Ciekawostki

Pytanie na niedzielę: czy macie bałagan w samochodzie?

Ciekawostki 17.03.2019 199 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 17.03.2019

Pytanie na niedzielę: czy macie bałagan w samochodzie?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski17.03.2019
199 interakcji Dołącz do dyskusji

Nieustająco pożyczam samochody od ludzi. Jestem przerażony ilością śmieci, jakie w nich znajduję.

W moich samochodach nigdy nie ma śmietnika. Podłogę odkurzam raz na jakiś czas, bez fanatyzmu. Tapicerki raczej nie piorę, chyba że bardzo tego wymaga, ale to w jakimś klasyku, a nie w aucie użytkowanym na co dzień. Natomiast nienawidzę wszelkich rzeczy walających się po samochodzie. W kieszeni drzwi mam skrobaczkę, pod fotelem lub obok szczotkę do odśnieżania. W schowku mam zapasowe żarówki-postojówki tylne. W bagażniku nie mam nic oprócz koła zapasowego, trójkąta, lewarka, apteczki i gaśnicy, zresztą te rzeczy są pochowane pod podłogą. Na podłodze z tyłu nie leży nic, pod fotelami nic, wszystkie schoweczki w konsoli i inne kieszonki mam zawsze puste. Dzieci? Tak, wożę dzieci. Ale one niczym nie kruszą, nie rozrzucają i niczego nie upychają, bo też lubią żeby było tak porządnie.

Wsiadam do czyjegoś auta

W schowku w konsoli – syf. Papierki po gumie do żucia. Stara wymemłana miętówka oklejona kurzem. Słuchawki-douszki. Dwa złote i pięćdziesiąt eurocentów. I masa kwitków z parkomatów oraz innych papierów o nieokreślonej proweniencji. W kieszeniach drzwi poupychane puste butelki. Z tyłu, za fotelami przednimi, na podłodze mnóstwo opakowań po jedzeniu, tak jakby ludzie chodzili do samochodu specjalnie po to, żeby w nim żreć. Otwieram bagażnik, a tam galeria rzeczy niepotrzebnych. W plastikowej skrzynce pełno jakichś narzędzi, papierów, pudełek, butów, uszkodzona rakieta do tenisa… Nie daj jeszcze panie borze, żeby ktoś miał dzieci. Wtedy cały samochód zamienia się w sklep z zabawkami i ubrankami zlepionymi resztkami starego jedzenia.

I takie samochody mają ludzie, których potem odwiedzam w domu, i oni mieszkają w ładnych, czystych, wysprzątanych mieszkaniach. Na podłodze ich domów nie leżą papierki po batonikach ani rozdeptane jedzenie, a śmieci nie układają w stercie na stole, tylko wyrzucają do kosza. Na litość boską, dlaczego robią to w swoich samochodach?

Czy też macie w autach taki bałagan, czy porządeczek jak ja?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać