Tesla skręca w lewo tak, że aż coś mnie skręca. Wierzę w nią, jak w witaminę C
Wiadomości / Ciekawostki 22.03.2021Żeby ocenić, jak dobrze Tesla sama skręca w lewo, wyobraźmy sobie, że taką funkcję udostępnił zupełnie anonimowy producent. Kupilibyście od niego samochód?
Podejdźmy do tej sprawy bez uprzedzeń. Tak, jakbyśmy nie czytali ani hymnów pochwalnych na temat Autopilota i FSD Tesli, ani wszelkich głosów krytycznych, ale i zapewnień Elona Muska o nadejściu samojezdnych taksówek, też nie. Weźmy po prostu na tapetę jedną, wyizolowaną z medialnej rzeczywistości, funkcję pojazdu – samodzielny skręt w lewo.
Najlepiej sfilmowany lewoskręt świata
To jest rzecz, której faktycznie inni nie mają (choć czasami mają więcej). W oprogramowaniu testowanym obecnie na drogach, przy udziale zwykłych kierowców, Tesla ma sama skręcać w lewo, przepuszczając jadąc z naprzeciwka pojazdy. Jest to w USA manewr trudny, którego boi się wielu kierowców. Najwyraźniej boi się też Tesla, co unaocznia dokładnie film użytkownika Chuck Cook.
Chuck przygotował się do tego jednego manewru niezwykle skrupulatnie. Miał kamerę pokładową, podgląd na to co widzi komputer pokładowy Tesli i jeszcze filmował wszystko z drona. Zadanie było w miarę proste: z wydzielonego pasa do skrętu w lewo Tesla miała przeciąć trzy pasy ruchu na drodze szybkiego ruchu, a jezdnia przedzielona była pasem zieleni.
Tesla skręca w lewo, choć chyba wolałaby w prawo
Samochód długo się zastanawia, czy bezpiecznie jest ruszyć. Ograniczenie prędkości na tym odcinku to 70 km/h. Teoretycznie to dobrze, że nie podejmuje ryzykownych decyzji, ale długie wyczekiwanie w tym wypadku wcale tego nie oznacza. Kierowca musi często interweniować, żeby powstrzymać ją przed wjechaniem pod nadjeżdżające samochody. Występ Tesli wygląda tak, jakby decyzja o starcie podejmowania była zupełnie losowo.
W niektórych sytuacja wydaje się, że Tesla mogłaby zdążyć przed nadjeżdżającymi pojazdami, ale Chuck Cook woli zainterweniować i zahamować. Manewr miał szansę powodzenia, ale tylko gdyby wykonać go dynamicznie. Tymczasem Tesla rusza z dużym opóźnieniem i bardzo powoli. Wystarczyłoby średnie tempo i odrobina zdecydowania – sprawa do ogarnięcia nawet przez bardzo początkującego kierowcę. Tesla jednak sobie z tym nie radzi.
Funkcja trudna do zatwierdzenia
Teraz wyobraźmy sobie, bez tej całej teslowej otoczki, że anonimowy producent pokazuje nam taką funkcję i twierdzi że to przełom. Samochód jest w stanie ruszyć i skręcić kierownicę, ale trudno powiedzieć by samodzielnie wykonywał lewoskręt, właściwie non stop naraża kierowcę na niebezpieczeństwo. Gdyby ten nie zareagował, to mógłby zginąć. Producent po prezentacji mówi nam, że zaraz tę funkcję będzie sprzedawał w subskrypcji, a jego samochody lada dzień będą jeździć same i zarabiać na nas jako autonomiczne taksówki.