Ciekawostki

Na SUV-y nie ma mocnych – podgryzają kolejne segmenty rynku. Wybiera je już co trzeci klient

Ciekawostki 11.03.2019 90 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 11.03.2019

Na SUV-y nie ma mocnych – podgryzają kolejne segmenty rynku. Wybiera je już co trzeci klient

Adam Majcherek
Adam Majcherek11.03.2019
90 interakcji Dołącz do dyskusji

Jeszcze 3 lata temu wybierał je co czwarty. I o ile sprzedaż nowych aut w Europie w 2018 utrzymała się na poziomie z 2017, o tyle SUV-ów przybyło. I to znacznie. 

SUV-y i crossovery zaliczyły 18 proc. wzrostu – sprzedało się ich 5,3 miliona. Utrzymały w ten sposób tempo wzrostu z 2017 r. Wówczas sprzedało się ich o 700 tys. więcej niż w roku 2016. Za to w 2018 – o 800 tys. więcej niż w 2017. Spośród ponad 15 milionów nowych samochodów osobowych sprzedanych w Europie SUV-y i crossovery stanowią już jedna trzecią (dokładnie 34,3 proc.). To oznacza, że z roku na rok Europejczycy kupują coraz mniej zwykłych aut. 

Do SUV-ów najchętniej przesiadają się klienci segmentu Golfa.

Jeśli chodzi o rodzaje nadwozi, w ubiegłym roku najwięcej straciły minivany. Ich łączna sprzedaż we wszystkich segmentach wielkości spadła o 273 tys. egzemplarzy. Ale gdyby poszukać segmentu, który stracił najwięcej, to okazuje się, że ten niechlubny tytuł należy do aut kompaktowych. W porównaniu z 2017 r. Europejczycy kupili o prawie 250 tys. mniej aut tego typu.

Nieciekawie wygląda też rynek sedanów średniej wielkości – i to zarówno modeli popularnych, jak Toyota Avensis, czy premium jak Audi A4. W 2018 r. ta kategoria uszczupliła się o prawie 172 tys. egzemplarzy i zakończyła rok z wynikiem poniżej pół miliona sztuk. Analitycy Jato podają wspólną liczbę dla tych modeli, ale biorąc pod uwagę rosnącą popularność modeli premium takich jak BMW serii 3 czy Mercedes klasy C można zaryzykować stwierdzenie, że to one robią większą krzywdę Mondeo, Insignii czy Passatowi niż SUV-y.

Patrząc na tendencje ostatnich lat można zaryzykować wniosek, że rok 2018 mógł być ostatnim, w którym kompakty wciąż wyprzedzały SUV-y. Sprzedało się ich w sumie 2,28 mln, za to kompaktowych SUV-ów i crossoverów – 1,89 mln. Jeśli SUV-y utrzymają swoje tempo wzrostu – za rok mogą wskoczyć na drugie miejsce na podium. A jeśli nie kompaktowe, to może i małe – w ubiegłym roku wybrało je 1,83 mln klientów. I tak – zagrożone jest drugie miejsce na podium, bo Europa wciąż najchętniej kupuje małe samochody – w ubiegłym roku sprzedało się ich 2,8 mln.

W świecie crossoverów i SUV-ów najlepiej radzi sobie Nissan Qashqai.

Bohater ostatniego przeglądu ofert samochodów używanych co prawda nie utrzymał wyniku z 2017 r., ale wciąż sprzedaje się świetnie (233 tys. egz.). Raczej nie uda mu się utrzymać tej pozycji w przyszłym roku. 2017  Tiguan zakończył z wynikiem gorszym o zaledwie 8,2 tys. egz. A jeśli Peugeot 3008 utrzymałby tempo wzrostu sprzedaży, to właściwie i on mógłby zagrozić Qashqaiowi – w 2018 r. wybrało go 204 tys. klientów i to właśnie francuski kompaktowy SUV zaliczył największy wzrost sprzedaży (26 proc.) w segmencie i zajął trzecie miejsce.  

Peugeot radzi sobie równie dobrze w kategorii mniejszych SUV-ów i crossoverów. 

2008 i tam zajął miejsce na podium – trzecie, z wynikiem 180 tys. Musiał ustąpić Dacii Duster, która sprzedała się o 2 tys. lepiej. A oba wciąż muszą uznawać wyższość Renault Captura – ten utrzymał pozycję lidera z wynikiem 214,7 tys. egzemplarzy. Trudno powiedzieć, czy francuska trójka przetrwa bez zmian do przyszłego roku – na czwartej pozycji czai się ciągle zyskujący nowych klientów VW T-Roc.

Grupa Volkswagena rozpycha się też w kategorii SUV-ów średniej wielkości. 

Tu najskuteczniejszą bronią okazała się Skoda Kodiaq. W stosunku do 2017 r. osiągnęła wzrost sprzedaży na poziomie 24 proc. i z wynikiem 66 tys. egzemplarzy zajmuje już drugie miejsce. Drugie, bo króluje Peugeot 5008 (79,8 tys.), a na trzecie miejsce spadł Nissan X-trail.

Za to cała trójka popularnych SUV-ów średniej wielkości ustąpiła miejsca modelom premium. Mercedes sprzedał w ubiegłym roku prawie 97 tys. GLC, a Volvo – ponad 80 tys. XC60. I nie wygląda, żeby chciały oddać swoje pozycje.

Narzekamy, że producenci na siłę wymyślają kolejne nisze nisz i wciskają w nie kolejne rodzaje SUV-ów. Ale jak widać – w tym szaleństwie jest metoda. Klienci faktycznie je kupują.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać