Wiadomości

Idziesz do tajgi, a tam stacja ładowania. Elektromobilność chce do lasu

Wiadomości 19.10.2021 50 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 19.10.2021

Idziesz do tajgi, a tam stacja ładowania. Elektromobilność chce do lasu

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz19.10.2021
50 interakcji Dołącz do dyskusji

Stacje ładowania w niedostępnym terenie są bardzo eko, gdyż byłoby smutno, gdyby było odwrotnie.

Tego problemu jeszcze nie znamy, choć znamy kilka problemów z jeżdżeniem po lesie. Pierwszy jest taki, że ktoś ma pomysł, żeby jeździć po lesie. Pozostałe, to już tylko pochodna pierwszego.

Lecz w krajach, które mają trochę więcej lasów i trochę więcej pojazdów elektrycznych wszelkiej maści, pojawiają się dodatkowe kłopoty. Nie bardzo jest gdzie pojazd elektryczny naładować w środku przyrody. Firma Taiga Motors ma pomysł na rozwiązanie: nastawia tam ładowarek, oczywiście takich eko.

stacja ładowania w terenie
Wygląda na doskonały obiekt do postawienia w lesie.

W lesie to się liście zbiera

Wprawdzie nie jestem grzybiarzem, co najwyżej grzybem, ale lubię las. Oprócz komarów jest jedna rzecz, której w lesie nie lubię. To ludzie, którzy postanowili jeździć po lesie czymś innym niż rower. Quadem, postanowili, albo motocyklem też zechcieli. Ryczą, rozjeżdżają, bo pędzą. Podpinałbym im akumulator.

Pewnym rozwiązaniem problemu hałasu są pojazdy elektryczne. Wciąż jeżdżą, ale przynajmniej hałasu nie robią. 99,9 proc. kierujących nimi zapewne nawet nie wie, czy mogą w tym lesie przebywać i jakie obowiązują zasady. To ich nie martwi, lecz napotkać mogą inny problem.

Wjechałem Teslą do lasu, co teraz?

Problem ładowania. Spalinowy pojazd zatankujesz gdzieś po drodze, a jakby brakowało ci paliwa, to zawsze zostaje kanister w roli rezerwy. W przypadku pojazdu elektrycznego jest nieco trudniej, bo prądu nie da się spakować w plecaczek. Problem robi się większy, gdy wybraliśmy się do naprawdę dużego lasu i jeszcze bezczelnie chcielibyśmy wrócić.

Taiga Motors sprzedaje pojazdy elektryczne na wodę i ląd. Ma elektryczne skutery wodne, ma też i skutery śnieżne. Ich skuter śnieżny ma katalogowo 140 kilometrów zasięgu na jednym ładowaniu, a wodny tylko 60. Na kanadyjskie lasy jest to najwidoczniej za mało.

mapa stacji ładowania taiga
Proponowane lokalizacje stacji ładowania.

Taki pojazd teoretycznie może naładować wszędzie, w szopie z narzędziami, w wodnej przystani, wszędzie, gdzie jest elektryczne gniazdko. Podobno jest to zaleta elektrycznych pojazdów, że człowiek zostaje uwolniony od stacji benzynowych, ale ja zbyt wielu gniazdek w lasach nie widziałem. W Taidze Motors chyba też dostrzegli ten problem, bo planują postawić sieć stacji ładowania. Ma ich stanąć 1100 do 2025 roku, dzięki czemu wyjazdy w teren będą bardziej eko. Zachęcają ludzi do wskazywania lokalizacji, gdzie miałyby stanąć.

Zielony prąd

Będzie oczywiście ekologicznie. Stacje ładowania mają pozyskiwać prąd z odnawialnych źródeł energii. Sięgną obszarów arktycznych, wysokich szczytów górskich i dzikich, naturalnych cieków wodnych, czyli rzek, chyba. Tak swą wizję nieograniczonego dostępu do przebywania w terenie, kreśli Taiga. Absolutnie nie chodzi o to, żeby łatwiej przekonać ludzi do kupowania swoich produktów. Chodzi o przesuwanie granic eksploracji, wizje i wyzwania.

Podobny plan ma Rivian, który lada moment ma podbić rynek swym elektrycznym pickupem. Wedle ich wizji, ma powstać 3500 punktów ładowania, na 600 stacjach, przed końcem 2023 roku. Oni też swym przekazem reklamowym celują w ludzi, którzy lubią wyjechać z miasta w teren.

W celu umożliwienia kontaktu z przyrodą użytkownikom elektrycznych pojazdów, będą coś w tej przyrodzie stawiać i budować. Plan nie wydaje się mieć absolutnie żadnych wad i luk w koncepcji dbałości o środowisko naturalne. Jeśli gdzieś nie da się naładować elektrycznego pojazdu, to należy tam postawić stację ładowania. W ekologicznej koncepcji elektromobilności najwidoczniej nie mieści się, żeby przyrodę zostawić w spokoju.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać