Wiadomości / Ciekawostki

Twoje własne linie papilarne na Porsche 911. W ich cenie kupisz nową Dacię… lub używane Porsche

Wiadomości / Ciekawostki 25.02.2020 245 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 25.02.2020

Twoje własne linie papilarne na Porsche 911. W ich cenie kupisz nową Dacię… lub używane Porsche

Piotr Szary
Piotr Szary25.02.2020
245 interakcji Dołącz do dyskusji

Zapomnijcie o tapicerce z jamraja pasiastego i zielonych obręczach aluminiowych. Jeśli naprawdę chcecie wyróżnić swoje Porsche 911 z tłumu innych, to musicie zamówić nadruk własnych linii papilarnych na karoserii.

W świecie motoryzacji często jest tak, że im samochód jest droższy, tym większe możliwości indywidualizacji oferuje jego producent. Są oczywiście wyjątki, ale nie da się ukryć, że takiego Bentleya w większym stopniu dopasujemy do własnego gustu niż, dajmy na to, Opla Astrę.

Wielu producentów ma wydzielone całe działy, które istnieją tylko po to, by spełniać tego typu zachcianki klientów. Przykładowo Aston Martin ma oddział o wyjątkowo krótkiej nazwie Q, natomiast w salonie Porsche można sobie zamówić auto dopracowane przez Porsche Exclusive Manufaktur.

Porsche 911 Exclusive

Wspomniany oddział Porsche był w stanie spełnić różne życzenia klientów już wcześniej.

Jak dowiedział się Mikołaj podczas wizyty w tym miejscu, można sobie zamówić auto w kolorze sznurówek naszych butów. I z namalowaną twarzą właściciela. Od marca tego roku dojdzie do tego kolejna opcja.

Linie papilarne na samochodzie.

Początkowo odpowiednie nadruki będzie można zamówić sobie tylko w przypadku 911, choć nie mam wątpliwości, że potem oferta zostanie rozszerzona także na resztę gamy. Obrazy będą nanoszone na elementy karoserii metodą druku bezpośredniego, przypominającą nieco tradycyjne drukowanie przy pomocy drukarki atramentowej. Porsche twierdzi, że taka metoda daje zdecydowanie lepsze wrażenia wizualne i dotykowe, niż nakładanie podobnych wzorów z folii.

Chętni na takie ozdobienie swojego Porsche będą musieli liczyć się z wydatkiem na poziomie 7500 euro (nieco ponad 32 tys. zł). Przy wartościach samochodów wynoszących setki tysiące złotych to oczywiście relatywnie niewiele, ale nie da się też nie zauważyć, że za tyle można sobie kupić bazową Dacię Sandero. Albo używane, 2,5-litrowe Porsche 924 S czy nawet 944, żeby pozostać w klimacie (inna rzecz, że ich stan będzie raczej przeciętny).

Porsche 911 Exclusive

Sprawa rodzi oczywiście kilka pytań.

Na czele z takim, czy ktoś o niecnych zamiarach będzie w stanie jakoś zeskanować z pojazdu linie papilarne właściciela i po odpowiedniej obróbce użyć ich gdzieś, choćby do odblokowania skradzionego telefonu.

Gdyby nie to, że Porsche Exclusive Manufaktur nie zgadza się na umieszczanie na samochodach grafik, które mogłyby kogoś obrażać, można by się obawiać o umieszczanie na 911, Taycanach i Panamerach odcisków pośladków właścicieli, ale na szczęście nie powinno nam to grozić.

Porsche 911 Exclusive

Narzekasz, bo cię nie stać!

To, że mnie nie stać to wiadoma rzecz, ale nie dlatego narzekam. Po prostu widząc podobny samochód chciałbym nasycić wzrok tym widokiem, a nie odwracać się z krzykiem, bo gust właściciela jest dyskusyjny. O ile sam lubię się bawić konfiguratorami aut tego rodzaju, to w życiu by mi nie wpadło na myśl, żeby ze wszystkich możliwych wzorów wybrać akurat linie papilarne. Ani to jakoś super ładne, ani auta nie sprzedasz bez przemalowania klapy bagażnika. No i kosztuje ponad 30 kafli.

Pozostaje pytanie, czy w Polsce zobaczymy auta z nowym typem grafiki – w końcu klienci w naszym kraju wyjątkowo chętnie korzystają z usług Porsche Exclusive Manufaktur.

Co byście sobie namalowali na 911-tce?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać