Wiadomości / Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Radiowóz mierzy swoją prędkość a nie twoją i to jest w porządku. Ministerstwo nie widzi problemu

Wiadomości / Bezpieczeństwo ruchu drogowego 17.03.2023 76 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 17.03.2023

Radiowóz mierzy swoją prędkość a nie twoją i to jest w porządku. Ministerstwo nie widzi problemu

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk17.03.2023
76 interakcji Dołącz do dyskusji

Czy fakt, że tak naprawdę mierzona jest prędkość radiowozu, a nie samochodu kierowcy, który dostaje mandat, może być podstawą do skutecznego odwoływania się? Ministerstwo twardo stoi na stanowisku, że nic z tego. Prędkościomierz kontrolny zostaje z nami.

Samochód z wideorejestratorem goni auto przekraczające prędkość. Policjanci mierzą szybkość poprzedzającego wozu, włączają sygnały i zapraszają kierowcę na tylne siedzenie. Po chwili pobytu w najdroższym kinie świata, zbyt szybki uczestnik ruchu wysiada biedniejszy co najmniej o kilkaset złotych i bogatszy o kilka lub kilkanaście punktów karnych. Tak zwykle wygląda karanie za przekroczenie prędkości.

Ale taki sposób nasuwa wątpliwości

Na ekranie urządzenia zamontowanego w radiowozie wyświetla się prędkość, za którą kierowca zostaje ukarany. Tyle że te cyferki nie oznaczają szybkości, z jaką jechał „mierzony” samochód. W przypadku większości urządzeń pokazywana wartość to prędkość radiowozu. Pomiar jest wykonywany na podstawie tak zwanego prędkościomierza kontrolnego. Co to jest? Jak donosi strona predkosc.net – „przyrząd do pomiaru prędkości pojazdów w ruchu drogowym stosowany do pomiaru: a) prędkości pojazdu, w którym jest zainstalowany, oraz pośrednio pojazdu kontrolowanego albo b) prędkości pojazdu kontrolowanego, w oparciu o pomiar czasu przebycia przez ten pojazd odcinka drogi wyznaczonego za pomocą przetworników lub za pomocą specjalizowanej cyfrowej kamery wizyjnej; Popularne na naszych drogach wideorejestratory należą do prędkościomierzy kontrolnych choć często mylnie określane są wideoradarami”.

W skrócie: radiowóz musi jechać z taką prędkością, jak kontrolowany kierowca, a policjant nie może się zbliżać do „mierzonego” pojazdu. Podstawą do wystawienia mandatu jest szybkość radiowozu.

Prędkościomierz kontrolny budzi zrozumiałe kontrowersje

Poseł Mirosław Suchoń zgłosił interpelację poselską, w której opisał swoje wątpliwości i zastrzeżenia dotyczące tego sposobu pomiarów. Według niego, policja ma spore możliwości zakłamania pomiaru. Funkcjonariusze mogą radiowozem zbliżać się do mierzonego pojazdu albo prowokować go do szybszej jazdy, poza tym nie mają „do pomocy” żadnego dodatkowego sprzętu pomagającego w utrzymywaniu stałej odległości, np. dalmierza. W efekcie, zdaniem posła, każdy pomiar jest błędny. Wystawiane masowo mandaty są więc mandatami za prędkość radiowozu, a nie pojazdu jadącego przed nim. Kierowcy dostawali punkty karne i mandaty oraz tracili prawa jazdy, ale często też dochodzili swych praw w sądzie. Poseł przywołuje również znany przypadek błędnego pomiaru:

Głośny przypadek K. H. sprzed lat, gdzie drogówka na podstawie pomiaru wideorejestratorem stwierdziła, że na drodze przy ograniczeniu do 90 km/h przekroczył on prędkość o 114 km/h. Rajdowiec nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu. W analizie przygotowanej na zlecenie sądu biegły wykazał, że „za wynik pomiaru prędkości należy uznać 161 km/h”. To oznacza, że H. na ograniczeniu do 90 km/h jechał o 71 km/h za szybko, a nie tak, jak twierdziła Policja, o 114 km/h. Nie kwestionując przewinienia K. H. – sprawa ta pokazuje jak mocno nieprawidłowe potrafią być takie nagrania i jakiej wielkości błędy zawierać.

Dlatego poseł pyta Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji:

  1. Czy ministerstwo zna problem nadużyć w stosowaniu przez nieoznakowane samochody policyjne wideorejestratorów w tym urządzeń Videorapid 2A?
  2. Czy ministerstwo zna skalę zarejestrowanych wykroczeń w ruchu drogowym na podstawie pomiaru wideorejestratorem?
  3. Czy ministerstwo może podać ile jest przypadków, kiedy sąd zmienia decyzję drogówki w kwestii przekroczenia prędkości, otrzymania punktów karnych bądź odebrania prawa jazdy?
  4. Czy ministerstwo zna zasady, na których GUM zatwierdza dokładność pomiarową wideorejestratorów i dopuszcza ich do użytku w nieoznakowanych samochodach policyjnych?
  5. Czy ministerstwo planuje zmianę w procedurze wykonania pomiaru przez wideorejestrator, tak aby jego wynik był miarodajny i rzeczywisty z panującymi warunkami?
  6. Jak jest weryfikowane przestrzeganie warunków zachowania właściwej odległości przy pomiarze prędkości przez Policję jadącą za kierowcą?
  7. Czy ministerstwo planuje zmiany w przepisach prawa, które uniemożliwią odebranie prawa jazdy kierowcy gdy ten nie przyznaje się do winy? A czynność ta będzie możliwa dopiero po orzeczeniu wyroku sądowego.

Zastrzeżenia brzmią sensownie

Trudno się z nimi nie zgodzić, a wątpliwości dotyczące tego, czy policjant przypadkiem nie zbliżał się do naszego auta podczas pomiaru miał chyba niemal każdy ukarany w ten sposób kierowca. Jak odnieśli się do tego przedstawiciele ministerstwa?

Prędkościomierz kontrolny
Fot. GITD

Otóż nie przejęli się, odpowiedź jest bardzo oszczędna w treści, wręcz lakoniczna. Ministerstwo podało, że:

  • łączna liczba wykroczeń ujawnionych przy użyciu wideorejestratorów w 2020 r. wyniosła 689 538, a w 2021 r. – 725 097
  • forma i zakres zbieranych przez Policję informacji uniemożliwia wyszczególnienie rodzaju ujawnionych wykroczeń, w tym polegających na przekroczeniu prędkości
  • policja nie gromadzi danych w zakresie liczby przypadków, w których sąd zmienił decyzję funkcjonariuszy dotyczącą przekroczenia prędkości, nałożenia punktów karnych bądź odebrania prawa jazdy.

Podkreślono jeszcze, że przyrządy podlegają okresowej legalizacji, policjanci odbywają okresowe szkolenia z obsługi, a „materiał zarejestrowany tymi urządzeniami (w szczególności dokonane pomiary prędkości pojazdów) jest poddawany bieżącej ocenie, m.in. pod kątem stosowania się funkcjonariuszy do wytycznych opisanych przez producenta w instrukcji obsługi urządzenia”. Z tej odpowiedzi wywnioskować można, że wszystko jest w porządku.

Najważniejsze jest ostatnie zdanie. Prędkościomierz kontrolny nigdzie się nie wybiera

„W resorcie spraw wewnętrznych i administracji nie są prowadzone ani planowane prace legislacyjne w zakresie zmiany trybu zatrzymywania prawa jazdy” – napisano. Co to oznacza? Należy się pogodzić z istnieniem takiego urządzenia jak prędkościomierz kontrolny i z takim trybem karania kierowców. Do czasu, bo coraz silniej na rynek wchodzą sprzęty, które wysyłają wiązkę radarową z jadącego pojazdu. Co nie znaczy, że nie będą budzić kolejnych wątpliwości.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać