Wiadomości

Moya też daje 30 groszy rabatu na paliwo. I to bez karty lojalnościowej, ale jest jeden haczyk

Wiadomości 02.07.2022 100 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 02.07.2022

Moya też daje 30 groszy rabatu na paliwo. I to bez karty lojalnościowej, ale jest jeden haczyk

Adam Majcherek
Adam Majcherek02.07.2022
100 interakcji Dołącz do dyskusji

Od dziś tankując na stacji Moya można zaoszczędzić 30 groszy na litrze paliwa, ale prawie całą oszczędność i tak trzeba zostawić na miejscu.

Do Orlenu, Lotosu i BP, które obniżają cenę benzyny i oleju napędowego o 30 groszy, dołączyła sieć stacji Moya. W przypadku trzech pierwszych limit zrabatowanego tankowania wynosi 50 l, ze zniżki można skorzystać co najwyżej 3 razy w miesiącu i trzeba mieć aktywną kartę lojalnościową danej sieci.

Na stacjach Moya karta jest niepotrzebna

Do tego rabat obowiązuje przy pakowaniu do 60 litrów dowolnego paliwa (poza LPG) i nie ma ograniczeń w liczbie tankowań w miesiącu. Na jednym tankowaniu można więc zaoszczędzić nawet 18 zł.

Niestety, większą część oszczędności i tak trzeba zostawić na stacji

W regulaminie promocji można przeczytać, że żeby zyskać 30 groszy rabatu, trzeba kupić conajmniej dwa produkty z oferty stacji. I to dwa z bardzo krótkiej, sprecyzowanej listy:

30 gr brutto / litr oleju napędowego lub benzyny przy tankowaniu do poj. 60 l i jednoczesnym zakupie co najmniej dwóch wybranych produktów: dowolny gorący napój, hot dog z wyłączeniem zestawu Chrupiący Bekon Dog, zapiekanka lub płyn do spryskiwaczy MOYA 4 l

Sprawdziłem i ceny produktów objętych promocją wyglądają następująco:

  • gorący napój – 7,49 zł
  • hot dog – 6,99 zł
  • zapiekanka – 9,99 zł
  • 4 l płynu -19,99 zł

Żeby zyskać 18 zł na 60 litrach trzeba więc wydać co najmniej 14 zł na dwa hot dogi. W kieszeni zostaną 4 zł. Ewentualnie można skorzystać z obniżki o 20 groszy przy zakupie jednego produktu – wtedy do zaoszczędzenia jest 12 zł, ale i tak trzeba wydać 7 na hot doga, więc w kieszeni zostanie piątak.

A jak ktoś nie chce wydawać na nic więcej niż paliwo, dostanie 10 gr rabatu – po zatankowaniu 60 litrów w kieszeni zostanie 6 zł.

Jeśli więc liczymy po prostu na oszczędność – oferta sieci stacji Moya nie zwala z nóg

Ale jeśli tankując tak czy inaczej zawsze łapiesz jeszcze kawę i hot doga, to wizyta na stacji tej sieci może się opłacić. Trzeba tylko pamiętać, że promocja nie obowiązuje na stacjach samoobsługowych – tam nie ma Caffee Moya, więc nie ma jak dodać promocyjnych produktów.

Na stronie sieci stacji Moya można przeczytać, że promocja obowiązuje od 2 lipca do odwołania. Regulamin precyzuje, że potrwa do 15 lipca z możliwością przedłużenia. Czy będzie obowiązywać przez całe wakacje, jak w przypadku wspomnianej na początku konkurencji – to się okaże.

A o tym, jakie rabaty dają inne sieci stacji paliw, przeczytacie tu.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać