Ciekawostki

Wygląda jak pół miliona dolarów, a kosztuje 10 tysięcy. Oto Rover Skyline R34 GT-R

Ciekawostki 19.01.2022 97 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 19.01.2022

Wygląda jak pół miliona dolarów, a kosztuje 10 tysięcy. Oto Rover Skyline R34 GT-R

Adam Majcherek
Adam Majcherek19.01.2022
97 interakcji Dołącz do dyskusji

Nissan Skyline R34 GT-R był obiektem pożądania zanim pojawił się w Szybkich i Wściekłych. Oryginały zdążyły podrożeć tak bardzo, że zwykli ludzie mogą myśleć co najwyżej o takiej replice.

Gdy w 2003 r. Paul Walker wjechał za jego kierownicą na ekrany kin w drugiej części Szybkich i Wściekłych, pewnie wiele osób nie miało pojęcia co to za wóz. Piąta generacja Nissana Skyline pojawiła się zaledwie kilka lat wcześniej i kochali ją głównie fani japońskiej, wyczynowej motoryzacji. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, a dziś świetnie zachowane egzemplarze potrafią zbliżyć się ceną do połowy miliona dolarów.

Ale samochód, który wygląda całkiem podobnie, można mieć inwestując jakieś 50 tys. zł

Tak przynajmniej wynika z fanpejdża firmy Thaibodycar, która w cudo wyglądające jak Nissan potrafi przepoczwarzyć to:

Czyli Rovera 200 Coupé. Ten napędzany m.in. silnikami Hondy, brytyjski wóz, jakoś nie utrwalił się w pamięci fanów szybkiej jazdy i nie obrósł legendą. Na Otomoto nie znalazłem dziś żadnego, jeden wyskoczył na OLX – za 7 800 zł. Wystarczy go wywieźć do Tajlandii i oddać w ręce tamtejszych rzemieślników, by po dwóch miesiącach odebrać coś takiego:

Skyline R34 GT-R

Oczywiście postawiony obok oryginału, taki Rover będzie się znacząco różnił – będzie od niego krótszy, chociażby przez wzgląd o mniejszy o 11 cm rozstaw osi. Ale postawiony samotnie na parkingu będzie powodował szczękoopad każdego fana Szybkich i Wściekłych. Tajlandczycy bardzo się postarali i znacznie wydłużyli nadwozie brytyjskiego wozu, który w oryginale mierzy niecałe 4,3 metra (Skyline – 4,6 m). Jak to osiągnęli – widać na niektórych zdjęciach.

Według informacji zebranych przez Carscoops, do przebudowy Rovera na Nissana wykorzystuje się oryginalne elementy karoserii i oświetlenie dostępne dla zwykłego Skyline’a tej generacji. Z nissanowych składów części pochodzą też elementy wnętrza. Efekt końcowy wygląda lepiej niż dobrze.

Niestety, czar pryska, gdy właściciel takiego cuda będzie chciał pokazać co ono potrafi. W najlepszym przypadku 200 Coupé miało pod maską dwulitrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 200 KM. Całkiem nieźle, ale przy osiągach prawdziwego GT-R-a, którego seryjnie mogło napędzać nawet 500-konne 2.8, to tyle co nic.

Choć tak naprawdę najfajniejszy i tak byłby w odmianie z silnikiem 1.6 o mocy 111 KM i z automatyczną przekładnią. Przy cenie nie sięgającej nawet 10 proc. wartości oryginału, byłby to ideał koncepcji show but no go.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać