Historia

O tym, jak Porsche chciało się przypodobać Chińczykom. Koncept C88 ma 25 lat

Historia 01.09.2019 392 interakcje
Piotr Szary
Piotr Szary 01.09.2019

O tym, jak Porsche chciało się przypodobać Chińczykom. Koncept C88 ma 25 lat

Piotr Szary
Piotr Szary01.09.2019
392 interakcje Dołącz do dyskusji

W pierwszej połowie lat 90. XX w. Chiny były w trakcie poszukiwania pomysłu na tani samochód dla ludu. Jednym z producentów, którzy zabrali się za projektowanie, było Porsche.

Konkretnie mowa tu o Porsche Engineering Services – oddziale firmy, który regularnie współpracuje z różnymi producentami z całego świata, realizując kolejne zamówienia.

Zadanie postawione przed ekipą z Weissach (i przed wszystkimi innymi opracowujących własne koncepcje dla Chińczyków) było następujące: należało zbudować samochód tani i 5-miejscowy. Innych wymagań właściwie nie było. Porsche pracowało nad kilkoma koncepcjami (m.in. nad hatchbackiem), ale zbudowano tylko sedana, co zajęło zaledwie 4 miesiące.

prototyp Porsche C88

Pojazd ujrzał światło dzienne w 1994 r. i otrzymał nazwę C88.

Podczas prezentacji niewielkiego sedana, opowiadał o nim sam Wendelin Wiedeking – ówczesny prezes zarządu Porsche AG – który specjalnie na tę okazję przygotował swoje przemówienie w języku mandaryńskim. „C” według różnych źródeł oznacza co innego – albo po prostu Chiny, albo komfort i niską cenę auta („comfort”, „cheap”). Liczba 88 to z kolei symbol szczęścia i dobrobytu w chińskiej kulturze. W Europie oznacza trochę co innego. Dziś można by było uznać, że to intrygująco górnolotne oznaczenie jak dla pojazdu wyglądającego jak prototyp Dacii Logan, ale na tle ówczesnych chińskich konstrukcji Porsche C88 faktycznie można by uznać za ekstraklasę.

Mierzący ok. 403 cm sedan miał czarne zderzaki i lusterka, relatywnie wysoki prześwit i całkiem duże, 15-calowe koła (choć z dość wąskimi oponami). Zaprojektowano go więc tak, by nie tylko przyzwoicie radził sobie na niezbyt dobrych nawierzchniach, ale także by ewentualne obcierki nie oznaczały drenażu portfela.

prototyp Porsche C88
Makieta samochodu początkowo była srebrna.

Nieco zaskakuje fakt, że nawet w tak budżetowym projekcie zastosowano reflektory główne z wydzielonymi źródłami światła dla oświetlenia mijania i drogowego. Takie rozwiązanie nawet dziś nie jest standardem w budżetowych modelach – w zamian na ogół stosuje się dwuwłóknowe żarówki (np. H4) obsługujące oba typy świateł. Z drugiej strony, nie pokuszono się o taki zbytek jak dwie wycieraczki przedniej szyby…

Odrobinę lepiej wyglądało to we wnętrzu.

Tak, już po zdjęciach widać, że jakość tworzyw sztucznych była adekwatna do klasy auta. Zaprojektowano jednak całkiem ładną tapicerkę i oryginalną, pełną krzywizn i łuków deskę rozdzielczą. O dziwo, na liście wyposażenia znalazł się nie tylko obrotomierz, ale także wskaźnik temperatury cieczy, a nawet… odtwarzacz CD, a przynajmniej coś co wygląda jak takowy.

prototyp Porsche C88

Ale to, co najbardziej zwraca uwagę we wnętrzu, to kierownica – a raczej znaczek na niej.

Nie znalazło się na niej bowiem logo Porsche – podobnie zresztą jak na nadwoziu. C88 otrzymało oznaczenia w postaci trzech połączonych ze sobą kółek, co miało symbolizować chińską politykę jednego dziecka. Nieco się to co prawda gryzie z wymogiem, by auto było 5-osobowe, ale nie będę się kłócić – może to i prawda. Tak czy owak, Porsche zostało zaprojektowane w taki sposób, by spełniać także wszelkie ówczesne wymogi stawiane pojazdom sprzedawanym na rynku europejskim – na wypadek, gdyby faktycznie udało się rozpocząć produkcję i przy okazji eksport.

prototyp Porsche C88

Domyślacie się już z pewnością, że pod maską nie było miejsca na mocny silnik.

Znalazła się tam 4-cylindrowa jednostka o pojemności 1,1 l i mocy ok. 68 KM. Maksymalny moment obrotowy sięgał 105 Nm, a napęd przenoszony był na przednią oś poprzez 5-biegową, manualną skrzynię biegów. Przyspieszenie do 100 km/h miało zajmować ok. 16 s, a maksymalną prędkość oszacowano na 161-165 km/h. Gdyby auto faktycznie trafiło do produkcji, rozważano wprowadzenie do gamy także 1,6-litrowego diesla i 4-biegowej przekładni automatycznej.

prototyp Porsche C88
Na powyższym zdjęciu widzimy legendarne, sportowe Porsche. A także jakąś biało-czerwoną zabawkę.

Porsche C88 oczywiście nie zdołało dotrzeć do etapu produkcji seryjnej.

Powodem było zamknięcie projektu „China Family Car” w 1995 r. Niemcy odzyskali nieco środków poświęconych na budowę C88 poprzez sprzedaż projektu do Indii, ale nabywca praw do pojazdu także nie zdecydował się na jego produkcję. Temat urwał się, sprawiając tym samym, że błękitny sedan jest jedynym istniejącym na świecie egzemplarzem tego taniego sedana pomysłu Porsche.

Ale wiecie co? Jakby pod maską było coś pozwalającego osiągać „setkę” chociaż o te 3-4 sekundy szybciej, a w wyposażeniu znalazła się jeszcze klimatyzacja – w sumie mógłbym jeździć. Ależ bym to porównywał z pierwszym Loganem!

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać