Wiadomości

Jeśli prąd, to tylko z silnikiem spalinowym. Pozorny sukces elektryfikacji w październiku

Wiadomości 16.11.2020 121 interakcji
Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz 16.11.2020

Jeśli prąd, to tylko z silnikiem spalinowym. Pozorny sukces elektryfikacji w październiku

Grzegorz Karczmarz
Grzegorz Karczmarz16.11.2020
121 interakcji Dołącz do dyskusji

W październiku zarejestrowano najwięcej samochodów, w których dużą rolę odgrywa prąd. Brzmi świetnie, dopóki nie zobaczymy czym te samochody są napędzane.

9061 nowych samochodów osobowych – elektrycznych i hybrydowych – zarejestrowano w październiku 2020. Samar donosi, że to wynik o 91 proc. lepszy niż w październiku zeszłego roku.

Od początku tego roku zarejestrowano 55 195 takich samochodów, co daje o 64 proc. więcej niż w takim samym okresie 2019 roku. Sprzedaż nowych, także spalinowych samochodów, ma się gorzej, ale prąd trzyma poziom. Czy to oznacza, że Polacy pokochali elektryczne samochody?

Rejestracje zelektryfikowanych samochodów – 2020

Niekoniecznie. Walka z narzuconymi producentom limitami emisji dwutlenku węgla trwa, a orężem jest prąd. Wśród tych 9061 samochodów, tylko 387 sztuk to modele zasilanie wyłącznie energią elektryczną. To zaledwie 4 proc. październikowej zelektryfikowanej floty.

Od początku tego roku zarejestrowano ich 2559 sztuk, o 101 proc. więcej niż rok temu (w tożsamym okresie), lecz to wciąż niewiele ponad 4 proc. ogólnej liczby zelektryfikowanych samochodów. Najpopularniejszy elektryczny model w Polsce w 2020 roku do tej pory to Skoda Citigo (397 sztuk), który już od dawna nie jest w sprzedaży. Skoda Citigo była najtańszym na rynku elektrycznym samochodem.

rejestracje samochodów zelektryfikowanych 2020
Zrzut ekranu z infografiki instytutu Samar. Interaktywna infografika dostępna tutaj.

Któż jest królem?

Kto zjada ten tort? Toyota, choć będą skrupulatnym należy napisać, że głównie Toyota. Od początku roku zarejestrowano 27 221 samochodów – hybryd zamkniętych – a w sprzedaży tychże bryluje Toyota. Sama Corolla sprzedała się w liczbie 8623 sztuk, a dzielnie gonią ją RAV4 (5137 sztuk) i C-HR (5114 sztuk).

Równie dobrze radzą sobie inne hybrydy.

Popularność łagodnych hybryd rośnie

To samochody wyposażone w systemy typu mild hybrid, z którym nie przemieszczają się samodzielnie na silniku elektrycznym. Elektryczne wsparcie pełni tylko rolę pomocniczą, głównie w obniżaniu zużycia paliwa, a tym samym emisji dwutlenku węgla.

Coraz więcej producentów ma samochody z tym systemem w ofercie, łącząc je z silnikami benzynowymi i silnikami Diesla. Niektórych modeli, nie da się już kupić bez niego. Dlatego od stycznia zarejestrowano ich już 22 455 sztuk, a najwięcej, bo aż takich 6326 egzemplarzy, wypuściło w świat Audi.

Brązowy medal

Trzecie miejsce to hybrydy typu plug-in, czyli samochód spalinowy z możliwością podłączenia do gniazdka elektrycznego i tym samym jazdy przez kilkadziesiąt kilometrów wyłącznie z wykorzystaniem silnika spalinowego.

W 2020 sprzedano 2960 hybryd typu plug-in. To rezultat o 234 proc. lepszy od osiągniętego w zeszłym roku. Producenci lubią obecnie sprzedawać tego typu hybrydy, bo są bardzo efektywne w obniżaniu średniej emisji dwutlenku węgla w ich gamie. Klientom zapewniają możliwość jazdy na prądzie, producentom możliwość uniknięcia kar.

Najwięcej sprzedało ich BMW (490 sztuk), Skoda (382) i Volvo (367), a najpopularniejszym modelem okazała się Skoda Superb (382 sztuki). Jeden model wystarczył Skodzie do drugiego miejsca na pudle.

Słodki listopad

Producentów coraz mocniej cisną unijne normy i limity, udział pojazdów zelektryfikowanych w ogólnej sprzedaży będzie więc rósł. Listopad może być jeszcze słodszy. Prąd jest dobry, bo pomaga unikać kar, niezależnie w jakiej postaci jest oferowany.

Jednak to nie samochody elektryczne święcą największe sprzedażowe sukcesy. Skoro najlepiej sprzedającym się samochodem została Skoda Citigo, oznacza to, że najważniejsza w popularyzacji samochodów elektrycznych będzie ich cena (i jeszcze możliwość ładowania poza domem).

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać