Wiadomości

Polacy kupują więcej nowych aut niż dużo bogatsi mieszkańcy Europy, czyli pułapki statystyk

Wiadomości 16.01.2019 113 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 16.01.2019

Polacy kupują więcej nowych aut niż dużo bogatsi mieszkańcy Europy, czyli pułapki statystyk

Adam Majcherek
Adam Majcherek16.01.2019
113 interakcje Dołącz do dyskusji

Statystyki mają to do siebie, że można je interpretować na różne sposoby i wyciągać różne wnioski. 

W ostatnim Motoblenderze można było przeczytać o felietonie z Wyborczej, w którym autor porównał wielkość importu samochodów używanych w Czechach i wielkość sprzedaży nowych do sytuacji w Polsce, pomijając różnice w wielkości obu krajów. Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) opublikowało statystyki dotyczące sprzedaży nowych samochodów, z których można stworzyć szereg fascynujących porównań, pokazujących, jak u nas jest dobrze.

Coraz mniej Niemców, Norwegów i Brytyjczyków kupuje nowe samochody, a Polacy wybierają je coraz chętniej.

Nasi zachodni sąsiedzi kupili w ubiegłym roku mniej nowych samochodów niż w 2017 r. Brytyjczycy i Norwegowie – aż o prawie 7 proc. mniej. Jeszcze lepiej wygląda podanie wyniku liczbowego – Brytyjczycy w 2018 r. kupili o prawie 150 tys. nowych samochodów mniej niż w 2017 r.! 

I wszystko to prawda. 

Ale taka raczej tyż prowda z dowcipu o góralu. Bo Niemcy faktycznie kupili mniej, o dokładnie 0,2 proc, czyli niecałe 5500 aut. Ale w sumie kupili ich ponad 3,4 mln i pozostają największym rynkiem w Europie. Brytyjczycy w przeddzień Brexitu odpuścili zakupy, ale nadal tamtejszy rynek jest drugim co do wielkości w Europie – sprzedano tam 2,36 mln nowych samochodów. Norwegia zaliczyła procentowo taki sam spadek jak Wielka Brytania – 6,8 proc., ale w tamtejszym przypadku chodzi o 10 tys. aut.

Za to nasz rynek urósł znacznie – o niemal 10 proc. Polacy kupili o ponad 45 tys. więcej nowych aut niż w 2017 r. Ale to wciąż zaledwie 15 proc. sprzedaży w Niemczech.

Polacy kupują więcej nowych aut niż dużo bogatsi mieszkańcy Europy.

Kupiliśmy 190 tys. więcej nowych samochodów niż Austriacy, 313 tys. więcej niż Duńczycy, 178 tys. więcej niż Szwedzi i 383 tys. więcej niż najbogatsi w Europie Norwegowie! Czy to oznacza, że w Polsce żyje się lepiej niż w tamtych krajach? Nie, wynika to chociażby z faktu, że nasz rynek jest dużo większy niż w pozostałych wymienionych krajach. Ale jeśli nie weźmiemy tego faktu pod uwagę, jak wspomniany felietonista z Wyborczej, to można wyciągać zafałszowane wnioski.

I równie dobrze można by napisać, że:

W Polsce rynek nowych samochodów wygląda bardzo źle. Szybciej rosną rynki Bułgarii, Litwy i Rumunii.

Ponownie – patrząc wybiórczo na dane w tabeli – to prawda. W Bułgarii w 2018 r. sprzedało się o 9,9 proc. więcej nowych aut niż w 2017 r. W Rumunii – o 23 proc., a na Litwie – o 25 proc.! Ale gdy spojrzymy na liczby bezwzględne, okaże się, że w tych krajach przybyło odpowiednio 3 tys., 24,4 tys. oraz 6,5 tys. aut. Czyli znacznie mniej niż w Polsce. Ale ponownie – znaczenie ma m.in. wielkość rynku.  

A teraz na poważnie.

W 2018 r. rejestracje nowych samochodów w Europie utrzymały się na poziomie bardzo zbliżonym do roku 2017. W Unii Europejskiej zarejestrowano prawie 15,2 mln nowych aut, o 0,1 proc. więcej niż rok wcześniej. Początkowo wyniki były znacznie lepsze niż w 2017 r, ale od chwili wprowadzenia WLTP rynek cały czas notuje straty. 

Na 17 z 27 rynków UE zanotowano wzrosty. Największy – na wspomnianej Litwie. Procentowo największe spadki zaliczyły Szwecja i Wielka Brytania – po 6,8 proc. Polska może się pochwalić wzrostem o 9,4 proc., co oznacza, że zarejestrowaliśmy o 45 tys. więcej nowych aut niż w 2017 r. Nasz kraj nadal jest na 7. miejscu w UE, ale do przeskoczenia Belgii brakuje tylko 17 tys. aut i patrząc na tempo wzrostu, mamy dużą szansę na awans na 6. pozycję. Z jednej strony to cieszy, ale patrząc na to, że w Belgia ma 11,35 mln mieszkańców, 38-milionowa Polska powinna być od dawna przed nią. 

I znowu – wszystko zależy. Z jednej strony – mamy wiele powodów do zadowolenia. Z drugiej – od dawna powinno być lepiej.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać