Klasyki

Porsche Carrera RS 2.7 wygrzebane z karaibskiej szopy wróci do życia

Klasyki 15.03.2018 393 interakcje
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 15.03.2018

Porsche Carrera RS 2.7 wygrzebane z karaibskiej szopy wróci do życia

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk15.03.2018
393 interakcje Dołącz do dyskusji

Niewiele rzeczy w świecie motoryzacji jest tak ekscytujących, jak znalezienie w jakiejś szopie unikatowego samochodu. A jeśli jeszcze teraz cały świat będzie mógł obserwować jego renowację, lepiej być nie może. Ostatnia Carrera RS 2.7 z kierownicą po prawej wkrótce odzyska dawną świetność.

Świat kolekcjonerów samochodów zabytkowych jest pełen historii o skarbach „wyciągniętych z szopy”. Po angielsku mówi się na takie znaleziska „barn find”. To może być Syrena, którą znajdziecie w opuszczonych zabudowaniach gospodarczych obok domu waszego dziadka. To może być Mercedes „Beczka” przykryty siedemnastoma warstwami śmieci. To może być również coś o wiele cenniejszego. Na przykład jedyny istniejący na świecie egzemplarz bardzo rzadkiego modelu Porsche.

Porsche Carrera RS 2.7, bo o nim mowa, to specjalna wersja legendarnej 911, która powstała w 1973 roku, by spełnić wymogi homologacyjne do budowy samochodu wyścigowego. Drogowa wersja RS 2.7 była bardzo lekka, mocna i narowista. Powstało zaledwie 1590 egzemplarzy. Tylko 16 z nich było pokrytych lakierem o nazwie „Royal Purple”, z czego 7 z nich miało kierownicę po prawej stronie. Z tych siedmiu, tylko jedna sztuka nie miała charakterystycznego tylnego spojlera zwanego „ducktail”.

Obecnie Carrera RS 2.7 osiąga astronomiczne ceny na aukcjach

Carrera-RS-Trynidad

Zgadliście – to właśnie ten jedyny egzemplarz bez „ducktaila”, uchodzący za ostatnią zbudowaną Carrerę RS 2.7 z kierownicą po prawej, został odnaleziony w Trynidadzie. Jest to wyspa wchodząca w skład państwa Trynidad i Tobago, leżącego niedaleko wybrzeży Wenezueli. Do 1976 roku oficjalnie głową tego kraju była królowa brytyjska, a do dziś obowiązuje tam ruch lewostronny – stąd obecność tam egzemplarza właśnie z kierownicą po prawej. Mówiąc na marginesie, Trynidad i Tobago to jedno z najbogatszych państw regionu, ze względu na bogactwa naturalne.

Egzemplarz, który odnaleziono miał ciężkie życie. Został kupiony w Wielkiej Brytanii i później przetransportowany do Trynidadu.
W latach 80. ktoś kiepsko go polakierował i przyciemnił mu szyby. Auto ma też nieseryjne fotele i kierownicę. Wiadomo, że jeden z jego właścicieli został zamordowany. W dodatku auto przez lata stało na zewnątrz, wystawione na karaibski skwar i ostre słońce.

Na szczęście wszystko da się uratować

Carrera-RS-Trynidad-3

Mimo tych wad, specjaliści z firmy Autofarm, która podjęła się weryfikacji autentyczności egzemplarza, znalezienia mu nowego właściciela i renowacji, mówią, że ta Carrera RS 2.7 to prawdziwa perła. Wiedzą, co mówią – Autofarm to jedna z najbardziej utytułowanych niezależnych firm zajmujących się odnawianiem klasycznych Porsche. Istnieje od 45 lat i ma doświadczenie we wskrzeszaniu cennych aut. Uratowali na przykład unikatową Carrerę RS Lightweight, która przetrwała wojnę domową w Libanie.

Wiadomo, że restauracja takiego samochodu wymaga mnóstwo pracy i wysiłku. Na szczęście, firma Autofarm zapowiada prawdziwą gratkę dla wszystkich fanów motoryzacji.

Wszystko znajdzie się na Youtube

Carrera-RS-Trynidad-4

Carrera RS 2.7 z Trynidadu wróci do świetności przed kamerami. Autofarm będzie przez rok relacjonował cały proces na swoim kanale na Youtube. Auto już trafiło do ich warszatu w brytyjskim Oxfordshire.
Wygląda na to, że wszystkim fanom garażowych znalezisk szykują się długie godziny spędzone przez monitorem. To będzie wspaniałe widowisko.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać