Prawie 200 punktów karnych zebrał motocyklista. Ale to kwota mandatów ryje kask

Chciałem dziś napisać o dekalogu bezpiecznego motocyklisty. Rekordowa liczba punktów karnych i kwota mandatów dla motocyklisty zburzyła mój plan.

Policja promuje dekalog bezpiecznego motocyklisty. Bardzo ładne są te zasady, ale obawiam się, że nie przyświecają motocyklistom co dnia, nikt ich nie wydrukował i nie przykleił na kasku. Może wkleję je w najmniej odpowiednim momencie tego wpisu, bo oto nadchodzi cios w twarz dla szczytnych tradycji motocyklizmu.

Rekordowa liczba punktów karnych w Pasłęku

W zasadzie to chyba nie jest rekord punktowy. Jestem przekonany, że ktoś już przekroczył 200, ale to raczej nie był motocyklista. Temu udało się zebrać 197 punktów karnych za jednym przejazdem. Rekordowa powinna być kwota, bo sumę wykroczeń wyceniono na 35 650 zł.

Wszystko wydarzyło się w Pasłęku zaledwie wczoraj, przy ul. Steffena. Uwagę policyjnego patrolu przykuł żółty motocykl, którym dość dynamicznie poruszał się mężczyzna – że tak komunikat policyjny zacytuję. Chcieli zatrzymać go do kontroli, po tym, jak zobaczyli wyprzedzenie innych pojazdów w jego wykonaniu. On zaś dalej chciał jechać i wyprzedzać, a nie dawać się zatrzymywać. Przyspieszył, rzecz jasna dalej wyprzedzał, a także omijał przejścia dla pieszych, przejeżdżając ich lewą stroną i wymuszał pierwszeństwo.

Uwaga przerywam relację, by pokazać dekalog motocyklisty.

Dziękuję, możemy kontynuować. Motocykliście udało się zgubić patrol, ale za chwilę policjanci znaleźli się pod domem mężczyzny. Motocykl był już ukryty w garażu. Komunikat tego nie precyzuje, ale zgaduję, że sprawdzili adres, pod którym zarejestrowano motocykl. Mężczyzna wyznał, że w terenie zabudowanym udało mu się przekroczyć 200 km/h. Ciekawe wyznanie, bo ta prędkość chyba nie została mu zmierzona.

Ilu motocyklistów w Polsce ma uprawnienia? Obaj?

Uciekał, nie zgadniecie, bo chciał uniknąć kary. A za co? Również nie zgadniecie, nie miał uprawnień do prowadzenia motocykla. Czasami zastanawiam się, jaki procent aktywnych motocyklistów ma wymagane uprawnienia. Obawiam się, że odpowiedź zaskoczyłaby nawet mnie, choć mocno wątpię w zdrowy rozsądek tej grupy społecznej. Ten motocyklista żył już lat 27 i może dzięki tej policyjnej interwencji pożyje jeszcze dalej. Maszyna, na której tego wszystkiego dokonał to Honda CBR 600.

Przypominam dokonania:

• 197 punktów karnych
• 35 650 zł w mandatach
• których wystawiono mu 20 sztuk.

Pięknie. Jestem wzruszony. Obawiam się, że policja musi swój dekalog bezpiecznego motocyklisty rozpropagować nieco mocniej.

Czytaj dalej:

Dostał 111 punktów i zapłaci 21 tys. zł. Zaczęło się od braku wycieraczki