Wiadomości

Tak starych samochodów nie było jeszcze nigdy. Średni rocznik to 2011. USA upada

Wiadomości 17.05.2023 879 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 17.05.2023

Tak starych samochodów nie było jeszcze nigdy. Średni rocznik to 2011. USA upada

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski17.05.2023
879 interakcji Dołącz do dyskusji

Jak można jeździć samochodem z 2011 r.? Przecież to trumna na kołach. Amerykanie nie mają jednak wyjścia, bo jeździć muszą, a nowe samochody w USA koszmarnie podrożały.

To znany efekt, że samochody starzeją się szybciej, niż ich społeczne postrzeganie. Ile lat ma ten samochód?

A ten?

BMW 3 F30 usterki

Pewnie ten pierwszy ma z 15 lat, a ten drugi to nówka sztuka. Tak pomyśleliście, nawet nie mówcie że nie. Otóż nie, ten pierwszy ma ponad 30 lat, a drugi kończy w tym roku 12. Dwanaście lat przebił też średni wiek samochodu w Stanach Zjednoczonych, co oznacza, że Amerykanie na co dzień jeżdżą puszkami śmierci. Eksperci są zaniepokojeni.

Samochody w USA radykalnie podrożały

Obecnie średnia cena nowego auta w Stanach to 48 tys. dolarów. To jest, uwaga, 199 200 zł. Ta wartość wydaje się niespodziewana. Do tej pory wydawało się nam, że samochody w USA są tanie, bo są produktem pierwszej potrzeby. Najwyraźniej ta pierwsza potrzeba jest tak paląca, że można windować ceny ile wlezie, a klienci i tak kupią – lub nie kupią, pozostając przy swoich starych samochodach. Najwyraźniej producenci amerykańscy nie wpadli jeszcze na to, że trzeba porobić wszędzie strefy czystego transportu i tym sposobem zmusić ludzi do regularnej wymiany samochodów. Przy okazji warto zauważyć, że radykalny wzrost ceny nowych samochodów w USA wynika z zupełnego odejścia od aut osobowych na rzecz SUV-ów i pickupów, które są potwornie drogie. Nadal można przecież kupić Corollę za 21-23 tys. dolarów, ale nikt jej nie chce. Wszyscy chcą Forda F150, który w popularnej wersji Lariat z podwójną kabiną kosztuje od 57 tys. dolarów wzwyż, a prawie-bazowy XLT przebija 47 tys. dolarów. Najdroższy wariant Limited oznacza cenę powyżej 84 tys. dolarów. Szaleństwo, jak by na to nie spojrzeć.

Średni wiek samochodów w Polsce jest nieznacznie wyższy

To ok. 13 lat, czyli niewiele więcej niż w USA. Czy to znaczy, że dogoniliśmy Stany Zjednoczone? Być może, na pewno pod względem zasamochodowienia niewiele nam do nich brakuje i też coraz częściej budujemy miejsca, które są dostępne tylko samochodem – zarówno mieszkania, jak i centra handlowe lub rozrywkowe. Nie rozumiem natomiast tego utyskiwania, że samochody w Polsce czy w Stanach są stare. To dobrze, z której strony by na to nie patrzeć. Wysoki wiek samochodów oznacza:

  • tańsze naprawy w razie stłuczek, dzięki czemu koszty odszkodowań są niższe, a więc i koszty OC – podobnie;
  • to, że ludzie wiele lat użytkują jeden samochód, zamiast kupować nowy – na tym zyskują niezależne, polskie warsztaty. Na kupowaniu nowych samochodów zyskują wyłącznie ponadnarodowe korporacje;
  • wyższą dbałość o pojazd, ponieważ jeśli nowe samochody są drogie i trudno dostępne, to trzeba poświęcić więcej uwagi, aby pojazd, który mamy długo, zachował sprawność. To podejście proekologiczne (o ile można mówić o ekologii w kontekście używania samochodu).

Powiem Wam w tajemnicy, że największymi ekozbrodniarzami w Europie są Luksemburczycy

Wymieniają oni samochody na nowe błyskawicznie, na tyle, że średni wiek auta tam to zaledwie 7 lat. Czyli odejmując pewnie jakieś zabytki, średnie auto w Luksemburgu pochodzi z 2017 r. A co się staje ze starszymi samochodami? Luksemburczycy sprzedają je na eksport, to znaczy pozbywają się problemu ze swojego kraju. Przekroczyło granicę – teraz to nie ich kłopot, teraz to oni mogą iść sobie kupić świeżutki wóz z salonu. Nie przejmują się przy tym emisją CO2 i obciążeniem dla środowiska, jakie wynika z produkowania coraz to nowych aut. Najważniejsze, że ładnie wygląda w tabelkach tworzonych na zlecenie i za pieniądze producentów samochodów.

Powinno się zmienić narrację i pisać zupełnie inaczej

Od tej pory w swoich wpisach odwrócę bieguny i będę pisał całkowicie inaczej niż reszta mediów. Wydźwięk informacji o coraz starszych samochodach w USA powinien być taki: Amerykanie idą po rozum do głowy i zaczynają dostrzegać, że nowy samochód co 5 lat to koncepcja bez sensu. Polacy jednym z najrozsądniejszych narodów Europy – używają najdłużej tego co mają, zamiast ciągle to wyrzucać i kupować nowe. Luksemburczycy, wstydźcie się waszej absurdalnej, skrajnie konsumpcjonistycznej postawy.

To na koniec jeszcze skandalicznie stary, 14-letni pickup. Na złom.

Czytaj również:

Jeśli RAM to amerykańska Skoda, to 1500 Laramie jest jej Superbem. Test wielkiego drania

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać