Tak wygląda wnętrze nowej Skody Octavii. Ma coś wspólnego z Mercedesem klasy S

Czujni fotografowie portalu Auto.cz przyłapali egzemplarz przedprodukcyjny Octavii IV i uwiecznili jego kokpit. Obyło się bez zaskoczeń. Z wyjątkiem jednego elementu.

Nie ma wątpliwości, że premiera czwartej generacji Skody Octavii to jedno z najważniejszych wydarzeń motoryzacyjnych nadchodzących miesięcy. Rywale już przebierają nogami w miejscu i obgryzają paznokcie. Octavię można lubić lub nie, ale nie uciekniemy od niej: wkrótce po debiucie zaleje ulice. Głównie jako samochód służbowy, ale nie tylko.

Jaka będzie?

Skoda ostrożnie dawkuje informacje o swojej nowości, ale za to fotografowie szpiegowscy nie próżnują. Bardzo ciekawe zdjęcia pojawiły się ostatnio na portalu Auto.cz. Widać na nich prawie cały kokpit Octavii. Spójrzmy.

 

Ekran systemu multimedialnego, jego położenie i wygląd nawiewów albo cyfrowych zegarów nie są zaskoczeniem. Podobnie te kwestie rozwiązano w Scali. Wygląda na to, że egzemplarz, który akurat sfotografowano, ma tańszy i skromniejszy wyświetlacz. Nieco wcześniej inny portal, Motor1, opublikował zdjęcie, na którym widać lepiej wyposażoną Octavię. Ma większy ekran, ale za to nie ma fizycznego pokrętła od głośności. Coś za coś.

Na zdjęciu z Motor1 widać też wybierak przełożeń automatycznej przekładni. Zgodnie z najnowszą modą, jest krótki i bliżej mu do przełącznika niż do dźwigni. Trochę jak w testowanym przeze mnie niedawno Porsche 911. Zresztą, w 911 był to jeden z najsłabszych punktów wnętrza.

To nie koniec luksusowych skojarzeń.

Cofnijmy się jeszcze na chwilę do zdjęć z czeskiej strony. O ile kierownica w wersji z dużym ekranem jest zwyczajna i mało interesująca, o tyle samochód z mniejszym wyświetlaczem ma ciekawsze „kółko”. Dokładniej: dwuramienne. Jak w prototypie Skoda Vision X, w dużej mierze zapowiadającym ten styl.

Owszem, złośliwi porównają tę kierownicę do tej z poprzedniej Kii Picanto (była paskudna!). Ale można postąpić ładniej i napisać, że ta z Octavii przypomina tę z Mercedesa klasy S…

Prestiż aż kipi.

Kierownica z klasy S, a do tego pewnie jeszcze parasolka w drzwiach, niczym w Rolls-Royce’ach. A to tylko Skoda!

Żarty na bok. Jaka jeszcze będzie Octavia? Spekulowaliśmy na ten temat w czerwcu, gdy pojawiły się realistycznie wyglądające rendery autorstwa pewnego rosyjskiego specjalisty. Wygląda na to, że będzie mocno przypominać Superba. Niestety, nie tylko w kwestii stylistyki, ale i wymiarów. Bardzo możliwe, że Octavia IV znowu urośnie. To sprawi, że stanie się już nieco za duża. Samochody rosną, a miejsca parkingowe jakoś nie chcą.

Zobaczymy. Jedno jest pewne: na pewno się sprzeda.