Wiadomości

Renault Zoe Life we Francji pozwala podróżować w ciszy. Z wyposażenia seryjnego wypadło radio

Wiadomości 18.02.2021 131 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 18.02.2021

Renault Zoe Life we Francji pozwala podróżować w ciszy. Z wyposażenia seryjnego wypadło radio

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk18.02.2021
131 interakcji Dołącz do dyskusji

Renault Zoe w bazowej wersji Life, nie ma na rynku francuskim portu USB, Bluetooth ani… radia. I tak kosztuje w przeliczeniu aż 146 tysięcy złotych.

Gdy kilka lat temu pracowałem w salonie marki SsangYong, firma wprowadziła do sprzedaży nową, bazową wersję modelu Tivoli. Kosztowała o kilka tysięcy mniej od dotychczasowej najtańszej. Jej cena wynosiła – jeśli dobrze pamiętam – coś około 55 tysięcy złotych, co przy crossoverze potrafiło kusić klientów. Było całkiem tanio.

Niestety, był też haczyk

nowy samochód z lpg

Wersja bazowa nie miała… radia ani klimatyzacji. Stąd brała się atrakcyjna cena. Oczywiście, gdy klienci o tym słyszeli, parskali śmiechem. Nawet gdyby pojawił się ktoś, kto bardzo chciałby zamówić takie auto („panie, od klimy to się choruje, a radia i tak nie słucham, bo się skupić nie da”), byłoby to właściwie niemożliwe. Takie egzemplarze nie istniały na stocku i trzeba by było zamawiać je do produkcji. Czas oczekiwania? Od 6 nawet do 12 miesięcy. Czy muszę dodawać, że żadnego takiego nie sprzedałem?

Dziś aut bez radia jest już bardzo niewiele

Dacia sandero wyposażenie

Da się kupić np. bazową Dacię Sandero w wersji „nie obchodzi mnie los moich pracowników w agencji ochrony, nie dam im nawet wozu z radiem”. Przynajmniej teoretycznie, bo widnieje w cenniku, ale być może też trzeba na nią długo czekać, a sprzedawca i tak namawia na odmianę z klimą i radiem. Nie dziwię się, łatwiej ją też potem sprzedać na rynku wtórnym.

We Francji „zubożono” bazową wersję Renault Zoe

Do tej pory Renault Zoe Life miało radio w wyposażeniu seryjnym. Teraz wymaga dopłaty w wysokości 500 euro. W pakiecie otrzymujemy też zestaw Bluetooth i gniazdo USB.

cennik ładowania pge

Ile kosztuje Zoe bez radia? Nie tak mało, bo 32 500 euro. W przeliczeniu na złotówki, to 146 tysięcy. Prawie 150 kawałków za jazdę w ciszy – i to zupełnej, bo silnika też nie słychać? Brzmi (albo i nie brzmi) jak doskonały interes, biorę dwa. Co ciekawe, kolejne Zoe w cennikowej hierarchii nosi nazwę Zen. Tak powinna się nazywać wersja bez radia, bo sprzyja medytacji!

W Polsce Renault Zoe Life jeszcze ma radio

 

Wyobraźcie sobie dziurę zamiast tego ekranu.

Cena najtańszej odmiany zaczyna się u nas od 137 400 zł, ale Polacy mogą przejeżdżać obok Francuzów z tryiumfalnie otwartymi szybami i muzyką rozkręconą na full. Radio jeszcze jest w standardzie, ale kto wie, co przyniesie przyszłość? Czekam na powrót szyb na korbki albo na Zoe z ręczną skrzynią biegów. W końcu elektromobilność musi w końcu stać się dostępna dla ludzi!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać