Wiadomości

10 najbardziej oczekiwanych nowości 2019 roku – oto moja lista

Wiadomości 25.12.2018 81 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 25.12.2018

10 najbardziej oczekiwanych nowości 2019 roku – oto moja lista

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk25.12.2018
81 interakcji Dołącz do dyskusji

Nadchodzi nowy rok, a to oznacza tylko jedno: czeka nas cała masa ważnych i interesujących premier samochodów. Oto najciekawsze, co producenci dla nas szykują.

Przed wami subiektywny wybór dziesięciu najważniejszych i najbardziej oczekiwanych nowości 2019 roku. Pod uwagę biorę tylko modele, które nie zostały jeszcze oficjalnie pokazane. Czyli: owszem, nie mogę doczekać się nowej Mazdy 3, ale odbył się już jej pokaz (i nawet była na nim reprezentacja Autobloga), więc nie pojawi się na tej liście.

W większości przypadków opisuję tu kolejne generacje już istniejących wozów, choć pojawią się również samochody, których nigdy wcześniej nie było. Będzie też taki, który wręcz „wstanie z zaświatów”. Ale zaczynamy standardowo…

Volkswagen Golf VIII

Premiery motoryzacyjne 2019

Możemy sobie mówić o inwazji SUV-ów albo aut elektrycznych. Możemy narzekać na Golfa i wspominać, że jest nudny. To wszystko prawda. Ale jeszcze bardziej prawdziwe jest to, że na Golfa wszyscy czekają. I że ta premiera mocno zmieni krajobraz ulic i w Polsce i w Europie. Pewnie ktoś z was kupi Golfa prywatnie, a ktoś inny – dostanie takiego z pracy.

„Ósemka” ma być dłuższa i bardziej przestronna od obecnej generacji. Nie będzie już nadwozia 3d. I dobrze – czy ktoś widział Golfa VII w takiej wersji na żywo? Nie wygląda lepiej, a jest mniej praktyczna. Nie będzie też odmiany elektrycznej, bo od tego będzie w gamie VW nowy model, o nazwie I.D.

Co jeszcze? Dotykowy kokpit (trochę jak w Touaregu), nowy silnik diesla (tak!) 1.5 TDI i oczywiście wiele systemów wspomagających kierowcę. Wersja R też ma się pojawić. Może mieć pięć cylindrów. Początek produkcji Golfa VIII: prawdopodobnie latem.

Skoda Octavia

Premiery motoryzacyjne 2019

Skoro Golf, to i Octavia. To równie ważny, a w Polsce może nawet ważniejszy model. Nowa odsłona ulubieńca flot ma zostać zaprezentowana podczas salonu we Frankfurcie we wrześniu.

Co się zmieni? Zacznijmy od tego, co pozostanie bez zmian lub zmieni się niewiele: mowa o wymiarach. Recepta na Octavię, czyli spore nadwozie i wielki bagażnik, jest nie do ruszenia. Nie należy spodziewać się też rewolucji w wyglądzie, ale mówi się, że kontrowersyjne, dzielone reflektory z przodu znowu znikną. Może do czasu pierwszego liftingu…

Oprócz tego, należy oczekiwać wersji typu mild hybrid i hybrydy plug-in. Ta druga może mieć nawet 250 KM i znaczek „RS”.

Czwarta generacja Octavii będzie miała tak ciężkie życie na rynku, jakiego nie miała żadna z jej poprzedniczek. Dlaczego? Powodem jest inna Skoda, czyli Scala. Czeska marka jeszcze nigdy nie oferowała dwóch tak konkurencyjnych wobec siebie modeli.

Aston Martin DBX

Nowości 2019

Czy to się komuś podoba czy nie, Aston Martin pracuje nad swoim pierwszym SUV-em. Skoro zrobili to już Bentley, Rolls-Royce czy Maserati, teraz padło na Astona. Następne w kolejce jest Ferrari… ale chyba jeszcze nie teraz.

DBX, bo tak w końcu ma nazywać się ten model, jest obecnie intensywnie testowany – na pustyniach Bliskiego Wschodu, w Alpach, na niemieckich autostradach i na Nurburgringu. Zdaniem przedstawicieli marki, to ma być najpiękniejszy SUV na rynku. Słyszeliśmy już wielokrotnie takie zapewnienia od różnych producentów, ale DBX rzeczywiście ma na to szanse. Wszystko dlatego, że powstanie na platformie zaprojektowanej od zera tylko dla tego modelu. To oznacza – że w przeciwieństwie np. do opartego na platformie MLB Bentleya Bentaygi – nie będzie tu specjalnych ograniczeń w kwestii proporcji i kształtu auta. Zdolności terenowe też mają być na najwyższym poziomie.

Pod maską: zapewne V8, być może także V12. Wersje elektryczne i hybrydowe nie są wykluczone, zwłaszcza że DBX będzie powstawać w nowej fabryce w St Athan, która była budowana z myślą o elektryfikacji gamy modelowej. Klienci z Azji nie mogą się już doczekać. James Bond pewnie też.

Audi E-Tron Sportback

Premiery motoryzacyjne 2019

Model E-Tron zapewne znacie już z naszych artykułów. Czym będzie Sportback? Wbrew zastosowaniu nazwy zarezerwowanej do tej pory dla wersji hatchback modelu A3, tym razem będzie to coupe. Czyli – odmiana coupe E-Trona. Coś jak BMW X5 i X6.

Sportback ma być niższy od E-Trona o blisko 10 centymetrów. Ma szanse być także szybszy. Układ napędowy ma składać się z dwóch silników o łącznej mocy 320 KW, czyli 435 KM. Zasięg: 500 kilometrów. Przyspieszenie do 100 km/h: 4,5 s. Debiut: w IV kwartale 2019. Klasyczny E-Tron ma pierwszeństwo i można go już zamawiać.

Kia Ceed Crossover

Premiery motoryzacyjne 2019

Wydawałoby się, że uterenowione kompakty to nisza w niszy – a jednak, takich modeli powstaje coraz więcej. Trudno się temu dziwić, bo obecnie wszystko, co choć trochę przypomina SUV-a, sprzedaje się jak świeże bułeczki. Skoro więc Ford ma Focusa Active, Volkswagen Golfa Alltracka, a Skoda Octavię Scout, to i Kia nie może zostać w tyle.

Uterenowiona odmiana Ceeda nie dostała jeszcze nazwy, stąd robocza „Crossover”. Patrząc po stopniu zamaskowania egzemplarza testowego można się spodziewać, że to będzie coś więcej niż tylko Ceed z plastikowymi nakładkami na zderzakach. W gamie Kii ma wypełnić miejsce między modelami Stonic i Sportage. Bo tam jest miejsce – a ten wóz będzie hitem, tak jak są nimi te dwa wymienione.

Nissan Juke

Premiery motoryzacyjne 2019

Uff, nareszcie! Na nowego Juke’a trzeba było czekać prawie dekadę. Ale skoro poprzedni nadal nieźle się sprzedaje, to Nissan nie miał specjalnych powodów do pośpiechu.

To był jeden z pierwszych aut tej klasy. Teraz crossoverów segmentu B jest cała masa, więc nowy Juke nie będzie miał łatwego zadania. Jego argumenty to: nowa platforma, bardziej przestronne wnętrze i nowa stylistyka. Nadwozie tego samochodu ma być jednocześnie „niepodobne do żadnego innego Nissana”, ale i „rozpoznawalne jako Juke na pierwszy rzut oka”.

Silniki: prawdopodobnie od litrowych benzynowych do diesla 1.5. Wersja Nismo? Czemu nie. Wersja elektryczna? Prawie na pewno tak. Płachta z nowego Juke’a opadnie prawdopodobnie w trzecim kwartale nadchodzącego roku.

Opel Corsa/Peugeot 208

Premiery motoryzacyjne 2019

Te dwa modele pozwolę sobie potraktować jak jeden: w końcu Opel to teraz część koncernu PSA. Dlatego Corsa będzie oparta na tej samej platformie CMP, co nowy Peugeot 208. Zapewne Opel będzie jednak nieco spokojniej stylizowany, a 208 (na zdjęciu) będzie nawiązywać stylistycznie do modelu 508. To bardzo słuszna inspiracja.

Wymiary w stosunku do poprzednich generacji tych aut raczej się nie zmienią. I bardzo dobrze, bo miejskie auta są miejskie tylko wtedy, gdy są małe. Zmieni się za to odgłos spod maski: jednym z wariantów ma być ten elektryczny.

A co z 208 GTI? Jest planowane – i to prawdopodobnie i w wersji spalinowej i elektrycznej.

Renault Clio

Premiery motoryzacyjne 2019

Chcecie kupić miejskie auto w 2019? Zazdroszczę, bo wybór nowych modeli będzie duży. Oprócz Corsy i 208 nadchodzi też nowe Clio, choć przyznam szczerze, że moim zdaniem obecne nie zdążyło się jeszcze wizualnie zestarzeć. To nadal najładniejszy wóz w tej klasie.

W Renault też chyba tak uważają, bo nowa generacja będzie wyglądać podobnie (żeby było jasne – na zdjęciu jest jeszcze aktualna). Ma być za to lżejsza i mieć więcej miejsca w środku. Wersja elektryczna raczej się nie pojawi, by nie zabijać sprzedaży Renault Zoe. Za to niemal pewna jest hybrydowa: zarówno taka typu mild połączona z silnikiem diesla, jak i ładowana z gniazdka. Miłośnikom klasycznych rozwiązań pozostanie nowy silnik 1.0 turbo i 1.3 TCe znane już np. z nowego Kadjara albo z Mercedesa A.

Piąte Clio ma być niezwykle – jak na tę klasę – nowoczesne. Podobno nie było jeszcze auta segmentu B, które tak mocno wyręczałoby kierowcę w jego zadaniach. Ja za to czekam na Clio RS. Oby ono nikogo za bardzo nie wyręczało. Marzę o powrocie ręcznej skrzyni do tego modelu.

Mercedes GLB

Premiery motoryzacyjne 2019

W Mercedesie chyba niedługo skończą się literki do nazywania modeli. Może więc pojawi się klasa „U umlaut” albo – specjalnie na rynek polski – GLĄ?

Ale zatrzymajmy tę karuzelę śmiechu i spójrzmy na to, co szykuje dla nas Mercedes. Oto GLB. Po co je tworzyć, skoro są już GLA i GLC? Już tłumaczę.

Otóż oba te modele są stylizowane dość dynamicznie i ostro. Tymczasem GLB ma być kanciasty. To sprawi, że mogą go pokochać ci, którzy mieli lub mają Mercedesa GLK. Albo ci, których nie stać na klasę G. Poza tym, GLB ma konkurować z BMW X1 i X2 i z Audi Q2 i Q3.

W planach silniki od 1.3 do dwóch litrów – w tym szybka wersja 35 AMG. Mówi się nawet o dwóch długościach nadwozia i wersji siedmioosobowej. Mam nadzieję, że nawiązań do klasy G będzie jak najwięcej. Oby trzeba było mocno trzaskać, by zamknąć drzwi.

Toyota Supra

Mam wrażenie, że Supra pojawia się w różnych zestawieniach najbardziej oczekiwanych premier nadchodzącego roku już od kilku lat. Spodziewaliśmy się jej w 2015, 2016… i tak dalej. Ale teraz ma się już udać. Mam nadzieję, bo poprzednia Supra to moje marzenie z dzieciństwa (tak, oglądałem „Szybkich i Wściekłych”, grałem w Need For Speed, a w dodatku właściciel słynnego, 1250-konnego egzemplarza mieszkał obok mnie). Miło będzie zobaczyć ten model znowu na drogach.

Nowa Supra będzie oparta na platformie BMW Z4. Pod maską zagości prawdopodobnie znany z tego auta silnik 6-cylindrowy, choć pewnie pojawią się też słabsze wersje. Należy się też spodziewać napędu hybrydowego i napędu na cztery koła.

Jedyny problem z nowym modelem może być taki, że będzie… za mały. Supra zawsze była nazwą dla największych modeli sportowych w gamie Toyoty, tymczasem pierwsze zdjęcia każą się spodziewać, że to raczej auto wielkości GT86. No trudno. Niech je już po prostu wreszcie pokażą!

To koniec tego zestawienia, ale oczywiście interesujących premier planowanych na nadchodzący rok jest o wiele więcej. Czekam na to, jak Land Rover podejdzie do tematu stworzenia nowego Defendera – i trochę się boję, że zrobi z niego nowoczesnego SUV-a. Jestem też bardzo ciekawy nowego Jaguara XJ… i całej masy innych aut. Na pewno będziemy o nich pisać.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać