jednak dodać, że to, że ktoś siedzi na miejscu kierowcy wcale nie oznacza, że będzie reagował na to co się dzieje przed samochodem. Dowodem tego może być marcowy wypadek na autostradzie, w którym zginął inżynier Apple. Tesla twierdzi, że lekceważył on ostrzeżenia wydawane przez Autopilota. A kierowca testowy samochodu Ubera, który śmiertelnie potrącił rowerzystkę, prawdopodobnie był zajęty czymś innym niż obserwowanie drogi.

W sieci nie brakuje innych przykładów lekkomyślnych kierowców, którzy wykorzystując autonomiczne umiejętności Tesli oddają się relaksowi. Chociażby człowiek z tego materiału.

Wygląda na to, że drzemie gdy auto przesuwa się w korku. Nie wiadomo jednak, czy to prawdziwy materiał, czy jakiś „prank” w wykonaniu dowcipnego Amerykanina. Szczególnie, że jak dowiadujemy się z materiału JR Garage, jeśli kierowca nie reaguje na polecenia autopilota, system w końcu się deazktywuje i doprowadza do zatrzymania samochodu:

Wygląda więc na to, że w zależności od okoliczności raz Autopilot czuje się na siłach, by samodzielnie prowadzić auto, a za drugim razem jednak wymaga od kierowcy przejęcia inicjatywy. Póki jednak nie ma na świecie samochodów oficjalnie sprzedawanych jako autonomiczne, kierowca zawsze musi sprawować kontrolę nad tym co się dzieje w otoczeniu i być gotowym do reakcji. Chyba że chce skończyć na ławie oskarżonych lub… na cmentarzu.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać