Samochody używane

Renault 21 Turbo Quadra – jeden z 400 na świecie, na sprzedaż w Polsce

Samochody używane 17.09.2018 223 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 17.09.2018

Renault 21 Turbo Quadra – jeden z 400 na świecie, na sprzedaż w Polsce

Piotr Szary
Piotr Szary17.09.2018
223 interakcje Dołącz do dyskusji

Jakie jest Renault 21, każdy widzi – to zwykły, bezpłciowy francuski sedan z przełomu lat 80. i 90. Ale na OLX pojawił się egzemplarz, który zaskakuje nie tylko wielką półką na pokrywie bagażnika.

Renault 21 wjechało na rynek w 1983 roku, początkowo jako sedan i kombi (po liftingu pojawił się także liftback). Model ten jest bezpośrednim poprzednikiem Laguny. Pomimo swojej sylwetki narysowanej z użyciem głównie ekierki, od początku robił pozytywne wrażenie choćby dzięki sporemu przeszkleniu nadwozia. Za napęd odpowiadały umieszczone wzdłużnie(!) 4-cylindrowe, rzędowe silniki benzynowe lub wysokoprężne. Wzdłużnie zamontowany silnik czterocylindrowy w aucie z napędem na przednią oś – totalnie bez sensu, ale kto zrozumie Francuzów. Gamę otwierały jednostki o pojemności 1,4 litra i mocy około 70 koni mechanicznych. Na drugim końcu skali było coś zdecydowanie bardziej ciekawego.

Z myślą o udziale w zawodach EuropaCup, Renault przygotowało wersję Turbo Quadra.

Taki samochód był sedanem dysponującym nie tylko dwulitrowym, turbodoładowanym silnikiem o mocy 175 koni mechanicznych, ale także – a może przede wszystkim – napędem na cztery koła. Układ rozdzielał moment obrotowy sięgający 270 niutonometrów w stosunku 65% na przednią i 35% na tylną oś, a tylny dyferencjał był blokowany na pierwszym i wstecznym biegu. Pozwalało to na osiąganie „setki” w czasie nieprzekraczającym 7,5 sekundy. Prędkość maksymalna takiego samochodu wynosiła 227 kilometrów na godzinę. Co ciekawe, Turbo Quadra nie było jedyną wersją Renault 21 z napędem na obie osie – od seryjnego TXa różniło się jednak znacznie.

 

Jeszcze ciekawsze jest to, że wyprodukowano zaledwie 900 sztuk tego limitowanego wariantu. Tylko 400 z nich miało kierownicę po lewej stronie.

Oznacza to, że wystawiony na OLX egzemplarz jest w zasadzie białym krukiem, tym bardziej biorąc pod uwagę całkiem przyzwoity stan zachowania samochodu. Cena też nie wydaje się być bardzo przesadzona, wynosi bowiem 12900 złotych. Jak za niezbyt ciekawego stylistycznie sedana z początku lat 90. wydaje się to być sporą kwotą, ale z drugiej strony: nikt inny nie będzie takiego miał. Na dodatek przebieg wynosi zaledwie 18 tysięcy kilometrów – ostatnie 14 lat pojazd podobno przestał w garażu, ale był okresowo uruchamiany. Problemy z samochodem, pomijając długi postój, są dwa. Pierwszy jest taki, że większość ludzi uzna, że nabywca takiego cacka postradał rozum i kupił stertę gruzu, na dodatek z wielkim parapetem na klapie bagażnika. Po drugie,

samochód ma kilka wad.

Pierwsza to niby drobiazg  – niezbyt gustowny „siateks” z napisem „turbo” w miejscu fabrycznej osłony chłodnicy. Niby, bo znalezienie oryginału może nie być łatwe. Drugi kłopot to brak oryginalnych felg. To, co widzimy na przedniej osi to jedno (i tak nie znalazłem żadnego zdjęcia z podobnymi felgami w seryjnym egzemplarzu Turbo Quadry), ale z tyłu mamy po prostu felgi stalowe. Trzecia kwestia to popularne kilkanaście lat temu przyciemnienie tylnych szyb, które jest po latach fioletowe. To na szczęście powinno się dać w miarę szybko usunąć. Czwarta sprawa? Nawet pomijając kwestię chłodnicy, przód pojazdu nie wygląda zbyt okazale. Kwestiami, które każą się nieco zastanowić nad historią auta, jest nie tylko zamontowany krzywo prawy kierunkowskaz, ale też dodatkowe kierunkowskazy w zderzaku. Seryjne auta takich nie miały. Biorąc pod uwagę, że seryjne wersje dysponowały innym zderzakiem, wycinanie dziur pod kierunkowskazy w zderzaku Quadry to raczej słaby pomysł. Brakuje także emblematów na pokrywie bagażnika – zakup napisu „RENAULT” to nie problem, gorzej z „Quadra”.

Wnętrze? Też nieco za bardzo zmęczone jak na taki przebieg.

Starsze Renault nie są znane z wybitnej jakości materiałów we wnętrzu, ale tak wytarta gałka drążka zmiany biegów i tak słabo wyglądająca kierownica, przy przebiegu 18 tysięcy kilometrów? No nie wiem… Zastanawia też informacja o mocy na poziomie 160 koni mechanicznych, gdy większość źródeł podaje co najmniej o 15 więcej. Faktem jednak pozostaje, że polski rynek samochodów używanych po raz kolejny zaskakuje. Renault 21 Turbo Quadra to coś, czego większość z nas nigdy nie widziała na drodze. Ba – wielu nie zdaje sobie sprawy, że takie coś w ogóle istniało. To może jednak nie wystarczyć, by znaleźć kogoś zainteresowanego zakupem – zwykle, jeśli już ktoś myśli o starszym samochodzie francuskim, planuje zakup czegoś w rodzaju Peugeota 205. Wystawione Renault jest samochodem szybkim, rzadkim i całkiem ciekawym, ale to w Polsce może być nieco za mało. Jeśli jednak się mylę i auto zostanie doprowadzone do porządku i pojawi się na drogach – będzie mi bardzo miło.

 

Zdjęcia użyte w ramach dopuszczalnego prawa cytatu. Prawa autorskie należą do ich wykonawcy.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać