Wiadomości

Tesla proponuje klientom pakiet ochronny, który ma chronić wyłącznie ją samą

Wiadomości 08.01.2020 83 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 08.01.2020

Tesla proponuje klientom pakiet ochronny, który ma chronić wyłącznie ją samą

Adam Majcherek
Adam Majcherek08.01.2020
83 interakcje Dołącz do dyskusji

Nazwa może być myląca, bo All-Weather Protection Kit w żaden sposób nie pomaga kierowcy.

Wiadomo – jazda w trudnych warunkach bywa wyzwaniem, szczególnie dla mniej doświadczonych kierowców. Niektórzy w obawie o swoje bezpieczeństwo wybierają samochody, które dają im większe poczucie bezpieczeństwa, np. ze stałym napędem na cztery koła.

Niektórzy producenci proponują rozwiązania, dzięki którym w trudnych warunkach będzie się podróżować bardziej komfortowo. 

Subaru proponuje pakiet All-Weather obejmujący podgrzewane fotele i lusterka i panele w przedniej szybie ułatwiające jej odmrażanie i chroniące wycieraczki przed uszkodzeniem. Pakiet Cold Weather w Fordzie obejmuje jeszcze gumowe dywaniki. Oczywiście nie brakuje też producentów, którzy takie elementy po prostu dopisują do listy wyposażenia standardowego, nie ubierając tego w żadne pakiety. 

Należy do nich również Tesla.

Kupujący Model 3 dostaje podgrzewane fotele czy lusterka w standardzie. Ale Tesla też przewidziała pakiet ochronny na trudne warunki pogodowe. Póki co proponuje go na wybranych rynkach, w których panują trudne warunki i dodaje go za darmo. Ba, proponuje go nawet tym, którzy już kupili auta – muszą tylko zgłosić się po odbiór i sami go sobie zamontować.

Co wchodzi w skład pakietu All-Weather Protection? 

Gumowe chlapacze. Są cztery, a w zestawie znajdują się też elementy do ich montażu – pewnie dlatego całość nazwano pakietem. I nie, wcale nie chodzi mi o to, żeby obśmiać nazwanie czterech kawałków gumy Pakietem Ochronnym na Każdą Pogodę. W końcu Skoda twierdzi, że Superb jest luksusowy. Fajnie, że Tesla dodaje takie elementy i proponuje je nawet tym, którzy już dawno wyjechali z salonów. Inni producenci mają je zwykle na liście płatnych akcesoriów. Bardziej interesuje mnie dlaczego to robi.

Mówiąc wprost – chodzi o to, by ochronić obłażący niezwykle delikatny lakier. 

O jakości powłoki lakierniczej w Modelu 3 pisaliśmy już poprzedniego lata. Co prawda filmu Janiego Savolainena na Youtubie już nie zobaczymy, ale to wcale nie oznacza, że problem już znikł. W fejsbukowej grupie posiadaczy Tesli z problemami lakierniczymi nie brakuje przykładów kolejnych samochodów, z niewielkimi przebiegami, w których warstwa lakiernicza nie wygląda jak powinna. Oto kilka przykładów:

Tesla Model 3 odpryski Tesla Model 3 lakier Tesla Model 3 lakier

W grupie są tacy, którzy już kilkukrotnie oddawali auta do poprawek lakierniczych, czytałem o przypadku, w którym Tesla malowała ponownie całe auto poza pokrywami frunka i trunka. 

Wygląda więc na to, że ten zestaw chlapaczy to taki plasterek na ropiejącą ranę. Problemu nie rozwiąże, ale może choć trochę go zamaskuje. Ale pewnie i tak nie braknie tych, którzy stwierdzą, że Tesla jest super, bo daje pakiet wyposażenia za darmo, a inni producenci za takie dodatki każą płacić. 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać