Wiadomości

Skarbówka wpadła na zlot, ale zamiast pochwalić się własnym wozem, skonfiskowała 11 innych

Wiadomości 19.08.2021 283 interakcje

Skarbówka wpadła na zlot, ale zamiast pochwalić się własnym wozem, skonfiskowała 11 innych

Paweł Grabowski
Paweł Grabowski19.08.2021
283 interakcje Dołącz do dyskusji

Niektórych nie można zapraszać na imprezy, bo nie potrafią się zachować. Dobrym przykładem jest indyjska skarbówka, która na zlocie samochodowym zarekwirowała 11 aut, bo ich właściciele mieli zaległości w zapłacie podatków. 

Generalnie obecność różnego rodzaju służb na takich zlotach jest nieuczciwa. Jak nie policja, która po przegranym wyścigu na 1/4 mili włącza koguty, to skarbówka zajmująca auta. A przecież ma to być święto motoryzacji, okazja do spotkania się w dobrym towarzystwie i wymienienia się doświadczeniami. Oczywiście o ile na zlot nie przyjadą miłośnicy Amcarów, bo wtedy kulturalna impreza zamieni się w picie piwa i trzymanie silników na wysokich obrotach, a powietrze oprócz zapachu palonej gumy będzie niosło woń kilkudniowego potu. Ale to też miłośnicy motoryzacji, więc trzeba jakoś z tym żyć. Takie zloty samochodowe są praktykowane na całym świecie. Wszędzie to radość, zabawa, taniec, śpiew silników. Tymczasem w Indiach tamtejszy urząd skarbowy postanowił przyjść i zepsuć wszystkim zabawę.

Skarbówka na zlocie samochodowym w Indiach zarekwirowała 11 samochodów

Było tak. Miłośnicy motoryzacji z Indii postanowili rykiem silników uczcić tamtejszy dzień niepodległości. Nie wiedzieli jednak, że od kilku miesięcy są pod okiem urzędu skarbowego, który doszedł do wniosku, że właściciele tych samochodów nie zapłacili należnych podatków. W Indiach istnieje podatek drogowy, który bierze pod uwagę wiek auta i jego wartość. Powyżej pewnej wartości (2 miliony rupii, czyli około 100 tysięcy złotych) płacą oni 18 proc. wartości auta. Ale poszczególne stany mogą ustalać niższe stawki. Warunkiem jest jednak przebywanie takiego auta przez większość czasu w danym stanie. Tymczasem bogaci Hindusi unikają płacenia należnych podatków poprzez rejestrację samochodu w innym stanie, o znacznie niższym opodatkowaniu, a faktyczne korzystanie odbywa się w droższym stanie. Przy drogich autach różnice są na tyle duże, że warto to zrobić. Cały proceder bardzo przypomina popularne u nas rejestrowanie auta w Czechach.

Na filmie z zatrzymania widzimy parę Lamborghini Huracanów, Maserati GranTurismo, Rolls Royce’a, Porsche 911 i inne podobne auta. Łączy je wysoka cena i to, że należą do stosunkowo młodych ludzi w wieku od 25 do 35 lat, którzy, co za zdziwienie, okazali się synami lokalnych polityków i przedsiębiorców. Samochody zostały zarekwirowane do momentu dopłaty podatku oraz uiszczenia nałożonej grzywny. A trochę się tego uzbierało, bo indyjskie władze podają, że wartość niezapłaconych podatków wynosi około 2,6 miliona złotych (w przeliczeniu z rupii).

Z tej opowieści płynie pewien morał

Przed udaniem się na zlot skonsultuj się ze swoim księgowym, czy aby na pewno wszytko gra. Szkoda stracić tego ładnego Poloneza albo Fiata 126p [JEDYNY TAKI ZOBACZ] za parę groszy niedopłaty w urzędzie skarbowym. Wtedy takie auto trafi na aukcję, ktoś to kupi i kolejna tragedia gotowa.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać