Wiadomości

Niespodziewani zwycięzcy w sprzedawaniu samochodów w listopadzie. Trzeba czytać właściwe rubryki

Wiadomości 03.12.2021 48 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 03.12.2021

Niespodziewani zwycięzcy w sprzedawaniu samochodów w listopadzie. Trzeba czytać właściwe rubryki

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz03.12.2021
48 interakcji Dołącz do dyskusji

Sprzedaż nowych samochodów w Polsce w roku 2021 jest daleka od oczekiwań. Nie uda się wyjść z zeszłorocznej porażki. Choć niektórzy producenci wypadli świetnie, gdy spojrzy się na procenty.

Ależ te procenty kłamią. Interpretowanie sprzedaży nowych samochodów w 2021 roku po wynikach procentowych przypomina strzelanie do celu z procy do biegnącego niemowy. Może trafisz, ale na pewno nic nie powie. Cupra z takimi wzrostami powinna zdominować rynek, a Mazda, Tesla i… LEVC dzielnie ją wspierać. Jest zupełnie inaczej.

Porównanie złego ze złym

Można odnotować ponad 50-proc. wzrost sprzedaży, a i tak nie stanąć na podium. Można też zaliczyć spadek w wysokości 17,81 proc. i dalej okupować drugie miejsce rankingu. Albo jeszcze inaczej, zanotować wzrost sprzedaży o 1440 proc. miesiąc do miesiąca i być w sprzedażowym ogonie. Wszystko staje na głowie.

cupra sprzedaż 2021
Niespodziewany zwycięzca w ujęciu procentowym.

Samar porównał tegoroczną sprzedaż w Polsce, do analogicznego okresu z roku 2020 (styczeń-listopad). Czyli zeszłoroczną sprzedaż pandemiczną z tegoroczną sprzedażą pandemiczną, dodatkowo nękaną kryzysem w branży półprzewodników. Złe warunki do sprzedawania z jeszcze gorszymi, teoretycznie. Producenci radzą sobie ze zmiennym szczęściem, dla niektórych, niestety. Bieda jeszcze nie zajrzała im w oczy, ale przetasowania w tabelach są ciekawe.

Sprzedaż wzrosła o 9 proc. względem roku 2020, ale to żaden sukces, bo rok temu spadła o 22 proc. względem 2019. Nie wygrzebano się jeszcze z porażki.

Ranking sprzedaży nowych samochodów 2021 (do listopada)

Liderem wciąż jest Toyota, która zwiększyła swą sprzedaż o 24,75 proc. Druga jest Skoda, która straciła 17,81 proc. ze swojego wyniku, ale to zupełnie nie przeszkodziło jej być niezagrożoną na podium. Po prostu nie ma szans dogonić Toyoty na koniec roku, bo te marki dzieli obecnie 16 tys. sprzedanych sztuk. Trzeci Volkswagen też jej nie złapie.

sprzedaż samochodów styczeń listopad 2021
Źródło: IBRM Samar.

Półprzewodniki najwyraźniej posiada Hyundai, który sprzedał aż o 55,15 proc. więcej niż w tym samym okresie w zeszłym roku. Podobnie zachowała się Kia z 40,39-proc. wzrostem. Te marki zajęły 5 i 4 miejsce w rankingu. Pewnie, gdyby na rynek nie wprowadzili żadnego nowego modelu, też by im się dobrze wiodło, bo mieli dostępne samochody.

Wystrzeliło też BMW z 42,87 proc. wzrostem. Czego nie można powiedzieć o Mercedesie, który posunął się tylko o 0,5 proc. Raczej się tym nie przejął, bo nawet z tak mizernym wzrostem jest tuż za BMW, na miejscu 7. Może jednak troszkę się zmartwił, bo od 2 lat byli od BMW dużo wyżej. Audi, mimo że dźwignęło się o 23,81 proc., to zamyka pierwszą dziesiątkę, za Fordem i Dacią. Audi niech nie płacze, przez zeszłe 2 lata do Top 10 się nie łapało. Te drobne procentowe sukcesy to jednak nic w porównaniu z Cuprą i Teslą.

Milionowe wzrosty sprzedaży

No prawie milionowe, ale kto się spodziewał, że Cupra zanotuje 3 229,27-proc. wzrost? Trik był prosty, nie sprzedawać za dużo wcześniej i nagle przywalić atrakcyjnym modelem. Cupra w zeszłym roku sprzedała 41 samochodów. Równie dobrze wszystkie mogłby być samochodami demonstracyjnymi z zerowym poziomem wydań do klienta. W tym roku sprzedali już 1365 egzemplarzy. Stąd tak duży wzrost.

Levc to kolejna marka z dużym sprzedażowym skokiem. Poprawili się o 400 proc., czyli w 2021 sprzedali 5 sztuk, a rok temu 1. W sumie nie wiadomo, czy sprzedali, może tylko zarejestrowali. Jak nie znajdą dużego klienta flotowego, to chyba nie poszaleją. Marką, która naprawdę sprzedaje jest Tesla.

Może i rok 2020 to nie był jej rok konia, bo sprzedali tylko 138 samochodów, ale w 2021 do ludzi poszło już 689. W porównaniu z tegorocznym październikiem dokonał się 1140-proc. skok. Zapewne statek z Teslami przypłynął. W porównaniu z okresem styczeń-listopad 2020 to już tylko 399,28 proc. wzrostu i to tempo pewnie tylko trochę spadnie w następnych latach. 31 miejsce w rankingu to nie jest Tesli ostatnie słowo.

O prawidłowości jest trudno

Wsród operujących na mniejszej liczbie sprzedanych egzemplarzy wyróżniają się jeszcze Suzuki, Lexus, czy Mazda. Kilkudziesięcioprocentowe wzrosty nie powinny dziwić, firmom azjatyckim łatwiej jest zaopatrzeć się w półprzewodniki. Zaskakuje tylko spory spadek Hondy i Mitsubishi, bo też kilkudziesięcioprocentowy. To jak oni nie mogą nic załatwić, to kto może?

Trudno tu znaleźć jakieś prawidłowości, choć jest jedna – prognozy są złe. Kryzys produkcyjny trwa. Rynek wzrósł o 9 proc., ale prognozowano 10. Zobaczymy co przyniosą wyprzedaże rocznika.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać