Jakie samochody najchętniej kupowali dyplomaci w Polsce? Wygrywają Toyota i BMW

Samochody dyplomatyczne rejestrowane w Polsce w 2020 roku to głównie Toyoty RAV4, Corolle i BMW 5. Znalazł się wśród nich także Land Cruiser z 1994 r.

Mam dziwne hobby, nie zrozumiesz… – znacie zapewne tego mema. Nie bardzo mogę go tu udostępnić, bo zawiera przekleństwo. Chodzi o to, że mężczyzna mówi takie zdanie, jak wyżej, wyjaśnia o co chodzi, a kobieta patrzy na niego przerażona i komentuje, że najwyraźniej jest chory. Oryginalnie chodziło chyba o oglądanie Ekstraklasy. Nie przeczę, też czasami lubię obejrzeć jakiś polski mecz. Moim „dziwnym hobby” jest jednak…

…sprawdzanie, z jakiego kraju pochodzi samochód na dyplomatycznych tablicach

W Warszawie widać całkiem sporo wozów „na niebieskich blachach”. Pierwsze trzy cyfry na takich tablicach oznaczają, do placówki którego kraju należy auto. 001 to Stany Zjednoczone, 002 to Wielka Brytania, Rosja ma 065, a np. 106 to Kambodża. Rozszyfrowując kolejną część rejestracji, można się dowiedzieć, do kogo należy i do czego służy auto. Najciekawsze są numery 500-501. Jeśli spotkaliśmy wozy z takimi liczbami, widzimy służbową limuzynę ambasadora. I tak np. W 001501 to auto, którym porusza się ambasador USA w Polsce. Widoczny na zdjęciu poniżej wóz z rejestracją W 069302 to auto ambasady Węgier, służące jako prywatny pojazd niedyplomatycznego personelu ambasady.

Gdy tylko widzę ciekawe auto z niebieskimi rejestracjami, zaglądam do pliku tekstowego na telefonie i sprawdzam, do jakiej placówki należy. Od czasu do czasu można trafić na interesujące egzemplarze. Dyplomaci ze Stanów Zjednoczonych czasami poruszają się wielkimi SUV-ami w stylu Chevroleta Tahoe, wyglądającymi jak z amerykańskiego filmu. Personel ambasady Arabii Saudyjskiej ma m.in. nowe BMW Z4, a ambasadorzy Węgier i Serbii jeszcze do niedawna korzystali z Volkswagenów Passatów B5 przed liftingiem.

Samochody dyplomatyczne: co kupują ambasady?

Ten przydługi opis mojego dziwnego hobby to wstęp do tematu poruszonego dziś przez Instytut Badania Rynku Motoryzacyjnego SAMAR. Tamtejsi analitycy zbadali, jakie samochody rejestrowano w 2020 roku na tablice dyplomatyczne, czyli niebieskie.

Kompletów takich rejestracji wydano w zeszłym roku 209. Niemal połowę z nich zamontowano na fabrycznie nowych samochodach osobowych, ale zdarzały się też auta używane. Najstarsza była Toyota Land Cruiser z 1994 roku. Niestety, w raporcie nie jest podane, która ambasada dokonała danej rejestracji. Gdybym miał zgadywać, postawiłbym na któreś z państw arabskich.

Oprócz osobówek, wśród 209 pojazdów znalazły się też minibusy (8 sztuk), motocykle (5), auta dostawcze i przyczepy (po 3), a także jeden motorower. Czy to nowy środek transportu dla włoskiego ambasadora? Kto wie!

Jakie samochody dyplomatyczne są najbardziej popularne?

Tak jak na listach sprzedaży dla „zwykłych” obywateli, tak i tutaj prym wiedzie Toyota. W 2020 r. zarejestrowano dla dyplomatów 27 wozów tej marki, z czego po osiem sztuk stanowiły modele RAV4 i Corolla. Trochę dziwi mnie brak Camry w statystyce, bo to teoretycznie idealny wóz dla ambasadora, konsula czy innego attaché.

Dobrze radzi sobie także BMW, bo „na niebieskie” zarejestrowano tylko o jedną sztukę auta tej marki mniej. Wśród 26 egzemplarzy, najwięcej jest BMW 5, nieźle radzi sobie też X3 (odpowiednio: osiem i siedem sztuk). Ambasadorzy widocznie nie lubią rzucać się w oczy z „Siódemkami”. Co ciekawe, jeden z warszawskich salonów firmy ma nawet specjalny pokój przeznaczony do ustalania szczegółów transakcji z dyplomatami.

Miejsce trzecie w kategorii „samochody dyplomatyczne – sprzedaż” zajęły Skoda i Mercedes

Zarejestrowano po 20 egzemplarzy. W przypadku czeskiej marki najchętniej wybierana była Octavia (sześć sztuk), a Superb i Kodiaq sprzedały się tak samo (po pięć aut). Z Mercedesów, prym wiodła klasa E (sześć samochodów), a reszta nie załapała się do zestawienia, co oznacza, że zapewne zarejestrowano po jednej sztuce różnych modeli. Ciekawe, ile z tych Mercedesów E ma wybraną z konfiguratora opcję proporczyków na flagę. To kosztuje po 5363 zł za każdą stronę.

Kolejne miejsce na liście producentów zajęło Volvo. XC60 trafiło zresztą na czwarte miejsce w dyplomatycznej klasyfikacji modeli, z wynikiem siedmiu wozów. Kolejne jest Audi (A6: cztery auta), a pierwszą dziesiątkę dopełniają: VW, Kia, Ford i Mitsubishi. Na produkty tej ostatniej firmy skusiło się czterech pracowników dyplomatycznych.

Ja i tak uważam, że idealne samochody dla dyplomatów są tylko dwa: Opel Diplomat i Hindustan Ambassador.