Wiadomości

Samochód z fejkowymi uchwytami wyceniony. Czy wersja Joy będzie żarła?

Wiadomości 30.03.2023 83 interakcje

Samochód z fejkowymi uchwytami wyceniony. Czy wersja Joy będzie żarła?

Piotr Barycki
Piotr Barycki30.03.2023
83 interakcje Dołącz do dyskusji

Nietypowy wygląd, spore nadwozie i opcjonalny napęd na obie osie – SsangYong Torres ma już polski cennik. Na drogach raczej go nie przegapicie.

Wygląda bowiem tak:

I od strony wizualnej producent postawił na „wszystko”. Wielkie koła, wielkie przetłoczenia nad nimi, taki prawie jakby schowek na koło zapasowe (nie nie ma go tutaj), uchwyty na masce (nie, tak się nie podnosi maski), uchwyt na klapie bagażnika (nie, klapa nie otwiera się na bok), dodatkowo podkreślony słupek C z dodatkowym schowkiem (chyba) i budzący grozę grill:

No nie będzie się dało tego auta przegapić na ulicach – czy tego chcemy, czy nie. Tym bardziej, że jest to też całkiem spore auto, bo mimo tego, że bazuje na Korando, ma aż 4,7 m długości, więc spokojnie zawstydzi na parkingu kilka popularnych SUV-ów tego segmentu.

Po pierwszym kontakcie z tym autem pozostało nam jedno pytanie – ile to będzie kosztować? Już wiemy.

SsangYong Torres – cena w Polsce

SsangYong Torres 2023

139 900 zł na start, co wydaje się całkiem rozsądną ceną jak za taki kawał auta. Podobny rozmiarowo Kodiaq zaczyna się od 150 000 zł, przy czym ma zauważalnie większy rozstaw osi (Torres – 2680 mm, Kodiaq – 2790 mm).

Wszystkie odmiany Torresa napędzane są jednostką 1.5 GDI Turbo o mocy 163 KM, generującą 280 Nm momentu obrotowego i napędzającą albo przednią, albo obie osie. I tu się robi trochę problem, bo wspomniany Kodiaq za 150 000 zł oferuje już automatyczną przekładnię, natomiast Torres – 6-stopniową manualną. Dopiero od 164 900 zł dostajemy wersję z 6-stopniową przekładnią automatyczną i lepszym wyposażeniem.

Cennik Torresa wygląda w całości tak:

Wersja Joy:

  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia manualna, napęd na przód – 139 900 zł 

Wersja Adventure:

  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia manualna, napęd na przód – 154 900 zł
  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd na przód – 164 900 zł
  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia manualna, napęd 4×4 – 164 900 zł
  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd 4×4 – 174 900 zł

Wersja Adventure Plus:

  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd na przód – 176 400 zł
  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd 4×4 – 186 400 zł

Wersja Wild:

  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd na przód – 192 900 zł
  • 1.5 GDI Turbo, przekładnia automatyczna, napęd 4×4 – 202 900 zł

Trochę szkoda tej manualnej przekładni w najtańszych wersjach, ale najwyraźniej – tak musi być. Co dostaniemy w pakiecie z poszczególnymi wersjami wyposażenia?

Wersja Joy wbrew pozorom nie oferuje jakiejś strasznej biedy – jest m.in. asystent pasa ruchu. LED-owe reflektory, 12,5-calowy zestaw cyfrowych zegarów, 9-calowy wyświetlacz systemu multimedialnego, 6 głośników, Android Auto i CarPlay, kamera cofania, klimatyzacja automatyczna, skórzane obszycie kierownicy, tempomat, dzielona kanapa, 17-calowe felgi aluminiowe, relingi dachowe, elektrycznie sterowane, składane i podgrzewane lusterka. Za 140 000 zł – brzmi całkiem uczciwie przy dzisiejszych cenach.

Jeśli dopłacimy do wersji Adventure, dostaniemy jeszcze system monitorowania martwego pola, ostrzegania o ruchu poprzecznym z tyłu, tapicerkę ze skóry ekologicznej, podgrzewane przednie fotele, podłokietnik z tyłu, bezkluczykowy dostęp, 18-calowe felgi, bezprzewodową ładowarkę, USB z tyłu, manetki przy kierownicy i adaptacyjny tempomat. Przy czym te dwa ostatnie elementy dotyczą tylko wersji z przekładnią automatyczną Aisin.

Adventure Plus dorzuca do tego jeszcze inne kolory wykończenia wnętrza, kolanową poduszkę powietrzną, elektrycznie regulowany fotel z elektryczną regulacją podparcia lędźwiowego i… wentylacją, podgrzewanie tylnych foteli i rolety przeciwsłoneczne w tylnych bocznych drzwiach.

Gdybyśmy natomiast chcieli zapłacić i 200 000 zł za Torresa, to Wild uzupełnia tę listę o asystenta martwego pola, tylny radar „z interwencją”, asystenta bezpiecznego wysiadania, elektrycznie regulowany fotel pasażera, skórzaną tapicerkę, nawigację, 20-calowe felgi, ambientowe oświetlenie wnętrza i elektrycznie sterowaną klapę bagażnika.

Opcji niestety nie znajdziemy tutaj zbyt wiele. Lakier metalizowany to 2900 zł w każdej wersji, pakiet Comfort z podgrzewaną kierownicą i fotelami – 3000 zł (tylko dla Joy, potem już standard), poduszka kolanowa – 1000 zł, nawigacja – 3000 zł, elektrycznie sterowana klapa bagażnika – 4500 zł, natomiast felgi 20″ – 3000 zł.

Zobaczymy, czy te fejkowe uchwyty chwycą albo raczej – czy te ceny sprawią, że klienci będą chętnie chwytać za klamki w drzwiach prowadzących do salonów SsangYonga. Może faktycznie już opatrzyło im się wszystko, co jest – albo czego w sumie często nie ma – na rynku.

Czytaj dalej:

Siedziałem w SsangYongu Torresie. Jestem oczarowany liczbą fejkowych uchwytów

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać