Wiadomości

Śmiertelny wypadek Grzegorza Grzyba – próba rekonstrukcji i opisu okoliczności

Wiadomości 23.07.2018 501 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 23.07.2018

Śmiertelny wypadek Grzegorza Grzyba – próba rekonstrukcji i opisu okoliczności

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski23.07.2018
501 interakcji Dołącz do dyskusji

Dziś w Warszawie w wypadku komunikacyjnym zginął perkusista jazzowy Grzegorz Grzyb. Został potrącony przez samochód, gdy jechał na rowerze po ulicy Modlińskiej. Internet już kipi od komentarzy, a wiele z nich jest błędnych.

Zacznijmy od tego, co napisała „Gazeta Wyborcza”:

Nie. Nie da się zginąć na ulicy podczas treningu rowerowego, bo na jezdni odbywa się tylko ruch drogowy, a nie treningi sportowe. Zmarły muzyk po prostu jechał ulicą. To, że przy okazji rozwijał mięśnie, to podobnie jak ja jadąc na składaku po pomidory na bazarek – to też „trening kolarski”, jakby nie było. Różnica jest tylko w cenie sprzętu.

Teraz co do okoliczności zdarzenia, które podano do publicznej wiadomości:

  • rowerzysta przemieszczał się ulicą Modlińską w Warszawie na wysokości wiaduktu nad elektrociepłownią Żerań, za wyjazdem z Auchan. Znajduje się tam droga rowerowa, ale tylko po jednej stronie jezdni. Po drugiej stronie jest tylko chodnik. Tak, jest to miejsce gdzie jezdnia ma wiele pasów (3 lub 4), jest to wylotówka z Warszawy, ruch samochodów jest tam gęsty, bywa też że rozwijają one duże prędkości albo tłoczą się w korku. Ja na pewno jechałbym tą drogą rowerową po lewej stronie, ale technicznie rzecz biorąc nie ma tam zakazu jazdy rowerem. Prześledziłem to miejsce na Google Street View z obu stron – tam można jechać na rowerze. Gdyby droga rowerowa znajdowała się po tej samej stronie, po której zdarzył się wypadek, wtedy rowerzysta musiałby z niej korzystać (art. 33 PoRD). Ale w zaistniałej sytuacji nie widzę powodu, dla którego ruch rowerów w tym miejscu miałby być zakazany. Co nie jest zakazane, jest dozwolone. Komentatorzy internetowi piszący „NIE POWINNO GO TAM BYĆ” są w błędzie.

 

  • Jak napisano na „Wyborczej”, rowerzysta zmieniał pas ze środkowego na prawy. Ciekawe – dlaczego rowerzysta jechał środkowym pasem? Może musiał ominąć zepsuty pojazd stojący na prawym. Trudno powiedzieć. Jednak nie ma wątpliwości, że zmieniając pas musi ustąpić tym, którzy już po tym pasie jadą. Na rowerze bywa to trudne, bo po pierwsze nie ma lusterka, po drugie zaś różnice prędkości między samochodem a rowerem są znaczne i nawet jeśli na rowerze jedzie się 40 km/h, to samochód często jedzie 80 km/h. To ogromna różnica przy takich manewrach. Dlatego jak jedziesz na rowerze, jedź przy prawej krawędzi.

 

  • Ze zdjęć wnioskuję, że rowerzysta został uderzony w tył roweru, z którego następnie spadł – ale nie przednią, a prawą stroną samochodu. Spekuluję więc, że mogło być tak: rowerzysta zmienia pas na prawy. Po prawym pasie jedzie BMW. Kierująca/y BMW wykonuje unik w lewo, zawadza rowerzystę prawą stroną pojazdu i uderza w jego rower od tyłu. Nie mam oczywiście co do tego żadnej pewności. Próbuję tylko odtworzyć przebieg wypadku na podstawie zdjęć i opisów świadków.

Czy kierująca/y samochodem jechała za szybko? Nie wiadomo. Trudno stwierdzić na podstawie samych zdjęć uszkodzenia auta. Czy jest winna? To ciekawa sprawa. Jeśli rowerzysta nagle zajechał jej drogę, to raczej wina spada na niego. Ale jeśli widział/a z daleka, że rowerzysta zmienia pas i postanowiła go wyprzedzić, robiąc to nieuważnie – werdykt może być zupełnie inny. Ponoć BMW ma wybitą tylną szybę. Nie wiadomo dlaczego.

Co zupełnie nie zmienia faktu, że…

  • bezpieczniej jest jeździć po drodze dla rowerów, nawet jeśli jest ona w drugą stronę i w rzeczywistości nie masz takiego obowiązku
  • na jezdni nie trenujemy, tylko jedziemy wspólnie z innymi użytkownikami ruchu, którzy mogą być wolniejsi albo mniej ogarnięci od nas i trzeba na to brać poprawkę
  • jak jedziesz na rowerze i masz pierwszeństwo, a na ciebie pędzi kierowca wpatrzony w telefon, to odpuść, niech przejedzie. Życie jest ważniejsze niż pierwszeństwo.

Kondolencje dla rodziny zmarłego.

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać