Przegląd rynku

Przegląd ofert: zamiana za minikoparkę

Przegląd rynku 24.11.2020 340 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 24.11.2020

Przegląd ofert: zamiana za minikoparkę

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski24.11.2020
340 interakcji Dołącz do dyskusji

Przypuśćmy, że znudziła ci się twoja minikoparka, koparka lub koparkoładowarka i chcesz mieć samochód osobowy. Możliwości są ogromne, wystarczy wpisać w OLX „zamiana za minikoparkę”.

W pełni rozumiem tych, którzy próbują zamienić samochód osobowy na koparkę. Koparkę można wypożyczać i na tym zarabiać, a za zarobione pieniądze kupić sobie inny samochód. Nie rozumiem natomiast na co liczą, na kogoś kto mając sprawną koparkę zdecyduje się zamienić ją na tracący wartość samochód osoby, który nic nie zarabia? Co za bzdura. Raz mój znajomy wystawiał działkę i ktoś mu za nią proponował Audi A5 1.8 TSI. Na pytanie ile to Audi będzie warte za 5 lat w stosunku do wartości działki, nie potrafił odpowiedzieć. Mamy więc klasyczną sytuację, w której tylko jedna strona zamiany otrzyma coś wartościowego. Jednak na potrzeby tego przeglądu ofert przyjmijmy, że nie kochasz już swojej koparki i marzysz o wygodnym, prestiżowym aucie osobowym.

Samochód osobowy – zamiana za minikoparkę

Sprawdziłem, że najtańsze działające minikoparki, nie wyglądające jak kupa złomu, kosztują 25-30 tys. zł. Nie znam się, po prostu przejrzałem ceny w ogłoszeniach. I proszę, Volvo XC90 z rzędową szóstką 3.2 to auto, którym możesz odjechać zostawiając sprzedającemu swoją minikoparkę. Albo wspaniałe BMW X5 E53, powoli dochodzące do statusu youngtimera. Podobnie jak i Cayenne pierwszej generacji. Minikoparką można wykopać dół bez dna, do którego będziesz wrzucać pieniądze na utrzymanie Cayenne.

SUV nie? Czeka na Ciebie przepiękny Mercedes CLS z trzylitrowym dieslem. Mało mocy? Spójrz na ten cudowny złoty kolor BMW serii 7. Klekot nie? Wolisz auto sportowe, a BMW E91 w słabej i ubogiej wersji do ciebie nie przemawia? Skieruj swój wzrok na tego Mustanga w olśniewającym kolorze lub tego mocarnego Chargera. W tej cenie sprzedający może już pożądać nawet całkiem nowej minikoparki. Zgaduję, nikt nie podaje cen minikoparek w folderach reklamowych i na stronach dilerów. Jeśli chcesz wiedzieć ile kosztuje, to znaczy że cię nie stać.

Zdjęcie z ogłoszenia na Otomoto. Fot. Piotr

Większość sprzedających ma pewne pokłady zdrowego rozsądku. Jeśli wystawia tanie auto w stylu Seata Exeo, ewentualnie Passata B6, to rozumie że do minikoparki trzeba będzie dopłacić. Tak samo jest ze Skodą Octavią 1.6 TDI. Ciekawe po co taka Skoda komuś zamiast minikoparki, skoro może mieć Opla Astrę. Idealny jest Golf w angliku, którego ktoś chce zamienić na przyczepkę do minikoparki. O samej tej zamianie można by nakręcić film. Sporo odwagi ma też ktoś, kto za koparkoładowarkę proponuje w zamian Alfę Romeo. I jeszcze ma wymaganie co do konkretnej marki i rocznika. Co łączy Alfę Romeo i koparkę? Koparką kopiesz kiedy działa, a Alfę kopiesz, kiedy nie działa.

Alfa Romeo od pana Piotra.

Znalazłem też dwa nietypowe pojazdy do zamiany na minikoparkę

Pierwszy to Citroen C4 Aircross, czyli francuska wariacja na temat Mitsubishi ASX. Drugi to Mercedes klasy R. W obu przypadkach właściciele minikoparek musieliby być prawdziwymi koneserami. Ale to jeszcze nic, bo oto ktoś oferuje klasycznego Citroena CX i proponuje przyjęcie w zamian koparki. Koparki za 29 900 zł? To może być trudne. Jednak trochę sensu w tym jest, bo w odróżnieniu od Citroena C4 czy Mercedesa klasy R, Citroen CX na wartości już nie straci. Tymczasem jeśli CX wydaje się nam zbyt skomplikowanym w utrzymaniu klasykiem, to możemy zamienić naszą minikoparkę na Malucha. Maluch jest prosty, wdzięczny i bezużyteczny. Nadaje się do stania w salonie jako ozdoba. Mówię to jako osoba, która bardzo lubi małe samochody w ogólności i ma wielki sentyment do 126p. Minikoparką można wykopać sobie grób, w którym się spocznie jako ofiara wypadku z udziałem 126p. Jeśli już zamieniać minikoparkę na klasyka, to na takiego.

Zdjęcie z ogłoszenia, fot. Mig

Niektórym jest w sumie wszystko jedno na co się zamienią. Może być minikoparka, chopper lub quad. Lub fotel dentystyczny, lub patefon, dwa koty, działka budowlana i roczny zapas przyprawy do zupy. Byle tylko ktoś zabrał od nich ten wóz. Inni strasznie się denerwują pisząc ogłoszenie, zapewne wizualizując już sobie minikoparkę, którą otrzymają. Stąd następująca treść: „orulowanie,światła Led we wasto,cb i tym podobne”. Można też docenić słowo szkrzynia w opisie tej Toyoty Tundry. Ogólnie cały opis wygląda jak nowoczesny, biały wiersz. Aż mi ramię od minikoparki zesztywniało.

Zamiana na koparkę Fortschritt

Nie spodziewałem się, że są one tak tanie. Oto właściciel Jaguara S-Type za swój pojazd żąda 8000 zł lub koparki Fortschritt. I proszę bardzo, tu jest taka za 9000 zł. W stanie podobnym jak ten Jaguar. Również mocna oferta to Forester Diesel za koparkę. Ciekawe czy w koparkach też zacierają się silniki i pękają wały korbowe. Napisałem „też”? Oj przepraszam, to może sugerować, że Forester boryka się z takimi problemami, a to przecież zupełna nieprawda!

Fortschritt od pana Dariusza.

Na koniec jednak mamy istny hit

Laguna III z dieslem 2.0. W dodatku coupe. Zamiana na koparkę. Zadzieram łychę i pędzę! A nie, czekaj… zamiana – tak. Na koparkę – tak. Ale KRYPTOWALUT. Tego jeszcze nie widziałem. Ciekawe, czy jakbym miał minikoparkę i kopał odpowiednio długo, i znalazł zakopane pieniądze, to czy to byłyby krypto (ukryte) waluty?

Jeśli jednak uważacie, że ten przegląd „zamiana za minikoparkę” był ogólnie bekowy (czy też bardziej: bekawy) i bez sensu, to poczekajcie na przegląd „zamienię gruza na dom”.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać