Przegląd rynku

Ile zapłacisz za nowe auto kompaktowe? Zróbmy małą symulację przyszłości

Przegląd rynku 10.07.2022 60 interakcji

Ile zapłacisz za nowe auto kompaktowe? Zróbmy małą symulację przyszłości

Piotr Barycki
Piotr Barycki10.07.2022
60 interakcji Dołącz do dyskusji

Samochody elektryczne niedługo będą już „obowiązkowe” – sprawdźmy więc, jakie ceny mają w 2022 r. auta z popularnej kategorii kompaktowej. Przy czym niekoniecznie będą to typowe kompakty, jakie znaliśmy do tej pory. 

Dlaczego nie będą typowe? To akurat pokazuje nam m.in. testowane przez nas Megane E-Tech. Po pierwsze – kompakt przyszłości jest oczywiście crossoverem. Po drugie – z racji tego, że jest crossoverem, wydaje się większe, a rozmiarami zewnętrznymi… cofa się o kilka generacji. 4,2 m długości – kiedy ostatnio Megane mogło się pochwalić takim wynikiem? 20 lat temu, przy okazji debiutu swojej drugiej generacji. Potem już wszystko rosło i rosło, aż szczęśliwie ktoś powiedział stop.

Co przy okazji dowodzi, że ci, którzy twierdzą, że auta rosną od dekad tylko i wyłącznie ze względu na konieczność spełnienia wyśrubowanych norm bezpieczeństwa, nie mają racji. Acha, rozstaw osi w Megane E-Tech jest taki jak w Megane II… w wersji kombi (2685 mm). Bagażnik z kolei – przynajmniej na papierze – pomieści zdecydowanie więcej niż Megane II hatchback. Czyli jednak jakiś progres jest.

Renault Megane E-Tech ma w sumie głównie jeden problem. Taki jak wszystkie samochody elektryczne.

I jest nim cena. 169 900 zł za bazową wersję trudno uznać za promocję, tym bardziej, że mówimy o aucie kompaktowym, rozmiarowo może nawet delikatnie poniżej średniej długości kompaktów obecnej generacji. Ale co poradzić, elektryczny crossover – to już brzmi drogo na start. Chociaż może inni są w stanie zaoferować coś więcej?

Jeszcze na szybko przyjrzyjmy się temu, co dostaniemy za te 169 900 zł. Pod względem wyposażenia jest dobrze – felgi 18″, skórzana kierownica (skóra ekologiczna), cyfrowe zegary, reflektory Full LED, kamera cofania, pakiet systemów bezpieczeństwa, bezprzewodowy CarPlay i Android Auto, dzielona kanapa, 9-calowy wyświetlacz systemu multimedialnego i… klimatyzacja manualna. To ostatnie przy tej cenie powinno być już jakoś zabronione przepisami. Owszem, można dokupić klimatyzację automatyczną, ale w pakiecie za 6000 zł albo 4000 zł. Żeby było śmiesznie, możemy za 2500 zł kupić pakiet z podgrzewanymi fotelami, szybą i kilkoma innymi gadżetami, ale klimatyzacja dalej będzie manualna.

Czyli tak po prawdzie to bazowej wersji z manualną klimatyzacją nie ma co kupować, bo dopłacając do niej, zbliżamy się już do środkowej wersji wyposażenia, która nie kosztuje dużo więcej, a dokłada chociażby dwukolorowe nadwozie. No co, dopiero wtedy to auto wygląda jak trzeba.

Co napędza takie bazowe Megane E-Tech? 130-konny silnik elektryczny z zasięgiem do 300 km i obsługą ładowania do 22 kW (AC) i 85 kW (DC). Sprint do setki? 10 sekund. Da się żyć.

To teraz czas na konkurencję.

Opel Mokka e – 166 400 zł

opel mokka e 2021 sylwetka

Bardzo zbliżona cena, wymiary zewnętrzne (4,15 m długości), ale za to mniejszy rozstaw osi (2561 mm), mniejsze felgi i tylko 310 l pojemności bagażnika. Mokka będzie natomiast zrywniejsza spod świateł (9 s do setki, 136 KM), a także – teoretycznie – można nią zajechać odrobinę dalej, bo zasięg maksymalny według tego samego cyklu pomiarowego wynosi 318-324 km. Kto wie, może komuś kiedyś zabraknie tych 18 km do ładowarki.

Argumentem za Mokką może być też fakt, że wyposażoną ją już w standardzie w automatyczną klimatyzację. Argumentem przeciwko temu modelowi może być natomiast fakt, że klimatyzacja jest jednostrefowa i nie ma innej opcji. Dopłaty wymaga natomiast pokładowa ładowarka 11 kW , ale za to LED-y, kamerę 360 stopni, CarPlaya, Android Auto i cyfrowe zegary mamy w standardzie.

Kia Niro EV – 181 900 zł

samochody elektryczne ceny 2022

Cenowo wchodzimy o ząbek wyżej, ale w sumie dalej jesteśmy w okolicach średniej-słusznej wersji Megane E-Tech. Przy okazji dostajemy wyraźnie większe auto – 4,42 m długości, 2,72 m między osiami i do kompletu 475 l bagażnika.

Niro EV będzie też mocniejsze, bo silnik elektryczny generuje 204 KM, co pozwala na rozpędzenie auta do setki w 7,8 s. O dziwo wcale nie będzie też dużo gorzej wyposażone. Felgi ma wprawdzie mniejsze (17″), ale jest na pokładzie automatyczna klimatyzacja, cyfrowe zegary, system multimedialny z 10,25-calowym wyświetlaczem, kamera cofania, bezkluczykowy dostęp, adaptacyjny tempomat i pakiet systemów bezpieczeństwa. Szkoda, że regulacja podparcia lędźwiowego jest dopiero od wyższej wersji wyposażenia – w Megane E-Tech można to dokupić w pakiecie.

Volkswagen ID.3 – 185 890 zł

volkswagen elektryczny segment btryczny volkswagen segment b samochody elektryczne ceny 2022

ID.3 trochę bliżej do klasycznych kompaktów, bez przesadnego silenia się na udawanie SUV-a. Z zewnątrz jest o 6 cm dłuższy niż Megane E-Tech, natomiast między osiami ma 8 cm więcej od francuskiego rywala.

Niestety na start jest też wyraźnie droższy, ale jest dla tego wyjaśnienie. Przede wszystkim ID.3 napędzany jest 204-konnym silnikiem elektrycznym (jak droższe Megane E-Tech) i do setki rozpędza się w 7,3 s. Spodoba się więc tym, którzy lubią dynamiczniej ruszyć, natomiast mniej zachwyceni będą fani targania masy bambetli – bagażnik pomieści 385 l.

Wyposażenie? Są LED-owe reflektory, kierownica obszyta skórą (podgrzewana!), podgrzewane fotele z przodu, pakiet systemów bezpieczeństwa, automatyczna (jednostrefowa…) klimatyzacja, bezkluczykowy dostęp, pokładowa ładowarka (11 kW), bezprzewodowy CarPlay i Android Auto, system nawigacji i… stalowe, 18-calowe felgi.

DS 3 Crossback E-Tense – 175 900 zł

samochody elektryczne ceny 2022

Dla odmiany coś… mniejszego i przy okazji samochód, którego raczej nie spotkamy zbyt często na drogach, więc jakiś posmak wyjątkowości jest. Długość? 4118 mm. Rozstaw osi? 2558 mm. Do bagażnika zmieści się natomiast 350 l bagażu, więc nie są to jakieś porażające wartości.

DS 3 Crossback E-Tense nadrabia natomiast m.in. całkiem niezłym przyspieszeniem do setki (8,7 s, 136 KM) i teoretycznie sporym zasięgiem jak na auto z tego segmentu – 341 km. Powinien też w środku wyglądać ciekawiej niż konkurencja, bo w końcu kto inny zaoferuje tkaninę Bronze Peruzzi z winylem imitującym skórę bazaltową i dekory winylowe z efektem skóry bazaltowej? No kto?

Z takich bardziej przyziemnych rzeczy – w standardzie mamy już automatycznie sterowaną klimatyzację (ponownie – jednostrefową), bezkluczykowe uruchamianie samochodu, pakiet systemów bezpieczeństwa i… reflektory halogenowe. Nie, serio. To ja może podziękuję.

Tak samo jak za elektrycznego crossovera z pogranicza segmentów B i C za okolice 200 000 zł. Na razie możemy mówić „nie, dziękuję”. A potem będziemy już mówić tylko „tak, poproszę”.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać