Wiadomości

Nie doszło do symbolicznego upadku diesli. Raport mówi, że przegrały z… dieslami

Wiadomości 31.10.2020 560 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 31.10.2020

Nie doszło do symbolicznego upadku diesli. Raport mówi, że przegrały z… dieslami

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz31.10.2020
560 interakcji Dołącz do dyskusji

To jest wpis uspokajający. Przestańcie płakać, sprzedaż diesli w Europie może i spada, ale wiadomość, że przegrały z elektrycznymi samochodami nie jest prawdziwa.

Może już widzieliście tytuły typu To już koniec diesli w Europie, albo Sprzedano więcej zelektryfikowanych samochodów niż diesli, czy Symboliczne wyniki sprzedaży diesli. Wszystkie z tego tygodnia, sugerujące, że dokonał się ostatnio jakiś przełom.

sprzedaż diesli w europie raport

I naszło was wtedy smutne pytanie – kiedy przegapiliśmy ten moment, gdy inni ludzie przekonali się do elektrycznych samochodów tak bardzo, że sprzedano ich więcej niż tych z silnikiem Diesla? Czy to już ten moment, że samochody elektryczne opanowały Europę, a my utknęliśmy na etapie zastanawiania się, czy w grudniu wsadzić tekturę przed wlot powietrza?

Skąd ten płacz nad dieslami?

Jato Dynamics opublikowało raport, z którego wynika, że we wrześniu w Europie sprzedano więcej samochodów zelektryfikowanych niż diesli. Nie jest to żaden symboliczny moment, po prostu trzeba uważnie przeczytać, co tam napisano.

sprzedaż diesli w europie raport

Sprzedaż diesli w Europie we wrześniu 2020

A napisano tam, że we wrześniu, po raz pierwszy w historii, liczba zarejestrowanych nowych samochodów zelektryfikowanych była większa niż nowych z silnikiem Diesla. Tylko że pojęcie samochód zelektryfikowany nie oznacza tylko i wyłącznie samochodu elektrycznego. Bardzo nie oznacza.

W porównaniu ujęto samochody całkowicie elektryczne, hybrydy typu plug-in, czyli takie, które łączą zwykły silnik spalinowy z silnikiem elektrycznym oraz hybrydy zamknięte, takie jak stosuje Toyota. A anodą na torcie jest obecność w tym zestawieniu hybryd typu mild hybrid.

Mild hybrid – samochód trochę zelektryfikowany

Zbiorczo ujęto samochody, które oprócz tradycyjnej instalacji 12-woltowej, mają też inną, pracującą pod wyższym napięciem. W jednym worku umieszczono samochody, których sposób użytkowania nie różni się kompletnie od tego, jak korzysta się ze zwykłych samochodów spalinowych, wraz z samochodami elektrycznymi, do których klientów dopiero trzeba przekonać.

W ten chytry sposób Jato Dynamics mogło śmiało napisać, że diesle jeszcze pięć lat temu były potęgą, a teraz przegrywają z pojazdami zelektryfikowanymi. Spadkowi popularności pojazdów z silnikiem Diesla nie da się zaprzeczyć, ale symboliczne porównanie wymyślono wyjątkowo nieudolnie. Główne przekłamanie tkwi w ujęciu w zestawieniu samochodów typu mild hybrid.

sprzedaż diesli w europie raport

Wprawdzie pojazd nazywany miękką lub łagodną hybrydą, ma w dowodzie rejestracyjnym oznaczenie P EE, czyli identyczne, jak hybrydy zamknięte stosowane na przykład przez Toyotę, ale jest między nimi zasadnicza różnica. Najczęściej 48-woltowa instalacja mild hybrid służy tylko do wspierania silnika spalinowego przy ruszaniu i przyspieszaniu. Zamiast klasycznego rozrusznika i alternatora jest urządzenie, które pełni funkcję pomocniczą i jego moc nie pozwala na zastosowanie czystego elektrycznego trybu jazdy.

Pojazdów wyposażonych w ten typ wsparcia będzie przybywać, bo pomagają obniżać zużycie paliwa, a tym samym emisję dwutlenku węgla. A jak emisja spada, to producenci się cieszą, bo oddalają widmo kar. Nie będzie się trzeba zastanawiać, czy w tym roku do Aspen na narty pojadą siedem, czy tylko sześć razy.

Niedługo kupienie samochodu bez systemu mild hybrid będzie coraz trudniejsze. System jest masowo dodawany do silników spalinowych, zakup samochody mild hybrid nie jest więc szczególnie świadomym proekologicznym wyborem. Kupujesz samochód, a on tam po prostu jest, tak samo jak katalizator.

Ujmowanie łagodnych hybryd w zestawieniu to podwójny błąd, ponieważ istnieją…

Łagodne hybrydy z dieslem

Nie tylko dlatego, że łagodne hybrydy to tak naprawdę zwykłe samochody spalinowe. Drugi błąd tkwi w niewypowiedzianym w raporcie założeniu, że instalacja 48-woltowa dokładana jest tylko do samochodów benzynowych. Łagodne hybrydy możemy spotkać także w połączeniu z silnikami Diesla, takie zestawy znajdziemy w Volvo, Audi, czy BMW.

W 2020 roku bywały momenty, że z wielu modeli samochodów znikały całkiem silniki benzynowe, a zostawały same diesle. Powracały dopiero, gdy dało obniżyć się w nich poziom emisji dwutlenku węgla, często z pomocą systemu mild hybrid.

Nie wiem, czy w raporcie z grupy zelektryfikowanych pojazdów wyłączono te z silnikami Diesla, ale i tak niechcący ogłoszono w nim zwycięstwo diesli nad dieslami, bo równie dobrze można odtrąbić zwycięstwo samochodów z manualną skrzynią biegów nad benzyniakami. Nie widzę przeszkód, skoro manualna zmiana biegów jest możliwa w obu rodzajach silników spalinowych.

Samochody elektryczne sprzedawały się lepiej niż diesle

To byłaby dopiero wiadomość. Nie da się jej napisać i jeszcze długo nie będzie się dało, więc trzeba było wymyślić inną. Diesle, które emitują mniejsze ilości dwutlenku węgla od silników benzynowych jeszcze trochę pożyją. Wykończyć mogą je normy emisji spalin, nie da się do nich bez końca dokładać dodatkowych systemów oczyszczania spalin z tlenków azotu i cząstek stałych. A jeszcze szybciej wykończą je kolejne pomysły by zakazywać im wjazdu do centrów europejskich miast. Nie trzeba tworzyć wymyślnych raportów by zniechęcić do nich ludzi. Wystarczy, że będą się bać, że nie załatwią w nich codziennych spraw. Strach to najlepsza forma promocji elektryfikacji, lepsza niż naciągane raporty.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać