Wiadomości

Następna aktualizacja oprogramowania Tesli zrobi z niej samochód autonomiczny. Częściowo

Wiadomości 11.06.2018 423 interakcje

Następna aktualizacja oprogramowania Tesli zrobi z niej samochód autonomiczny. Częściowo

Piotr Barycki
Piotr Barycki11.06.2018
423 interakcje Dołącz do dyskusji

To, że Tesle produkowane od końca 2016 r. są zdolne do w pełni autonomicznej jazdy, wiadomo od dawna. Jedyne pytanie dotyczyło tego, kiedy klienci będą mogli wykorzystać te możliwości. Teraz poznaliśmy przynajmniej częściową odpowiedź.

Sierpień tego roku – to właśnie wtedy, zgodnie z zapowiedzią Elona Muska na Twitterze – użytkownicy Tesli doczekają się nowego oprogramowania (w wersji 9.x), które pozwoli na wykorzystanie opcji związanych z w pełni autonomiczną jazdą. Tak, sierpień 2018 r., a nie jakieś tam 2020 czy 2025.

Niestety, jeśli ktokolwiek liczył na to, że już za 2-3 miesiące Tesle będą w stanie całkowicie samodzielnie poruszać się pomiędzy dowolnie wskazanymi punktami A i B, będzie prawdopodobnie rozczarowany. Elon Musk wyraźnie zaznaczył, że system w wersji V9 będzie dopiero początkiem drogi do w pełni cyfrowej jazdy. O ile jednak dotychczasowe wydania oprogramowania skupione były na funkcjach dotyczących bezpieczeństwa jazdy, o tyle od V9 priorytetem będzie autonomia najwyższego poziomu.

Co dokładnie to oznacza?

Tego niestety nie wie nikt, może poza Elonem Muskiem i niektórymi pracownikami Tesli. Do tej pory samochody tej marki oferowały w najlepszym przypadku funkcję zautomatyzowanej jazdy poziomu drugiego, pozwalając nam zdjąć ręce z kierownicy i z nogi z pedałów w określonych warunkach, ale wciąż z obowiązkiem zwracania uwagi na to, co dzieje się na drodze. Konsekwencje całkowitego zaufania Autopilotowi mogliśmy oglądać już kilkukrotnie i nie były to przyjemne obrazki.

Tesla na swoich stronach również nie zdradza, co będzie miała do zaoferowania nowa generacja Autopilota. Wśród dostępnych materiałów znajdziemy wprawdzie wideo promocyjne, które pokazuje, jak będzie wyglądać jazda w pełni autonomiczna, ale bardzo niewielkie są szanse, że właśnie takie opcje pojawią się w Modelu S, 3 czy X w ciągu najbliższych miesięcy.

Nawet zazwyczaj super optymistyczny terminowo Elon Musk zakłada, że pełna autonomia nadejdzie „do końca 2019 r.”. A i to tylko pod względem technologicznym – prawo, które pozwoli na taką jazdę prawdopodobnie pojawi się dużo, dużo później.

Na co możemy więc liczyć? Najpewniej na dodanie kilku opcji, które przeniosą samochody Tesli np. na trzeci poziom zautomatyzowanej jazdy. Czyli w bardzo określonych warunkach będziemy mogli w ogóle zapomnieć o prowadzeniu, a akcje z naszej strony będą wymagane jedynie w momencie, kiedy poinformuje nas o tym – z odpowiednim wyprzedzeniem – komputer pokładowy. Na przykład tak, jak ma to teraz miejsce w Audi A8.

Na razie możemy jednak tylko zgadywać, co przyniesie oprogramowanie systemowe Tesli w wersji 9. Szczegóły poznamy w sierpniu albo… wtedy, kiedy Tesla faktycznie wprowadzi tę aktualizację na rynek. W końcu terminowość nie jest najmocniejszą cechą tej firmy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać