Wiadomości

Ktoś nas zaszczepił na diesle. Prawie nikt ich nie kupuje

Wiadomości 01.03.2021 137 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 01.03.2021

Ktoś nas zaszczepił na diesle. Prawie nikt ich nie kupuje

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz01.03.2021
137 interakcji Dołącz do dyskusji

Sprzedaż diesli siadła jak gorączka po Astrze-Zeneca. Od 18 lat nie było tak złego początku roku.

Od początku tego roku w Polsce wykonano ponad 3 mln szczepień na COVID-19. Jednocześnie gwałtownie spadła sprzedaż diesli od początku roku 2021. To nie może być przypadek, że niegdyś ukochane przez nas źródło napędu, straciło swych wielbicieli.

Sprzedaż diesli – początek 2021

IBRM Samar podaje, iż w styczniu 2021 roku udział samochodów z silnikiem Diesla w sprzedaży nowych samochodów wyniósł tylko 18,07 proc. Ostatni tak niski wynik zanotowano prawie 20 lat temu, przed początkiem wielkiej popularności diesli. W styczniu 2003 roku ten udział wyniósł 14,70 proc., a w grudniu 2010 roku ich sprzedaż sięgnęła 48,26 proc.

Wykres pokazuje, że styczeń każdego roku to nie jest dobry miesiąc dla diesli, ich udział w liczbie rejestracji spada. Samar tłumaczy to wyprzedażą starych roczników i zwiększoną aktywnością osób fizycznych, które wolą silniki benzynowe. Widocznie osoby fizyczne daleko jeździć nie potrzebują.

Kto jeszcze jeździ dieslem?

Przecież mamy rok 2021, jak tak można? Ostatnio słuchałem audycji radiowej i wywiadu z ekspertem, który miał odpowiedzieć na pytanie jakimi samochodami niedługo nie będziemy jeździć. Chodziło oczywiście o diesle. Ekspert ewidentnie o samochodach nic nie wiedział, wiedział za to sporo o puszczy Białowieskiej i w zasadzie, konkluzję wywiadu, w którym kompletnie nie mówiono nic o samochodach, można streścić do: w miastach jest złe powietrze, za co w dużej mierze odpowiadają samochody, a szczególnie diesle.

Przy takim poziomie dyskusji trudno się dziwić, że popularność diesli spada. Normy emisji spalin są obecnie bardzo rygorystyczne i nałożone zarówno na silniki benzynowe, jaki i te wysokoprężne. Nie można porównywać poziomu zanieczyszczeń generowanego przez nowego diesla, do 15-letniego samochodu z wyciętym DPF-em. Niektórzy wciąż kochają diesle, ci sami, którzy kochają duże samochody.

Najwyższy udział silników Diesla jest w pojazdach klasy wyższej (61,6 proc.), a w przypadku SUV-ów jest to nawet 72,0 proc. Tam gdzie trzeba napędzać sporą masę, często na długich dystansach i z wysoką prędkością, diesel jest wciąż nie do zastąpienia. W klasie średniej udział tych silników to 45,2 proc. i 49,4 proc. (SUV-y).

Kto nie jeździ dieslem?

Użytkownicy mniejszych samochodów. W samochodach kompaktowych zamontowano je tylko w 14,2 proc. egzemplarzy. W SUV-ach, a może raczej w crossoverach, było to tylko 10,4 proc. Piotr napisał ten przegląd dla wyjątkowo nielicznej grupy docelowej. Wielbiciele crossoverów nie wielbią silników Diesla.

Najwięcej diesli w 2020 roku sprzedała Skoda, bo aż 12 106 sztuk, 6123 z nich zmieściło się w Octavii. Świetny wynik procentowy zanotowało również BMW, sprzedając 49,5 proc. takich samochodów. Niedawno zastanawiałem się, kto kupi dość drogą hybrydę plug-in, gdy ma dobrą ofertę na dwa razy tańszego diesla w tym samym samochodzie?

To bardzo słaby wynik diesla, ale on się jeszcze nie poddał. W ofercie są wciąż modele, w których wersja z silnikiem Diesla jest tańsza od tej z silnikiem benzynowym. Dajcie się tylko rozpędzić zakupom flotowym, poprawią ten wynik. Bezpośredni wtrysk benzyny dobrze wypada w trakcie testów homologacyjnych, ale na autostradach potrafi połykać bardzo dużo paliwa. Tam wciąż będzie rządził diesel.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać