Klasyki

Przedwojenne graty są śmiesznie tanie. Można się poczuć jak Witold Rychter i ZZ Top w jednym

Klasyki 10.07.2020 541 interakcji
Michał Koziar
Michał Koziar 10.07.2020

Przedwojenne graty są śmiesznie tanie. Można się poczuć jak Witold Rychter i ZZ Top w jednym

Michał Koziar
Michał Koziar10.07.2020
541 interakcji Dołącz do dyskusji

Zabawa w ZZ Top i jeżdżenie spatynowanymi przedwojennymi wozami jest tańsza niż naprawianie youngtimerów. Nie żartuje, moda na oldtimery minęła i potrafią być stosunkowo tanie.

Pamiętam te czasy. To było całkiem niedawno, czytaj pewnie ledwo umiałem wtedy czytać, ale po latach odkopałem magazyny w których oglądałem zdjęcia klasyków. Scena youngtimerowa prawie nie istniała, a prasa dotyczącą klasyków pisała głównie o ociekających chromem powozach z silnikami. Wtedy to było coś. Drewno, chrom, kość słoniowa, silniki dolnozaworowy, idiotyczne przebrania. Dziś to już tylko egzotyka przypominana ku uciesze bogatych starców inwestujących w Ferrari do trzymania w garażu.

Zainteresowanie autami przedwojennymi i z lat wojny spadło prawie do zera, da się je kupić całkiem tanio. Oczywiście to pojęcie względne, za 2,5 kafla nie wyjedziesz z komisu Fordem T, ale często stuletnie wozy kosztują mniej niż FSO 125p pickup w przeciętnym stanie.

zz top
Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Piotra.

Dlatego to doskonałe czasy by pobawić się w ZZ Top?

Nie wiesz o co chodzi z ZZ Top? Żyjesz pod kamieniem? Już tłumaczę. Na tę muzykę składają się cztery rzeczy: długie brody, przedwojenne fury, blues rock i przedmiotowe traktowanie kobiet. To ostatnie akurat można sobie odpuścić. Brodę jakąś tam mam, blues rocka dam radę zagrać, pozostała kwestia auta. Najlepiej maksymalnie podobnego do wózków z tego teledysku:

Mam już nawet upatrzone odpowiednie auto. Stoi sobie w Polsce taki jeden Chevrolet Master Deluxe z 1940 r. i dziwnym trafem nie chce kosztować więcej niż przyzwoity popularny Mercedes W123. Jego podstawowa zaleta? Jest sprawny, a silnik i komora wyglądają, jakby były po remoncie. Podobno remontu wymaga blacharka, ale nie wiem o czym mowa. Zewnętrzna patyna wygląda doskonale, a ubytki w oblachowaniu nie należą do groźnych. Jeśli auto trzyma się konstrukcyjne, to nawet nie włączałbym spawarki.

chevrolet master
Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Piotra.

Tapicerka? Na co to komu. Starczy jakiś fotel, nawet od babci ze strychu. Samochodów z lat 40 i tak nie obejmują żadne normy bezpieczeństwa. Remont elektryki? Bez żartów, w wozach z tych lat do jej naprawy wystarczy zestaw małego majsterkowicza. Plus na rozrusznik, prądnicę, jakieś zasilanie na cewkę i światła, można jechać. W sumie rozrusznik można pominąć, o ile w zestawie do auta jest korba. Ogólnie stwierdzenia o konieczność renowacji wydają się mocno przesadzone. To auto ewidentnie nie pochodzi z szopy, tylko od kogoś, kto zrobił z niego zadbanego rosta. Widać to nie tylko po komorze silnika, ale też kołach czy desce.

zz top
Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Piotra.

Stylowy oldtimer w cenie przeciętnego youngtimera.

Mam świadomość, że nie każdy będzie podzielał moje zdanie. Oczywiście można takiego Chevroleta odrestaurować i przywrócić do pełnego oryginału. Tylko po co? Dla 99 proc. fanów motoryzacji to nadal będzie „fajne stare auto”. Świrów odróżniających przedwojenne auta jest bardzo niewielu, a generacja pamiętająca takie auta z młodości w większości pożegnała się już z tym światem.

Zdecydowanie lepiej cieszyć się brzmieniem starego, 3,5-litrowego Stovebolt-Six, szpanować patyną oraz chromami, zapuścić długą brodę i udawać gwiazdę blues rocka. Nawet nie trzeba budować hot-roda, Chevrolet Master Deluxe sam w sobie robi odpowiednie wrażenie. Kupiłbym go, gdybym i tak już nie przekroczył dopuszczalnych norm zakupu gratów oraz nie zużył całych rezerw pieniędzy i czasu. Na razie mogę sobie pomarzyć o tym, jak biorę tego Chevroleta na Pustynię Błędowską. Nagrałbym tam parodię teledysku do „I Gotsta Get Paid”, w której rolę trzech pań zagrałaby straż leśna, czy kto tam pilnuje obszarów Natura 2000 przed dewastowaniem blachosmrodami.

stovebolt six
Zrzut ekranu z ogłoszenia od pana Piotra.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać