Ciekawostki

Szybcy i wściekli istnieli naprawdę, a ten łysy nazywał się Dominik Torietow

Ciekawostki 15.11.2019 481 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 15.11.2019

Szybcy i wściekli istnieli naprawdę, a ten łysy nazywał się Dominik Torietow

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski15.11.2019
481 interakcji Dołącz do dyskusji

Kiedy po raz pierwszy obejrzałem szokujące dzieło kinematograficzne „Szybcy i wściekli”, nie mogłem się pozbierać z zażenowania. Kto wymyślił pomysł, aby okradać jadące ciężarówki, skoro można je okraść, gdy stoją?

Pomysł wydawał mi się absurdalny i wymyślony specjalnie na potrzeby filmu. Przecież żaden złodziej o zdrowych zmysłach nie będzie ryzykował spadnięcia pod ciężarówkę i bycia przejechanym dla paru telewizorów czy magnetowidów. No chyba że na przykład w Rosji. W Rosji wszystko jest możliwe.

Ta historia wydarzyła się dawno temu

Dziś trafiłem na nią dzięki serwisowi 40ton.net. Połączenie Szybkich i Wściekłych z Mad Maxem urzeczywistniło się w Rosji, gdzie drogi są po prostu idealne do procederu tego typu. Starzy trakerzy wspominają 600-kilometrowe trasy przez Rosję, podczas których nie działo się nic, a po obu stronach drogi rósł po prostu las. Właśnie takie miejsca wybierali sobie do ataku złodzieje. Mieli oni jednak do tego celu specjalnie przebudowany samochód.

szybcy i wściekli

Wybrali Passata B2. Nie Civica coupe (czy bardziej dwudrzwiowego sedana), jak Dominic Toretto, tylko B2 – duże kombi z długim przodem. Wzmocnili tylne zawieszenie, a na dachu zabudowali ogromny bagażnik. Całość pomalowali w kolor przydrożnych drzew. Najważniejszą modyfikacją była jednak opona z przodu pojazdu, dzięki której można było „przyssać się” do tylnej części naczepy jadącej ciężarówki. Kierowca cisnął gaz, gniotąc oponę i tym sposobem auto nie odjeżdżało nagle, gdyby ciężarówka przyspieszyła, np. zjeżdżając ze wzniesienia. Wymagało to sporo opanowania i wyczucia. Gdy już doszło do przyssania, to dwóch pozostałych członków szajki wychodziło z auta, najczęściej przez przednią szybę (żeby kierowca ciężarówki nie zobaczył ich w lusterku), przecinało plomby od ładowni i wynosiło ile wlazło.

szybcy i wściekli

Trzy lodówki

Ponoć tym sposobem kradziono nie tylko drobne rzeczy jak elektronikę czy ubrania, ale nawet duże AGD. „Как-то раз в старенький Passat удалось загрузить три холодильника” – pewnego razu w starym Passacie zmieściły się trzy lodówki. Gdy fantów nie dawało się już upchać w wozie, złodzieje wrzucali je do rowu, a potem wracali żeby je zabrać.

Szajka liczyła trzy osoby: dwóch Rosjan i Ukraińca. Skazano ich na kary więzienia w 2009 r.: herszt bandy dostał osiem lat odsiadki, dwaj pozostali – 4 i 5 lat pozbawienia wolności. Policja skonfiskowała też Passata, ale zdjęcia z rekonstrukcji ujawniono dopiero niedawno.

szybcy i wściekli

Zastanawia mnie, czy kierowcy ciężarówek nie wiedzieli że są okradani, czy wiedzieli, ale woleli się nie zatrzymywać i poczekać aż złodzieje dokończą napad, żeby nie skończyć z rozbitą głową w lesie 300 km od najbliższej cywilizacji. Zwracam też uwagę, że Passat, którym jeździli „быстрый и яростный” (szybcy i wściekli), już kiedyś musiał zaliczyć nieudane „cumowanie”, bo przednia część nadwozia pochodziła od Łady 2107. Dobrze, że szajka została rozbita, ale przyznaję im plus za fantazję, a Passata powinno się postawić w muzeum przestępczości samochodowej, tuż obok aut do przemycania paliwa z Nigerii.

Zdjęcia: RIA Woroneż

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać