Wiadomości

Najlepszy klon Tesli jaki dziś zobaczysz. Jest dwukrotnie tańszy i dotrzymuje obietnic

Wiadomości 07.10.2019 141 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 07.10.2019

Najlepszy klon Tesli jaki dziś zobaczysz. Jest dwukrotnie tańszy i dotrzymuje obietnic

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz07.10.2019
141 interakcji Dołącz do dyskusji

Xpeng P7 trafi do produkcji szybciej niż zapowiadano. To zupełnie odwrotnie niż w przypadku samochodów Tesli, które niewątpliwie go inspirują. A na dodatek – kopia wygląda lepiej od oryginału.

Czas w Chinach płynie dużo szybciej niż w Europie, a w porównaniu z siedzibą Tesli, to już całkiem wyrywa do przodu. Tesla lubi początek produkcji swych modeli odkładać w nieskończoność, a w Chinach robotę przyspieszają.

Xpeng P7 zadebiutował jako samochód koncepcyjny w kwietniu w Szanghaju, a produkcję zapowiadano na pierwszy kwartał następnego roku. Lecz czas to pieniądz, taśma ruszy już grudniu. A zjedzie z niej całkiem udany miks Polestara 2 od Volvo i Tesli Model S, oczywiście wyłącznie z napędem elektrycznym.

tesla kopie chiny xpeng p7
Zdjęcie: CarNewsChina.com

Xpeng P7 – czyli właściwie co?

Czyli kopia Tesli, ale bardziej koncepcji niż wyglądu. Chińska wersja Modelu X – Xpeng G3 – jest już w sprzedaży. Dołączy do niej P7, które chce być Teslą wyglądającą jak Volvo. Chińczycy, jeszcze w tym roku, zaczną produkować samochód z czterodrzwiowym nadwoziem, które chciałoby być nazywane coupe, zupełnie jak model S.

Szczęśliwie dla tych, którzy design eski cenią nieszczególnie, za inspirację służył również szwedzki Polestar 2. Łączące się w jeden pas tylne światła i kolor lakieru, z którym swój elektryczny model pokazują zarówno Chińczycy, jak i Szwedzi, to dowód na to, który z samochodów elektrycznych bardziej przypadł do gustu chińskim projektantom.

tesla kopie chiny xpeng p7
Zdjęcie: CarNewsChina.com

Przedni pas i połączone reflektory nie są kopią Polestara ani Tesli, ale ostrość w prowadzeniu linii, również wskazuje, że skandynawski chłód wygrał z amerykańskim zamiłowaniem do obłości. Reszta koncepcji, z rozstawem osi (3 metry) i długością nadwozia na czele (4,9 m), ewidentnie nawiązuje do Modelu S Tesli.

Odpalmy checklistę by sprawdzić, jak pilnie ściągano od Amerykanów.

Zasięg ponad 600 kilometrów?

Owszem będzie, tyle że rzekomo – oficjalnych danych homologacyjnych na dwa miesiące przed rozpoczęciem produkcji wciąż brak. W Chinach to zapewne szmat czasu.

tesla kopie chiny xpeng p7
Zdjęcie: CarNewsChina.com

Model S, według testów homologacyjnych WLTP, przejedzie nawet 610 kilometrów na jednym ładowaniu w wersji Long Range. Xpeng P7 chce dobić do 640, ale według dużo bardziej łaskawej procedury NEDC.

Sieć superszybkich ładowarek?

Jak najbardziej, tyle że nie własna. Użytkownicy XPeng-ów mają dostęp do 100 tysięcy stacji ładowania w Chinach. A nabywcy G3 mają 50 proc. zniżki przez pierwsze 5 lat lub pierwsze 100 tysięcy przejechanych kilometrów. Może podobna promocja będzie skierowana również do nabywców P7.

Wysoki poziom autonomii?

Owszem tak. Również rzekomo. Poziom trzeci autonomicznej jazdy i gotowość do czwartego (cokolwiek to nie znaczy), odważnie zapowiadają Chińczycy.

P7 oprócz wielkiej samodzielności na drodze, będzie komunikować się ze smartfonem, samo parkować, czy automatycznie umawiać do serwisu, a także oferować gry i zabawy w swoim multimedialnym ekosystemie. Brzmi znajomo.

tesla kopie chiny xpeng p7

Oszałamiające osiągi?

Najprawdopodobniej. Pokazana na zdjęciach platforma wskazuje, że silniki elektryczne będą dwa i napędzać będą cztery koła, ale więcej informacji technicznych nie ma. Na oficjalnej stronie można poczytać jak zaawansowanym komputerem na kołach dzięki współpracy z NVIDIA i Qualcommem będzie P7 i jak szybko będzie przesyłać i przetwarzać dane, ale stosunkowo niewiele można przeczytać o tym jakim będzie samochodem.

Wiemy jaki ma być czas do setki – poniżej 4 sekund. Mierzą wysoko i ewidentnie inspirują ich osiągi Tesli. O superszybkim trybie jazdy – odpowiedniku Ludicrous Mode Tesli – na razie nikt nie mówi, ale brakującą sekundę sprintu zapewne zrekompensuje cena.

Xpeng P7 – tańszy niż Model 3

300 000 yuanów, czyli około 42 000 dolarów, po uwzględnieniu rządowych dopłat w Chinach: tyle ma kosztować P7. To cena niższa niż ta, którą trzeba zapłacić tam za Model 3, nie wspominając o dwukrotnie droższym Modelu S. Nowemu Xpengowi wymiarami bliżej do Modelu S, ale to Model 3, ze względu na swą popularność, będzie jego prawdziwą konkurencją.

Xpeng P7, który jest tańszy i chyba ładniejszy od każdego z modeli Tesli, wejdzie do produkcji szybciej niż zapowiadano. Jeśli dotrzymana zostanie choć połowa z pozostałych obietnic, rynek chiński dostanie kolejny atrakcyjny elektryczny samochód. Ta kopia wyszła o niebo lepiej niż model G3 i tym razem chiński elektryk wygląda naprawdę dobrze. Wygląd odhaczony, jeszcze całość musi działać co najmniej tak samo dobrze jak w Tesli.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać