Wiadomości

Co kupowali Europejczycy w maju? Coraz więcej Jeepów i Seatów, mniej BMW

Wiadomości 16.06.2018 16 interakcji

Co kupowali Europejczycy w maju? Coraz więcej Jeepów i Seatów, mniej BMW

Piotr Barycki
Piotr Barycki16.06.2018
16 interakcji Dołącz do dyskusji

Kupujemy coraz więcej samochodów – zarówno w całej Unii Europejskiej, jak i w Polsce. Kto jednak najskuteczniej walczył w maju o portfele klientów?

Po potężnym wzroście liczby rejestracji nowych samochodów w UE w kwietniu, przyszedł czas na wyhamowanie. Maj tego roku okazał się tylko o 0,8 proc. lepszy, niż był w zeszłym roku.

Co nie oznacza, że cały czas królują te same marki. Część z nich zaliczyła w poprzednim miesiącu gigantyczne wzrosty popularności, natomiast niektóre musiały pogodzić się ze zdecydowanie mniejszym zainteresowaniem klientów.

Kto więc po publikacji wyników może otwierać szampana, a kto musi przemyśleć swoją strategię? Tak, jest kilka niespodzianek.

Najwięksi wygrani

Jeep – + 102,5 proc.

jeep-renegade

Chyba czas przestać żartować z tego, że FCA nie wie, co robi. Pomimo tego, że cała grupa zanotowała minimalny spadek rok do roku (- 0,04 proc.), spowodowany głównie gorszymi wynikami Fiata (- 11,1 proc.), to procentowym rekordzistą wzrostu na terenie Unii Europejskiej zostaje Jeep.

Amerykańskiej marce udało się podwoić (i to z nawiązką) sprzedaż w porównaniu do tego samego okresu w 2017 r. Rezultat jest trochę mniej imponujący, jeśli spojrzymy na liczbę sprzedanych egzemplarzy – zamiast niecałych 8,9 tys., tym razem sprzedano prawie 18 tys. Choć kto wie, co będzie w przyszłości, jeśli Jeep będzie nadal rósł.

Co jest przyczyną takiego progresu? Najprawdopodobniej chociażby fakt, że Jeepy zdecydowano się sprzedawać w salonach Fiata we Włoszech, gdzie zaczęły się dzięki temu cieszyć gigantyczną popularnością – szczególnie Renegade, który na dodatek właśnie doczekał się liftingu.

Majowy skok Jeepa nie jest przy tym wypadkiem przy pracy – od początku tego roku sprzedaż samochodów tej marki na terenie Unii Europejskiej wzrosła o 66,8 proc.

Seat + 25,7 proc.

Seat Leon

Włoscy Amerykanie mają swoje święto, ale powody do radości mają też niemieccy Hiszpanie. Seat zwiększył w maju sprzedaż prawie o 26 proc. (rok do roku), co przełożyło się na prawie 42,5 tys. sprzedanych egzemplarzy (rok temu – 33, 8 tys.).

Seat jest też w tym roku drugą najszybciej rosnącą marką w UE, ze wzrostem na poziomie 19,6 proc.

Jaguar + 25,4 proc.

SUV-owe rozbudowanie oferty najwyraźniej przypadło do gustu europejskim klientom. Rok temu w maju Jag sprzedał 5120 egzemplarzy swoich samochodów, natomiast teraz – 6419.

Co ciekawe, w całym 2018 r. wzrost Jaguara to zaledwie 0,2 proc. Czyżby więc E-Pace okazał się takim hitem?

Lexus + 20,6 proc.

lexus es

Czwarte miejsce przypadło luksusowej marce Toyoty. A skoro luksusowej, to o znaczącym wzroście liczby sprzedanych egzemplarzy mówić nie można. Różnica rok do roku wyniosła zaledwie 681 egzemplarzy (do 3985).

I tak wystarczyło to jednak do ponad 20-procentowej poprawy. Ciekawe, jak na wyniki wpłynie pojawienie się nowego Lexusa ES.

DS + 16,9 proc.

Jeszcze nie tak dawno temu DS ogłosił, że przestaje produkować dwa ze swoich modeli, a my śmialiśmy się, że mógłby to samo zrobić z pozostałymi. A jednak z jakiegoś powodu sprzedaż DS w maju wzrosła i… w całym okresie do stycznia do maja 2018 r. – również.

Roczny procentowy wzrost nie jest przy tym zbyt wielki i wynosi zaledwie 1,3 proc. W maju było jednak zdecydowanie lepiej, bo 16,9 proc. Liczba sprzedanych egzemplarzy też nie rzuca na kolana. Majowe 4423 to jeden z najsłabszych wyników na rynku, choć… lepszy od Lexusa.

Poza pierwszą piątką, ale wciąż z dobrymi, dwucyfrowymi wzrostami, znalazła się Dacia (14,1 proc. wzrostu) i Alfa Romeo (10,8 proc.).

Najwięksi przegrani

Nissan – 16,4 proc.

Prawie 8 tys. samochodów mniej niż rok temu – majowy wynik Nissana z całą pewnością nie zostanie zaliczony do udanych. Na szczęście całoroczny (jak do tej pory) spadek jest mniej dramatyczny i wynosi 9,8 proc.

Fiat – 11,1 proc

Procentowo Fiat zajmuje drugie miejsce, ale jeśli brać pod uwagę liczbę sprzedanych samochodów, Włosi zajmują bezapelacyjnie pierwsze miejsce. Różnica rok do roku? Około 10 tys. egzemplarzy mniej.

Może jednak lepiej mieć w ofercie coś poza 500-tką?

BMW – 7,8 proc.

nowosci-bmw-3

Nowa seria 3 i 8 nie powinny już chyba dużo dłużej czekać na swój rynkowy debiut. Od początku tego roku Niemcy sprzedali o 3,9 proc. aut mniej niż w tym samym okresie w 2017 r., natomiast maj zapisał się jako spadek o niecałe 8 proc., czyli trochę ponad 5 tys. samochodów.

Mercedes – 5,7 proc.

Drugi niemiecki gigant również nie zaliczy tego miesiąca do najbardziej udanych, przynajmniej jeśli chodzi o Unię Europejską. Zamiast prawie 78 tys. samochodów jak w zeszłym roku, tym razem udało mu się sprzedać zaledwie 73,5 tys.

Roczny spadek jest jednak minimalny (0,6 proc.), więc możliwe jest jeszcze, że marka z gwiazdą ostatecznie wyjdzie na plus.

Lancia – 5,4 proc.

Tak, Lancia wciąż istnieje. Tak, można kupić nowe samochody tej marki (właściwie to jeden i tylko w jednym europejskim kraju). Tak, Lancia sprzedała w maju więcej aut niż DS (czyli jednak można się trochę śmiać). W sumie do zamiast do przegranych można byłoby Lancię wciągnąć do wygranych, bo jakimś cudem ta wciąż utrzymuje się na powierzchni.

A dokładne wyniki? 5071 sprzedanych w maju samochodów (5362 rok wcześniej) i roczny spadek na zatrważającym poziomie 29,3 proc.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać