Berlińska Gigafabryka Tesli produkuje mnóstwo samochodów. Zamierza produkować jeszcze więcej

1000 aut w ciągu tygodnia – takim wynikiem berlińskiej Gigafabryki pochwalił się Elon Musk. To podobno tylko skromny wstęp do tego, co będzie później.

To raczej nie są czasy do chwalenia się tym, jak wiele aut wyjeżdża z danej fabryki. Producenci zwykle dyskretnie przemilczają temat i nie chwalą się rekordami, bo zwykle produkuje się po prostu niewiele, przede wszystkim ze względu na problemy z dostępnością półprzewodników.

Jest jednak w branży ktoś, kto bardzo lubi się chwalić.

Każda okazja jest świetna, by triumfować, a jeśli przy okazji da się wbić szpilkę konkurencji, robi się jeszcze lepiej. Mowa oczywiście o Elonie Musku.

„Tysięczny Model Y został w tym tygodniu wyprodukowany w Gigafabryce w Berlinie. Podziękowania dla zespołu!” – taki wpis opublikowano na twitterowym koncie Tesli i okraszono go zdjęciem świętującej załogi. To naprawdę imponujący wynik. Gigafabryka została bowiem otwarta w marcu.

1k Model Y built at Giga Berlin this week. Thanks Tesla team! pic.twitter.com/jCT1qkzvpS

— Tesla (@Tesla) June 18, 2022

Początkowo, plany zakładały wytwarzanie 350 aut tygodniowo

Tesla nadal musi jeszcze rozwiązać kilka problemów związanych z działalnością fabryki. Surowe, niemieckie urzędy stale sprawdzają m.in. to, jaki wpływ na środowisko ma lakiernia zakładu.

Tysiąc aut tygodniowo udało się już jednak – w tych niełatwych czasach dla każdego producenta czegoś, co jeździ – osiągnąć. Brzmi dość imponująco, choć to podobno dopiero początek tego, co będzie potrafić Gigafabryka. Berliński zakład ma być w stanie wyprodukować nawet dziesięć razy tyle aut, co teraz – o ile tylko uda się zatrudnić odpowiednio wiele personelu.

Rocznie, Gigafabryka ma stworzyć 520 tysiące samochodów.

Czy to dużo? Krótka odpowiedź brzmi: tak. Choć są więksi. Fabryka Volkswagena w Wolfsburgu, z której wyjeżdżają m.in. Golfy i Tiguany, w ciągu ostatniej dekady produkowała średnio 700 000 samochodów rocznie – choć w ciągu dwóch ostatnich lat wynik mocno spadł, nawet poniżej pół miliona. Tesla ma więc szansę wyprzedzić VW.

Czasy w motoryzacji mamy teraz takie, że auta sprzedaje przede wszystkim ten, kto jest w stanie je wyprodukować i dostarczyć do klienta. Nie walczy się już rabatami, wyposażeniem ani nawet designem. Wygrywa ten, kto nie każe czekać klientowi dwóch lat. Być może to okazja dla Tesli na zebranie kolejnych punktów i banknotów.