Felietony / Technologie

Więcej hybryd, ale bez pośpiechu z autonomią – oto przyszłość Volvo

Felietony / Technologie 08.06.2018 82 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 08.06.2018

Więcej hybryd, ale bez pośpiechu z autonomią – oto przyszłość Volvo

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk08.06.2018
82 interakcje Dołącz do dyskusji

Volvo jest obecnie jedną z marek, które rozwijają się najbardziej dynamicznie. Wbrew obawom, odkąd kupili ją Chińczycy, firma rozkwita. Zwłaszcza 2019 rok będzie dla niej wyjątkowo ciekawy.

„To już koniec tej marki!”, „Volvo to chińskie samochody!” – takie głosy było słychać, gdy Geely przejęło markę z Goteborga. Obecnie nawet najwięksi sceptycy muszą widzieć, że Volvo rozwija się doskonale. Szybko odmłodzono niemal całą gamę modelową, auta bardzo dobrze wyglądają i zbierają entuzjastyczne recenzje. No i przede wszystkim dobrze się sprzedają, a sami pracownicy szwedzkiej centrali przyznają, że obecnie mają o wiele większą swobodę działania, niż za czasów Forda.

Jaka będzie przyszłość Volvo? To naprawdę ciekawa kwestia, ponieważ ta firma jest w awangardzie rozwoju dzisiejszego świata motoryzacji. To w Volvo już kilka lat temu zrezygnowano z montowania silników większych, niż czterocylindrowe. To Volvo jako jedno z pierwszych ogłosiło koniec rozwoju silników Diesla. Co będzie następne? Warto to wiedzieć, dlatego przy okazji jazd testowych nowym V60 porozmawiałem z przedstawicielami marki na temat tego, co mają w planach na najbliższe dwa lata.

Po pierwsze – co z dieslami?

O tym, że Volvo rezygnuje z silników diesla, już wiadomo od dawna. Jednocześnie, nowe V60 zostało wprowadzone z taką jednostką (dokładniej, z dwulitrową w dwóch wariantach mocy, 150 i 190 KM). O co chodzi?

nowe-volvo-v60-41

V60 jest ostatnim nowym modelem Volvo, który można kupić z dieslem. S60, które będzie dostępne w Polsce w przyszłym roku, nie będzie miało takiego silnika. Dlaczego? Powód jest prosty – V60 to kombi. Zarówno taki typ nadwozia, jak i silniki Diesla są popularne tylko w Europie. Sedan S60 ma szanse odnieść sukces także poza naszym kontynentem, a tam nikt nie potrzebuje „ropniaka”.

Ale jeżeli ktoś lubi wysokoprężne Volvo, nie ma jeszcze powodów do obaw. Nie będzie wycofywania diesli z oferty. Jeżeli jakiś model zadebiutował z takim silnikiem, będzie on w gamie do końca cyklu produkcyjnego auta i nie zostanie wycofany np. przy okazji liftingu.

Zamiast diesli – hybrydy

Docelowo każde Volvo będzie miało w gamie kilka wersji hybrydowych. Mówimy zarówno o hybrydach typu mild, czyli takich, w których wykorzystano instalację elektryczną 48V połączoną z dodatkowym akumulatorem, która wspomaga silnik spalinowy i odzyskuje energię podczas hamowania, jak i o „poważnych” hybrydach plug-in. Debiut pierwszych Volvo mild hybrid przewidziano na 2019 rok.

Można wkrótce spodziewać się kilku debiutów i liftingów

Debiut nowego S60 i V60 Cross Country w Polsce przewidziano na 2019 rok. Gdy zostaną wprowadzone, prawie cała gama Volvo będzie już oparta na nowej platformie i zaprojektowana zgodnie z nowym stylem, pokazanym po raz pierwszy w aktualnym XC90. Prawie – bo zostanie jeszcze V40, pamiętające czasy, kiedy właścicielem Volvo był Ford. Kiedy można spodziewać się następcy tego kompaktu?

volvo-v40

Wiadomo, że obecny model będzie produkowany aż do końca 2019 roku. W międzyczasie – aby bardziej pasować do gamy marki i obecnych czasów – V40 przejdzie „hybrydyzację”. Do gamy zostanie dodana wspomniana odmiana typu mild hybrid. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie będzie nowe V40 (oprócz tego, że na pewno nie będzie napędzane dieslem). Mówi się, że wcale nie musi być typowym hatchbackiem.

Co ciekawe – bo może się wydawać, że XC90 to nadal świeży model – na przyszły rok zaplanowano także lifting tego SUV-a. Nie ma jeszcze dokładnych informacji na temat tego, co to oznacza. Na pewno można spodziewać się zmian stylistycznych, a oprócz tego – „unowocześnienia” wyposażenia tego auta, czyli np. dodania funkcji indukcyjnego ładowania telefonu.

Trzy cylindry? Raczej nie.

Do tego, że Volvo zrezygnowało na dobre z silników większych, niż czterocylindrowe, zdążyli przyzwyczaić się już chyba nawet najwięksi fani wielkich jednostek. Ale czy przypadkiem Szwedzi nie będą iść dalej w downsizing i montować jeszcze mniejszych silników? Wygląda na to, że trzycylindrowa jednostka 1.5 o mocy 150 KM, która lada chwila pojawi się jako bazowa w modelu XC40, nie zagości póki co w innych samochodach marki. Jeśli więc ktoś spodziewał się trzycylindrowego S60… nic z tego. Przynajmniej w nadchodzącej generacji.

Pierwszy elektryczny model Volvo jest spodziewany pod koniec przyszłego roku

Volvo nie spieszy się z debiutem swojego pierwszego „elektryka”. Obecnie w Szwecji budowana jest fabryka, w której będą wytwarzane takie samochody. Jak wiadomo, będą powstawać zarówno pod wyodrębnioną marką Polestar, jak i ze znaczkiem Volvo. Na więcej informacji trzeba jednak poczekać.

Volvo

Volvo nie chce także uczestniczyć w wyścigu do stworzenia samochodu autonomicznego

Przedstawiciele marki póki co podchodzą dość sceptycznie do pomysłów stworzenia samochodów, które wysyłają kierowcę na urlop. Stanowisko Volvo jest jasne: poczekamy, aż ta technologia stanie się lepsza, by mieć pewność, że to, co będziemy oferować klientom, będzie w stu procentach bezpieczne. Póki co inżynierowie Volvo wolą skupić się na rozwoju systemów asystujących kierowcy.

Podsumowując – przyszły rok na pewno nie będzie w Volvo nudny. Fani diesli jeszcze przez kilka lat mogą spać spokojnie. A wyścig do stworzenia zarówno aut elektrycznych, jak i autonomicznych, chyba zaczął trochę zwalniać. To dobrze.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać