Felietony

Rozkmina na niedzielę: Spotify w samochodzie a jakość dźwięku

Felietony 31.01.2021 292 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 31.01.2021

Rozkmina na niedzielę: Spotify w samochodzie a jakość dźwięku

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski31.01.2021
292 interakcje Dołącz do dyskusji

Jestem zachwycony Spotify w samochodzie, ale mam jeden problem: jakość dźwięku jest koszmarna.

Jako że mój własny, prywatny samochód nie ma radia z Bluetoothem ani też Apple CarPlay, nie miałem wyraźnego bodźca, żeby wykupić sobie dostęp do muzyki online przez telefon. Postanowiłem jednak to zrobić, żeby móc testować te systemy w samochodach prasowych, którymi jeżdżę.

Spotify w samochodzie działa lepiej niż sądziłem

Pomijając absurdalne ograniczenie w postaci braku możliwości przejścia z planu darmowego na premium w aplikacji na iOS, wszystko działa bez zarzutu. Mogę przeglądać listy odtwarzania z ekranu w aucie, muzyka się nie rwie, a całość działa zarówno wtedy, gdy telefon jest podłączony przewodem, jak i wtedy, gdy łączy się bezprzewodowo. Nie powinienem więc narzekać, ale ludzie uwielbiają czytać narzekania, więc postanowiłem trochę pozrzędzić i pogrzybić.

Jakość dźwięku jest porażająco zła

I nie mam pojęcia z czego to wynika. Muzykę puszczam z iPhone’a na fabryczny system nagłośnieniowy Dacii Sandero, który brzmi tanio, ale przyzwoicie, dopóki słucham radia. Kiedy przełączę się na Spotify, to wszystkie piosenki zaczynają brzmieć tak, jakby miały maksymalnie podbity górny i dolny zakres. To znaczy: bas basuje do przesady, a wysokie dźwięki są tak wysokie, że świdrują mózg. Jest za dużo basse i za dużo hohen. „To sobie pogmeraj w ustawieniach”, ktoś powie – pogmerałem i to nic nie dało. Powstaje więc pytanie: czy jest to wina tego, że utwory ściągane przez Spotify są po prostu maksymalnie skompresowane i to jest efekt wczesnych mp-trójek? Byłoby to jakieś wytłumaczenie, biorąc pod uwagę, że muzyka musi płynąć w sposób nieprzerwany, a sieć przecież nie zawsze jest idealna. Zwłaszcza że w innym, droższym samochodzie efekt się powtórzył.

A może to wina mojego telefonu?

Nie znam się na tym zupełnie i spotkałem się z tym po raz pierwszy. Zapytam więc tutaj: czy faktycznie Spotify w samochodzie brzmi tak… lo-fi i nic się nie da z tym zrobić? Czy jeśli chcę muzyki w samochodzie, która gra pięknie, to muszę szukać aut z odtwarzaczem płyt CD jak redaktor Szary?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać