Wiadomości

7 płonących Tesli to nie może być przypadek. Wszystko wskazuje na to, że to podpalenie

Wiadomości 20.10.2020 62 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 20.10.2020

7 płonących Tesli to nie może być przypadek. Wszystko wskazuje na to, że to podpalenie

Adam Majcherek
Adam Majcherek20.10.2020
62 interakcje Dołącz do dyskusji

Pożar strawił 7, a może nawet 8 Tesli w szwedzkim Malmö. Nie zapaliły się jedna od drugiej.

Jedni lubią samochody elektryczne bardziej, inni mniej. Są i tacy, którzy nie lubią ich wcale i najchętniej zupełnie usunęliby je z ulic. Wymyślają na tę okoliczność różne nieracjonalne powody, typu niższy poziom bezpieczeństwa, czy zagrożenie samozapłonem.

W Malmö, jakby na potwierdzenie tej teorii, wczoraj spłonęło 7, a może nawet 8 Tesli

Pożar zauważono około 1 w nocy, a na miejsce wysłano zastępy strażackie z trzech okolicznych jednostek. Samochody stały na terenie nieruchomości należącej do Tesli, prawdopodobnie serwisu. Co ważne, nie ma mowy o tym, by chodziło o pożar w jednym aucie, który rozprzestrzenił się na pozostałe. Według informacji opublikowanych przez serwis svt.se, samochody stały na terenie o powierzchni ok 300-400 metrów kwadratowych.

Strażacy stanęli przed trudnym zadaniem, co zostało uwiecznione w materiale zamieszczonym na Youtubie.

Podczas gaszenia można zaobserwować kolejne eksplozje w płonących autach.

Gaszenie samochodów elektrycznych jest o wiele bardziej skomplikowane, niż spalinowych

W akumulatorach litowo-jonowych stosuje się rozpuszczalniki organiczne, których opary są palne, a „materiały elektrodowe zawarte w akumulatorach podczas rozkładu wydzielają kolejne palne składniki i zawierają w sobie tlen”, który podtrzymuje ogień i utrudnia gaszenie – na co zwrócił uwagę prof. Mariusz Walkowiak z Centralnego Laboratorium Akumulatorów i Ogniw w Poznaniu w rozmowie z serwisem Autokult.pl.

Nie na darmo w procedurach Tesli można przeczytać, że gaszenie akumulatorów może zająć nawet dobę. Dokument stwierdza, że do gaszenia i wystudzenia płonącego akumulatora może być potrzebne 3 tys. galonów wody, czyli ponad 11,5 tys. litrów. A w zasadzie to najlepiej pozwolić im się wypalić w kontrolowanych warunkach.

Przyczyny pożaru Tesli poznamy dopiero po zakończeniu śledztwa, ale według strażaków zdarzenie zostało wywołane celowo

Trudno wyobrazić sobie naturalną przyczynę, która spowodowałaby jednoczesny zapłon kilku oddalonych od siebie samochodów. Tego raczej nie da się wykonać przy pomocy aktualizacji OTA.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać