Wiadomości

Powinniście byli kupić Suzuki Jimny. Najlepiej trzyma wartość

Wiadomości 10.02.2020 193 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 10.02.2020

Powinniście byli kupić Suzuki Jimny. Najlepiej trzyma wartość

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk10.02.2020
193 interakcje Dołącz do dyskusji

Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego SAMAR opublikował właśnie zestawienie spodziewanej wartości rezydualnej w segmencie B-SUV. Jest zaskakujące.

Tydzień dopiero się zaczyna, ale ja już mam popsuty humor. Siedzę i pluję sobie w brodę. Wy też powinniście. Dlaczego? Spójrzmy na ten ranking, opublikowany przez IBRM SAMAR. Oto spodziewana utrata wartości w segmencie B-SUV. Wyliczenia wykonano dla pięciu lat i przebiegu 75 tysięcy kilometrów. Tyle jeżdżą zwykle klienci prywatni. Pod uwagę brano ceny bazowe.

B-SUV | WARTOŚCI REZYDUALNE | Specjaliści z firmy Info-Ekspert przygotowali ranking 19 miejskich modeli z nadwoziem SUV,…

Opublikowany przez IBRM Samar Poniedziałek, 10 lutego 2020

„Trzeba było kupić sobie Jimny!” – pomyślałem natychmiast po przeczytaniu.

Miałbym fajny wóz, który dałoby się przerobić na Mercedesa G albo na Land Rovera Defendera… a do tego wszystkiego mógłbym jeździć przez pięć lat i naprawdę niedużo stracić.

Oczywiście, wiem – wcale niełatwo wejść w posiadanie Jimny. Kolejka była (i zapewne nadal jest) ogromna. Niektórzy sprzedawali świeżo odebrane egzemplarze za więcej niż wynosiła cena na fakturze z salonu. Ale chyba się opłacało. Właściciele Jimny powinni teraz się modlić, by Suzuki wycofało ten model z Europy. Wtedy ich auta stracą jeszcze mniej. A może kiedyś zdrożeją?

Drugi w rankingu jest Nissan Juke.

Nissan Juke cena

Wyraźnie widać, że jeśli ktoś chce mieć wóz, który dobrze trzyma wartość, ale niespecjalnie chce jeździć głośnym, ciasnym i przechylającym się na zakrętach Suzuki, powinien kupić Juke’a. W zestawieniu ujęto najnowszą generację modelu. Po pięciu latach i 75 tysiącach kilometrów, samochód warty wyjściowo 67 900 zł nadal będzie można sprzedać za niemal 37 tysięcy. Niech przeczytają to wszyscy ci, którzy opowiadają bajki o pięćdziesięcioprocentowej utracie wartości w chwili wyjazdu z salonu. Chętnie kupię dowolny, jednodniowy wóz za połowę jego ceny.

Podium zamyka Skoda Kamiq.

suv utrata wartości

Różnice nie są duże, ale fakt, że Skoda wyprzedziła Volkswagena (T-Cross zajął kolejne miejsce w rankingu) może wydawać się zaskakujący. Zapewne niższa cena wyjściowa w tym wypadku zrobiła swoje.

Jeszcze bardziej zaskakuje miejsce piąte. Jeep Renegade po pięciu latach zachowuje 52 proc. swojej wartości. To oznacza, że radzi sobie lepiej niż Suzuki Vitara i Mazda CX-3. Gdybym miał wytypować lidera rankingu, postawiłbym w ciemno właśnie na Mazdę. Zapewne winę za taki, a nie inny wynik, ponosi staż rynkowy CX-3. Gdy zadebiutuje następca, Mazda pewnie będzie wyżej. Póki co – po piętach depcze jej… Fiat.

Nowy Ford Puma – dopiero na miejscu 12.

Ford Puma 2020 pierwsza jazda

Tego też się nie spodziewałem. Myślałem, że Puma będzie tracić na wartości o wiele wolniej. Jak widać, klienci na rynku wtórnym raczej nie zamierzają cenić sobie dobrego prowadzenia na zakrętach.

Co jeszcze dziwi? Może słabe miejsca Kii i Hyundaia. Kona jest na miejscu 14., a Stonic na 15. Patrząc na to, jak dobrze trzyma wartość np. Sportage, spodziewałem się co najmniej pierwszej dziesiątki dla Korei.

Nie zaskakuje za to końcówka rankingu. Co prawda myślałem, że Citroenowi (miejsca 16. i 17. dla C3 Aircrossa i C4 Cactusa) będzie towarzyszył Fiat, a nie Kia… ale jakoś to przeżyję. Ford Ecosport na przedostatnim miejscu? Nic dziwnego, bo to dziwny, mało popularny i niezbyt urodziwy model, który pewnie niedługo skończy swoją (krótką) karierę w Europie.

Na ostatnim miejscu – SsangYong Tivoli.

auto powypadkowe

To takie błędne koło. Ludzie boją się kupować SsangYongi, bo obawiają się wysokiej utraty wartości. A SsangYong dużo traci na wartości, bo ludzie boją się go kupować. Nie pomaga historia marki w Polsce (raz już przedstawicielstwo się zwinęło), nie pomaga samo Tivoli. Mimo liftingu, robi się już stare.

Czyli wychodzi na to, że najlepiej w segmencie B-SUV wartość trzyma terenówka… a nie typowy SUV.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać